Projekt wpłynął do Sejmu w dniu 6 kwietnia, podpisała się pod nim grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Zgodnie z propozycją prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany na jedną siedmioletnią kadencję. Ma to też dotyczyć kadencji urzędującego prezydenta, która skończy się z upływem okresu ustalonego w zmienianych przepisach Konstytucji. Zgodnie z propozycją wybory nie odbędą się 10 maja.

Czytaj też: PiS złożył w Sejmie projekt zmiany Konstytucji

Nowe zasady kadencji prezydenta

Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu, zawiera on propozycję nowego ukształtowania kadencji prezydenta. Zmierza ona do zwiększenia ustrojowych gwarancji niezależności i bezstronności prezydenta, który będzie wybierany tylko raz, na jedną, ale dłuższą, siedmioletnią kadencję. Istota zmiany sprowadza się do odstąpienia od zasady możliwości ponownego ubiegania się o urząd przez urzędującego prezydenta.

Zdaniem wnioskodawców wprowadzenie zasady jednej, ale dłuższej kadencji, pozwala na zwiększenie gwarancji w wypełnieniu przez osobę wybraną na urząd prezydenta do prawidłowego wypełnienia jego ustrojowej roli.

Zwiększenie stabilności sprawowania urzędu prezydenta w trakcie biegu kadencji jest podyktowane sytuacją niespotykanego zagrożenia dla bezpieczeństwa prawnego i  publicznego obywateli Rzeczpospolitej Polskiej, związanego z zagrożeniem COVID-19. Tym samym projekt ingeruje w czas trwania trwającej kadencji.

 


O tym, że taki projekt się pojawi, poinformował w dniu wpływu projektu do Sejmu (6 kwietnia) Jarosław Gowin, ówczesny wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego. Sam zaproponował zmiany w Konstytucji, które spowodowałyby przesunięcie wyborów prezydenckich o dwa lata i wydłużenie obecnej kadencji prezydenta Andrzeja Dudy.

Na rozpatrzenie przez Senat czeka projekt przewidujący powszechne głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich. Zgodnie z kalendarzem wyborczym ogłoszonym w lutym przez marszałek Sejmu wybory mają się odbyć 10 maja. Zgodnie z niedawno uchwalonymi zmianami, które weszły już w życie, osoby powyżej 60 roku życia będą mogły głosować korespondencyjnie.