W czwartek, 16 lutego 2023 r., upubliczniona została opinia Rzecznika w sprawie pytania prejudycjalnego polskiego sądu. Wyrok TSUE zapadnie za kilka miesięcy, a opinia nie jest wiążąca, ale zazwyczaj wyznacza kierunek, w którym takie orzeczenie pójdzie. 

Przypomnijmy, że pytanie Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie (sprawa C-520/21) dotyczy m.in. tego, czy stronom unieważnionej na podstawie klauzul abuzywnych umowy kredytu frankowego, należy się zwrot dodatkowych środków ponad wypłacone w wykonaniu tej umowy. Chodzi tu o wynagrodzenie dla banku za udostępnienie kapitału kredytu oraz odszkodowanie, bądź waloryzację świadczenia dla kredytobiorcy - za korzystanie przez bank ze środków wpłacanych w formie rat kredytowych. To zresztą nie wszystko - pytanie dotyczy również kwestii przedawnienia roszczeń banków.

SZKOLENIE ONLINE: Opłaty za korzystanie z kapitału w świetle opinii Rzecznika Generalnego TSUE >

Czytaj: Rzecznik TSUE: Bankom nie przysługuje prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, frankowiczom - tak>>

Warto też wskazać, że do tej sprawy przystąpił przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski, w roli prokuratora. Polskie prawo przyznaje przewodniczącemu KNF uprawnienie do przystąpienia do postępowania w sprawach cywilnych związanych z rynkiem finansowym. Przewodniczący korzysta z tego uprawnienia wyjątkowo – w sprawach, których rozstrzygnięcie może mieć istotne znaczenie dla ukształtowania praktyki i dotyczy kwestii o znaczeniu systemowym. Podczas październikowej rozprawy (gdy TSUE zaczął zajmować się sprawą) podkreślił, że w polskim porządku prawnym co do zasady nie budzi wątpliwości fakt, iż stronie, która udostępniła kapitał innemu podmiotowi, przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, a w istocie – ekonomiczna rekompensata z tytułu umożliwienia innemu podmiotowi dysponowania kapitałem. Podniósł przy tym, że "pozbawienie banków wynagrodzenia za korzystanie z kapitału będzie miało dramatyczne konsekwencje z punktu widzenia wszystkich wartości, na straży których stoi nadzór finansowy – dla stabilności i bezpieczeństwa rynku finansowego, ale także dla jego transparentności, zaufania do niego oraz z punktu widzenia ochrony wszystkich jego uczestników"

Przytaczamy najważniejsze fragmenty opinii Rzecznika Generalnego. 

Bank nie może czerpać korzyści, gdy działał bezprawnie

Po pierwsze, Rzecznik zwrócił uwagę, że celem dyrektywy 93/13 jest przyznanie konsumentom wysokiego poziomu ochrony. A cel ten - w jego ocenie - zostaje urzeczywistniony w szczególności w drodze zapewnienia, że konsument nie jest związany nieuczciwym warunkiem, oraz przywrócenia sytuacji faktycznej i prawnej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku.

Podkreślił, że nie można się zgodzić z przytoczonym przez bank (stronę w sprawie) i Komisję Nadzoru Finansowego argumentem, w myśl którego, jeżeli bank nie może się domagać wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału kredytu, to taka sytuacja jest równoznaczna z udzieleniem kredytobiorcy „darmowego kredytu”. 

- Po pierwsze, taka sytuacja stanowi zwykły skutek uznania umowy kredytu za nieważną ze skutkiem ex tunc po wykreśleniu z niej nieuczciwych warunków. Po drugie, jak słusznie podnosi rząd polski w swoich uwagach na piśmie, okoliczność, że przedsiębiorca traci zysk, jaki spodziewa się osiągnąć z wykonania umowy kredytu, w razie naruszenia spoczywających na nim obowiązków wynikających z prawa Unii, nie stanowi żadnego novum w orzecznictwie Trybunału w dziedzinie ochrony konsumentów. Na przykład w wyroku Home Credit Slovakia Trybunał potwierdził proporcjonalny charakter uregulowania krajowego przewidującego pozbawienie kredytodawcy prawa do odsetek i kosztów w przypadku braku zawarcia w umowie o kredyt pewnych informacji wymaganych dyrektywą 2008/48(36) - wskazał. 

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Odniósł się też do argumentu, że stabilność rynków finansowych w Polsce i w całej Unii byłaby zagrożona, gdyby w sytuacji takiej jak ta rozpatrywana w postępowaniu głównym banki zostały pozbawione możliwości dochodzenia wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału kredytu. - Ten argument jest pozbawiony znaczenia w kontekście wykładni dyrektywy 93/13, której celem nie jest utrzymanie stabilności rynków finansowych, lecz przede wszystkim ochrona konsumentów. W każdym wypadku banki, jako podmioty utworzone na podstawie prawa, są zobowiązane prowadzić swoje sprawy w sposób zapewniający przestrzeganie wszystkich jego przepisów - wskazał Rzecznik Generalny. 

