Od 1 stycznia 2021 r. nastąpi koniec swobody przemieszczania się między Wielką Brytanią a państwami członkowskimi Unii Europejskiej.

Unia Europejska i Wielka Brytania w ostatniej chwili - 24  grudnia br. osiągnęły porozumienie w sprawie pakietu umów składających się na ich przyszłe relacje. Głównym elementem tego pakietu jest Umowa o handlu i współpracy.

Czytaj: UE: Umowa handlowa z Wlk. Brytanią podpisana>>
 

Umowa wynegocjowana kilka dni temu, obecnie jest analizowana przez właściwe resorty i ekspertów w Polsce i Wielkiej Brytanii. Eksperci uważają zgodnie - jest chaos prawny i dużo znaków zapytania. Wiele przepisów przyjmowanych jest w ostatniej chwili. Prawna strona Brexitu to wielka praca legislacyjna dla państwa występującego ze Wspólnoty. Nowe regulacje obejmą transport, w tym transport lotniczy, rolnictwo, przepływ towarów itd.

Rozporządzenia unijne muszą być zastąpione prawem brytyjskim, a większości uregulowań jeszcze nie ma. Co robi rząd brytyjski? Prawnicy twierdzą, że kopiuje dotychczasowe przepisy UE i udaje, że jest to angielskie prawo.

Zmiany dla przedsiębiorców

- Od 1 stycznia 2021 r. wszystkie towary, które będą eksportowane z Polski do Zjednoczonego Królestwa będą podlegały procedurom celnym. Nie będzie ceł jako takich, ale obowiązywać będą wszelkie formalności celne, które wynikają z prawa brytyjskiego. Zmieniona procedura celna ma istotny wpływ np. na kontrolę żywności pochodzącej z Polski. Oznacza to, że ciężarówki z tymi towarami będą stały dłużej na granicy. Po obu stronach kanału La Manche będą kontrole - wyjaśnia prof. Adam Łazowski, Westminster Law School University of Westminster w Londynie.. 

Ceny mogą wzrosnąć, ale nie z powodu ceł, których w zasadzie nie będzie. Najprawdopodobniej, kontrole graniczne w Zjednoczonym Królestwie będą przeprowadzane przez pierwsze pół roku z przymrużeniem oka, z tego względu, że rząd w Londynie zajmował się wszystkim innym tylko nie technicznym przygotowaniem do Brexitu. Np. w porcie w Dover jest stanowczo za mało stanowisk do odprawy celnej - mówi prof. Adam Łazowski. - Między Irlandią Północną a W. Brytanią nie ma od lat na granicy żadnej kontroli, ale gdyby wprowadzono granice mogłoby dojść do kolejnego konfliktu.

Czytaj:  
Brexit: Cła będą, dokumenty będą i granice celne też będą>>

Neutralność reorganizacji po Brexit pod znakiem zapytania>>

W tranzycie, co do zasady, towary powinny się przemieścić z i do Wielkiej Brytanii z Polski w ramach procedury tranzytu. Dobrą informacją dla polskich przewoźników jest to, że Wielka Brytania będzie nadal stosowała tzw. Wspólną Procedurę Tranzytową i nadal będzie można korzystać z tranzytowego systemu informatycznego NCTS. Dodatkowo przedsiębiorcy i przewoźnicy będą mieli możliwość stosowania innej procedury tranzytowej - TIR.

Kolejną zmianą systemową będzie m.in. konieczność uzyskania odpowiednich pozwoleń i certyfikatów (np. w obszarze produktów medycznych lub w motoryzacji) czy świadectw (dot. m.in. towarów fitosanitarnych).

Zmianom ulegną także wymogi w obszarze oznakowania i etykietowania towarów, jak również, w przypadku niektórych grup towarów (np. kosmetycznej), zasady dot. dokumentacji produktu, czy ustanowienia osoby odpowiedzialnej.
 

