Katarzyna Kubicka-Żach: Komisje wyborcze nie zostały powołane w pełni, co należy w takim przypadku zrobić?

Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej: Zawsze były problemy ze składami komisji wyborczych. Największy kłopot ze skompletowaniem składów był podczas ostatnich wyborów samorządowych w 2018 roku, po zmianie zasad i konieczności powołania dwóch komisji – do przeprowadzenia wyborów i do liczenia głosów. Jednak nawet wtedy ostatecznie udało się zebrać odpowiednią liczbę osób.

Komisarze powinni powołać komisje, chociaż może być mało chętnych, bo w czasie pandemii ludzie się obawiają o swoje bezpieczeństwo.  

Czytaj w LEX: Zadania jednostek samorządu terytorialnego w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej >

Jednak upłynął już termin z kalendarza wyborczego na ich utworzenie. Nie jest przewidziane jego wydłużenie?

Formalnie minął termin do utworzenia komisji wyborczych, zgodnie z kalendarzem wyborczym komisarze mieli je powołać do 20 kwietnia. Zgodnie z informacjami PKW zgłosiło się 119 266 chętnych, a łącznie do pracy w lokalach wyborczych potrzeba około 239 tys. osób. Jest oczekiwanie, że głosowanie w wyborach prezydenckich odbędzie się korespondencyjne, a wtedy będzie potrzeba ok. 10 razy mniej komisji niż w wyborach przeprowadzanych tradycyjnie. Jednak PKW wypełnia swoje obowiązki zgodnie z obowiązującym kalendarzem wyborczym, tak jakby do zmian miało nie dojść.

Termin powołania komisji wyborczych nie jest terminem nieprzekraczalnym, jeśli nie uda się zebrać członków do wyznaczonego dnia, należy kontynuować te działania do skutku. Ważny jest rezultat, żeby powołać komisje do dnia wyborów.

Czytaj też: Braki w nowych przepisach mogą otwierać drogę do stwierdzenia nieważności wyborów>>
 

Jak może zostać rozwiązany problem obwodów odrębnych w szpitalach, domach seniora podczas pandemii, kiedy przebywają tam osoby chore lub narażone na zakażenie? Wiele z tym miejsc jest zamkniętych.

Obecnie utrudnione jest przeprowadzenie wyborów w tzw. obwodach odrębnych – szpitalach, domach opieki. Nie można pozbawiać prawa głosu osób, które tam przebywają, nie wiadomo jednak, jak ten problem zostanie rozwiązany. Tam szczególnie zrozumiałe są obawy osób, które miałyby przeprowadzać wybory. Rozwiązaniem mogłoby być powołanie ochotników, specjalnie zabezpieczonych w środki ochronne. Mimo że w takich komisjach będzie mniej pracy, ryzyko jest dużo większe.

Czytaj w LEX: Wizerunek polityka a kampania wyborcza >

Czy Pana zdaniem wskazane byłoby przesunięcie terminu wyborów?

Konstytucja nie pozwala na „żonglowanie” terminami wyborczymi. Termin jest raz ustalony, a jeśli są jakieś nadzwyczajne okoliczności, które uniemożliwiają jego dotrzymanie, jak pandemia, to powinny skutkować wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego, który wybory przesuwa. Skoro spełnione są faktyczne warunki do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, to powinien być prawnie wprowadzony.

Innej możliwości nie ma, nie zmienia się Konstytucji nawet w związku z okolicznościami takimi jak pandemia. Wyborów nie będzie, jeśli Sejm nie odrzuci poprawek Senatu. Tymczasem 6 sierpnia kończy się kadencja urzędującego prezydenta, jeśli do tego czasu nie będzie wybrany prezydent, jego obowiązki powinien przejąć marszałek Sejmu.

Samorządy mają problem z dotacjami na zadania wyborcze, nie wiedzą, czy je wydawać i na co. Co powinny robić?

Krajowe Biuro Wyborcze przekazało gminom środki w ramach dotacji na zadania zlecone związane z organizacją wyborów. Możliwe, że w niektórych gminach zostały one już częściowo wydane. Gminy przeznaczają je m.in. na drukowanie kart, urządzanie lokali wyborczych, szczególnie dla osób niepełnosprawnych. Jeśli będą wybory korespondencyjne, może się okazać, że były to wydatki nieuzasadnione nie z winy z samorządów, bo one muszą działać zgodnie z kalendarzem wyborczym.

Czytaj w LEX: Wpływ specustawy koronawirusowej na funkcjonowanie jednostek samorządu terytorialnego >

Jak ocenia pan zmiany wyborcze wprowadzone obowiązującą od kilku dni ustawą o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2?

Problemem jest dualizm przepisów. Ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 odbiera Państwowej Komisji Wyborczej prawo ustalania wzoru karty do głosowania i zarządzania druku kart. Kierowano się zapewne właściwymi intencjami, żeby nie dublować kart, żeby nie drukowała i PKW i minister aktywów państwowych. Jednak Państwowej Komisji Wyborczej nie powinno się całkowicie odsuwać od wyborów i doprowadzić do przejęcia wszystkich obowiązków przez organ rządowy. Ustawodawca może o tym zdecydować, ale powinien to zrobić z wyprzedzeniem, a nie w ostatniej chwili, gdy procedura trwa a prawo „dostosowuje się do okoliczności”. Może to spowodować kłopoty, również finansowe, np. w związku z niepotrzebnie wydanymi pieniędzmi.

Czytaj w LEX: Wpływ epidemii koronawirusa na samorządy >