Dodał, że bank będący autorem umowy nie może czerpać korzyści z własnego działania niezgodnego z prawem. Zaznaczył, że strona nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania. W szczególności w razie doświadczenia przez bank jakichkolwiek niekorzystnych skutków w następstwie uznania za nieważną umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki nie może on otrzymać rekompensaty z tytułu tych niekorzystnych skutków, ponieważ są one wynikiem wyłącznie jego bezprawnego działania.

Węgrzynowski Łukasz: Czy stronie wadliwej umowy kredytu frankowego przysługuje prawo zatrzymania? - linia orzecznicza >>

 

Nie można zachęcać do nieuczciwych postanowień w umowach 

Rzecznik Generalny wskazał również, że przyznanie bankom prawa do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu mogłoby zachęcać przedsiębiorców do stosowania w oferowanych konsumentom umowach postanowień nieuczciwych. - Bank nie byłby zniechęcony do stosowania nieuczciwych warunków w swoich umowach kredytu zawieranych z konsumentami, jeżeli pomimo uznania tych umów za nieważne mógłby pobierać od konsumentów rynkowe wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu. W takiej sytuacji mogłoby się nawet okazać, że narzucanie konsumentom nieuczciwych warunków będzie dla banku opłacalne. Co najmniej natomiast nastąpiłoby wówczas znaczne zmniejszenie ryzyka gospodarczego, na jakie bank byłby narażony w wyniku takiego działania - czytamy.

- Bank i Komisja Nadzoru Finansowego podnoszą również, że stabilność rynków finansowych w Polsce i w całej Unii byłaby zagrożona, gdyby w sytuacji takiej jak ta rozpatrywana w postępowaniu głównym banki zostały pozbawione możliwości dochodzenia wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału kredytu. Ten argument jest pozbawiony znaczenia w kontekście wykładni dyrektywy 93/13, której celem nie jest utrzymanie stabilności rynków finansowych, lecz przede wszystkim ochrona konsumentów. W każdym wypadku banki, jako podmioty utworzone na podstawie prawa, są zobowiązane prowadzić swoje sprawy w sposób zapewniający przestrzeganie wszystkich jego przepisów - podkreśla.

Dodaje, że dobrze to ilustruje wyrok Banco Español de Crédito, w którym Trybunał orzekł, że gdyby sądy krajowe mogły zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to korzystanie z takiego uprawnienia mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. - Przedsiębiorcy nadal byliby zachęcani do stosowania nieuczciwych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to umowa mogłaby zostać uzupełniona przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców. Tego rodzaju uprawnienie mogłoby zatem przyczynić się do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania nieuczciwych warunków wobec konsumentów - wskazał Rzecznik. 

Konsument ma prawo dochodzić roszczeń 

Rzecznik zwrócił również uwagę, że wyrok TSUE, w którym nie zostanie wyłączone uprawnienie konsumentów do dochodzenia dodatkowych należności może przyczynić się do zachęcenia konsumentów do realizacji przysługujących im uprawnień. Zastrzegł jednak, że w takich przypadkach muszą być spełnione przewidziane prawem polskim przesłanki uwzględnienia powództwa o roszczenie z bezpodstawnego wzbogacenia. Sądy krajowe mogą również skorzystać z przysługującej im kompetencji do oddalenia takiego powództwa, gdy stanowi ono nadużycie prawa.

Czytaj też: Zasady rozliczenia stron w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF (teoria salda i teoria dwóch kondykcji) - linia orzecznicza >>

- Moim zdaniem możliwość, przewidziana w prawie krajowym na wypadek uznania umowy kredytu zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, dochodzenia przez kredytobiorcę od banku roszczeń wykraczających poza zwrot zapłaconych miesięcznych rat kredytu i zapłatę odsetek za opóźnienie nie podważa skuteczności (effet utile) dyrektywy 93/13. Wręcz przeciwnie – istnienie takiej możliwości może zachęcać kredytobiorców do wykonywania praw przysługujących im na podstawie tej dyrektywy jako konsumentom, a jednocześnie odstraszać banki od włączania do swoich umów nieuczciwych warunków - czytamy w opinii.

Rzecznik dodaje, że - w jego ocenie przepisy dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że nie stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w przypadku uznania, iż umowa kredytu zawarta przez konsumenta i bank jest od początku nieważna, z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków umownych, konsument, oprócz zwrotu pieniędzy zapłaconych na podstawie tej umowy oraz zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, może w następstwie takiego uznania domagać się od banku także dodatkowych świadczeń. - Do sądu krajowego należy ustalenie, w świetle prawa krajowego, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń, oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności - podsumowuje.