Uchwalona przez Sejm 26 stycznia, w zamyśle profrekfencyjna nowelizacja kodeksu wyborczego nałożyła na wójtów gmin wiejskich lub gmin wiejsko–miejskich nowy obowiązek. Mają oni zapewnić bezpłatny przewóz pasażerski w postaci transportu publicznego w celu wzięcia udziału w głosowaniu dla wyborców ujętych w spisie wyborców w stałym obwodzie głosowania położonym na obszarze gminy. Wyborcy niepełnosprawni o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, oraz wyborcy, którzy najpóźniej w dniu głosownia kończą 60 lat, mają prawo do bezpłatnego transportu z miejsca zamieszkania albo z miejsca pobytu (o ile wcześniej złożyli stosowny wniosek) do lokalu wyborczego i z powrotem. Transport taki zapewnia wójt gminy, w której w dniu wyborów nie funkcjonuje gminny przewóz pasażerski.

Ponadto wójt gminy wiejskiej lub miejsko-wiejskiej zorganizuje w dniu wyborów bezpłatny gminny przewóz pasażerski dla wszystkich wyborców, jeżeli w dniu głosowania nie funkcjonuje w gminie publiczny transport zbiorowy albo, gdy funkcjonuje, jednak najbliższy przystanek komunikacyjny oddalony jest ponad 1,5 km od lokalu wyborczego.  Przeczytaj także:  Gminy nie wiedzą, kogo i jak mają wieźć na wybory oraz Wojewodowie mogą występować o pieniądze na transport wyborczy

 

Niepełnosprawni wolą głosować przez pełnomocników

Do 2 października gminy mają obowiązek przyjmować zgłoszenia zamiaru skorzystania z prawa do bezpłatnego transportu do lokalu wyborczego lub bezpłatnego transportu powrotnego, a do 5 października - podać do publicznej wiadomości informację o organizacji przewozu pasażerskiego w dniu wyborów. Samorządowcy od początku uważali, że problem który zauważył ustawodawca jest problem wydumanym, bo ci którzy będą chcieli głosować poradzą sobie sami.

- Jest jeszcze kilka godzin, ale żaden wniosek do nas nie wpłynął. Na razie przygotowujemy się do przygotowania przewozów wszystkich wyborców. Mamy swoje autobusy. Uruchomimy dwa kursy. Przed południem i po południu – tłumaczy Waldemar Tylec, sekretarz gminy Krzczonów.

Także nikt nie zgłosił się w gminie Dwikozy (woj. świętokrzyskie).

- Mamy aż 14 lokali wyborczych, o 6 więcej niż poprzednio. Nikt nie jest zainteresowany dowozem, bo ludzie mają swoje samochody. Jeśli będzie ładny dzień, to może też część ludzi pójdzie głosować. Problem niepełnosprawnych już wcześniej został rozwiązany. Część osób zdecydowała się głosować korespondencyjnie, a część przez pełnomocników – mówi Agnieszka Nowakowska. Dodaje, że w piątek w Kielcach na szkoleniu wyborczym, urzędnicy z różnych gmin także potwierdzali, że u nich też nikt się nie zgłosił.

- Na dzień dzisiejszy nie wpłynęło żadne zgłoszenie. Ani niepełnosprawnych, ani 60+. Od dawna o tej możliwości informowaliśmy i na stronie internetowej, na tablicach ogłoszeń i przekazując tę informację sołtysom. Wygląda na to, że już raczej nikt się nie zgłosi – uważa Anna Sydoruk z Urzędu Gminy w Werbkowicach (woj. lubelskie). Jej zdaniem można się było spodziewać, że ludzie zrobią jak zwykli to robić; pójdą do kościoła, a z kościoła na wybory, całymi rodzinami.

Zobacz także: Prezydent wyznaczył termin wyborów i kalendarz wyborczy

Gminy nagłaśniały sztuczny problem

W gminie Przyrów (woj. śląskie) także chętnych brak. - Nagłaśnialiśmy sprawę, informowaliśmy, że jest taka możliwość, ale wniosków nie ma. Mieszkańcy nie zdecydowali się na to, żeby z tej możliwości skorzystać. Wcześniej było 6 obwodów. Teraz jest 8. Ludzie mają do lokali wyborczych blisko. W dniu wyborów będzie u nas działał transport publiczny, który wykona 6 albo 8 kursów i obsłuży wszystkie przystanki – podkreśla Dorota Wojciechowska, sekretarz gminy Przyrów.

Dwa zgłoszenia wpłynęły do gmina Wińsko (woj. dolnośląskie). - Jedna jest to osoba niepełnosprawna, druga 60+, ale z tego, co wiem, to także osoba poruszająca się na wózku. Nie spodziewaliśmy się jakiegoś wielkiego nawału tych osób chętnych. Każda osoba niepełnosprawna ma opiekuna, ludzie mają własne środki transportu. Przyjmujemy zgłoszenia do 15.30. Raczej już nikt więcej się nie zgłosi – uważa Agata Mazur która zajmuje się przyjmowaniem zgłoszeń.

- Część ludzi może nie wiedzieć, że właśnie mija termin zgłoszeń, pewnie „obudzą się” za pięć dwunasta i zacznie się problem. Inni nie chcą być uszczęśliwiana na siłę, bo 60+ to osoby w pełni sprawne, wciąż czynne zawodowo, mające własne środki transportu. Sami będą decydować, kiedy pójdą do lokalu wyborczego. Tak to jest, jak się próbuje uszczęśliwić ludzi na siłę. Nie zbada się najpierw zapotrzebowania na tego rodzaju rzeczy, a później jest problem. Zupełnie inna sprawa jest w zakresie osób niepełnosprawnych. Tu gminy mają pełne rozeznanie. Ta grupa z pewnością będzie zaopiekowana – mówi Leszek Świętalski, dyrektor biura Związku Gmin Wiejskich RP.

Wyborca, który zgłosił zamiar skorzystania z prawa do transportu do lokalu lub transportu powrotnego, może wycofać swoje zgłoszenie albo zrezygnować tylko z transportu powrotnego nie później niż na 2 dni przed dniem głosowania. Wycofanie zgłoszenia albo zrezygnowanie z transportu powrotnego może być dokonane ustnie, pisemnie lub w formie elektronicznej.

 

Nowość