Przypomnijmy: w sierpniu 2023 r. Zbigniew Ziobro, ówczesny minister sprawiedliwości (i jednocześnie prokurator generalny) oraz Tomasz Szafrański, prokurator Prokuratury Krajowej wystąpili na konferencji prasowej dotyczącej decyzji personalnych w Prokuraturze Rejonowej Poznań-Stare Miasto. Było to podsumowanie sprawy karnej po napaści w 2020 r. na jedną z kobiet. Podczas manifestacji próbowano jej wyrwać płócienną torebkę w tęczowych barwach (czyli symboliką nawiązującą do LGBT). Sąd Rejonowy Poznań–Stare Miasto w Poznaniu skazał osobę odpowiedzialną za ten atak. Marika M. usłyszała wyrok trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności, gdyż sąd uznał, że było to usiłowanie rozboju o charakterze chuligańskim (nie miało tu znaczenia, że torebka została wyceniona jedynie na 15 zł). Skazana odbyła część kary, potem została ułaskawiona przez prezydenta Andrzeja Dudę. Podczas konferencji min. Ziobry – twierdzącego, że prokuratura padła ofiara własnego sukcesu uzyskując surowy wynika skazujący, gdyż zadziałała zbyt gorliwie i postawiła na zbyt ciężką kwalifikację prawną czynu - ujawniono dane osobowe poszkodowanej, w tym też dane o jej zdrowiu i poglądach, choć te dwie ostatnie kategorie danych osobowych podlegają szczególnej ochronie na podstawie art. 9 ust. 1 rozporządzenia RODO.
Prezes UODO uznał wtedy, że doszło do nieuprawnionego ujawnienia danych osobowych osoby mającej status pokrzywdzonej. Prokurator nie miał bowiem – w ocenie prezesa UODO - podstaw prawnych do ujawnienia danych napadniętej kobiety. Dlatego Wróblewski nałożył na Prokuraturę Krajową karę pieniężną w wysokości 85 tysięcy złotych, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił tę decyzję (wyrok z 5 czerwca br., II SA/Wa 1792/24).
Prokuratura twierdziła, że ujawnienie mediom informacji w zakresie danych osobowych osoby pokrzywdzonej zawartych w prawomocnym wyroku sądu stanowi realizację zadań prokuratury. Zatem zdarzenie to nie może być objęte ochroną RODO. UODO replikował, że była to kwestia drugorzędna w sprawie, w której informowano o zmianach personalnych w prokuraturze. Kontekst sprawy, przy okazji której doszło do udostępnienia danych osobowych osoby pokrzywdzonej, jest inny, niż przyjął WSA. Nie chodziło w niej o analizę spraw sądowych, ale o szeroko komentowane w mediach decyzje personalne podejmowane przez Zbigniewa Ziobrę jako prokuratora generalnego. Jeśli celem konferencji było poinformowanie opinii publicznej o powodach podjętych decyzji personalnych w prokuraturze, to nie jest to zadanie związane ze ściganiem przestępstw oraz staniem na straży praworządności w rozumieniu art. 2 lub art. 3 Prawa o prokuraturze. Tym samym w sprawie ujawnienia danych mają zastosowanie przepisy RODO, a nie Prawa o prokuraturze, co w swojej skardze kasacyjnej podkreślił organ.
W skardze kasacyjnej prezes UODO podkreśla, że w dniu konferencji prasowej prokuratura nie miała uprawnień do przyjmowania zgłoszeń naruszeń ochrony danych osobowych ani ich rozpatrywania. Takie kompetencje zostały jej nadane dopiero pół roku później. Tym bardziej nie można twierdzić, że prezes UODO nie miał prawa wystąpić w obronie praw osoby, której dane zostały ujawnione bez podstawy prawnej. Prezes UODO zaznacza także, że ujawnienie danych osobowych pokrzywdzonej przez Prokuraturę Krajową było bezprawne. Nie jest ani informacją pochodzącą z postępowania przygotowawczego, ani informacją o jej działalności. Ta bowiem powinna dotyczyć działań już zrealizowanych, a nie tych hipotetycznych.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.











