Samorządowcy negatywnie zaopiniowali projekt rozporządzenia dotyczącego magazynowania odpadów. Ich zdaniem konieczna jest zmiana całego systemu gospodarki odpadami, a dopiero potem szczegółowe rozwiązania. Tym bardziej że powodują koszty dla gmin.

Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich przypomina, że minister klimatu obiecał powołać specjalny zespół ekspercki z udziałem samorządowców. – Powołanie zespołu powinno nastąpić jak najszybciej – mówi.

 


Samorządowcy chcą zobaczyć propozycje rozwiązań prawnych

Jak poinformowała wiceminister klimatu Magdalena Golińska, powołanie nowego wiceministra odpowiedzialnego za gospodarkę odpadami powinno przyspieszyć prace nad zmianą systemu zagospodarowania odpadów i powołanie zespołu roboczego.

Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP powiedział, że w wyniku implementacji prawa unijnego dotyczącego rozszerzonej odpowiedzialności producenta może nastąpić „diametralna zmiana organizacji zadania własnego samorządów, jakim jest gospodarowanie odpadami komunalnymi”. - Zwróciliśmy się do ministra, żeby do tego czasu nie wprowadzano regulacji, które mogłyby mieć wpływ na podrożenie systemu i wzrost opłat za odpady – podkreśla. Tymczasem projekt rozporządzenia będzie generować nowe koszty.

Czytaj też: Spalarnie odpadów – przeżytek czy jedyne wyjście? Jest luka w prawie>>

Potrzeba wydania rozporządzenia czy kompleksowe spojrzenie?

Łukasz Turowski, naczelnik wydziału w Ministerstwie Klimatu powiedział podczas posiedzenia, że część samorządów, między innymi śląskie, domaga się wydania rozporządzenia. – Jeśli podmiot gospodaruje odpadami, mamy do czynienia z magazynowaniem i musi być zezwolenie, to warunki magazynowania są określane na podstawie wniosku złożonego przez wnioskodawcę – mówi. Nie mają one obecnie podstawy w prawie. Problemy są więc w sytuacjach spornych, np. przedsiębiorca żąda podstawy prawnej. Jak dodał, rozporządzenie ma też wesprzeć przeciwdziałanie pożarów, do jakich dochodzi w ostatnim czasie często.

Według samorządowców potrzebne jest jednak kompleksowe spojrzenie na system. Ich zdaniem nakładanie coraz większych wymagań na samorządy bez odniesienia się do kompleksowego rozwiązania problemu, w tym partycypowania samorządów w potencjalnych źródłach przychodów (np. zagospodarowanie odpadów niekomunalnych), nie rozwiąże problemów w skali całego kraju.  

- To ostatni moment na wyjście z chaosu na rozwiązania prawne i przesądzenie kwestii finansowania, ale też na uzgodnione działania administracji rządowej i samorządowej – mówił Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Jak podkreślał, samorządowcy mają coraz więcej informacji z całego kraju, że system, zwłaszcza w miastach, się nie bilansuje.