 

 

Kontrola zwierząt i zakaz wwozu mięsa

Polskie Ministerstwo Finansów informuje, że osoby podróżujące z Wielkiej Brytanii do Polski ze zwierzętami w celach niehandlowych od 1 stycznia powinny prawidłowo oznakować zwierzę, posiadać ważne szczepienie przeciw wściekliźnie, a także świadectwo zdrowia przy każdorazowym wjeździe do UE. Dlatego, że paszport wydany w Wielkiej Brytanii nie będzie dłużej dokumentem umożliwiającym wjazd na teren UE. Ponadto zwierzęta domowe wwożone do UE będą musiały zostać przedstawione do kontroli w wyznaczonym punkcie wjazdu podróżnych.

W przypadku przewożenia zwierząt towarzyszących z Polski i innych krajów UE do Wielkiej Brytanii, konieczne jest ich prawidłowe oznakowanie, ważne szczepienie przeciwko wściekliźnie i paszport UE zwierzęcia.

Resort finansów podkreśla, że od 1 stycznia Wielka Brytania będzie traktowana jak państwo trzecie także w odniesieniu do procedur przywozu żywności w bagażu podróżnych. Z Wielkiej Brytanii do UE nie będzie można wwozić mięsa, mleka ani produktów je zawierających. Ograniczenia dotyczą też wwozu roślin i produktów roślinnych. Zgodnie z unijnymi przepisami dotyczącymi zdrowia roślin, podróżni z krajów trzecich, w tym od 1 stycznia z Wielkiej Brytanii, nie mogą przewozić do krajów UE żadnych roślin ani materiałów roślinnych, chyba że towarzyszy im oficjalne zaświadczenie wydane przez organ ds. zdrowia roślin w ich kraju pochodzenia. Jedynym wyjątkiem od tej reguły są banany, kokosy, daktyle, ananasy i duriany, ponieważ te owoce nie stanowią zagrożenia.

Dobra kultury potrzebują zgody

Ministerstwo finansów przypomniało też zasady dotyczące przewożenia dzieł sztuki. Osoby wywożące z Polski dzieła sztuki mają obowiązek uzyskania pozwolenia ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, dla zabytków spełniających odpowiednie kryterium kategorii, wieku i wartości.

Ponadto od 28 grudnia 2020 r. zabrania się wprowadzania do UE określonych dóbr kultury, jeśli zostały one nielegalnie wyprowadzone z terytorium państwa, w którym powstały lub zostały odkryte.

Przepływ osób - pozwolenie na pracę

Polacy mieszkający w Zjednoczonym Królestwie lub ci, którzy przeprowadzą się tam do 31 grudnia 2020 r. podlegają cały czas przepisom unijnym, czyli regulacjom dotychczasowym. Prawo UE gwarantuje tym osobom prawo pobytu i prawo do pracy. To jest uregulowane umową między UE a Zjednoczonym Królestwem o wystąpieniu z UE, która gwarantuje prawa nabyte. W czwartek 31 grudnia 2020 r. upływa okres przejściowy.

Od 1 stycznia 2021 r. definitywnie zakończy się przepływ osób. Z tego względu Polacy, którzy zechcą osiedlić się z Zjednoczonym Królestwie będą podlegali nowym wymogom prawa imigracyjnego. Wiz nie muszą mieć osoby, które planują pobyt w Zjednoczonym Królestwie do 6 miesięcy. Ale prawo pobytu nie gwarantuje prawa do pracy. Zatem "turyści" przyjeżdzający na kilka miesięcy, a chcący się zatrudnić, muszą mieć pozwolenie na pracę. Pobyt dłuższy w celu zarobkowym będzie wymagał uzyskania wizy.

- Jest to system trudny i warunki uzyskania pozwolenia na pracę wymagają spełnienia wielu kryteriów. Ustalono np. zawody preferowane, wymogi finansowe i językowe. Trzeba dobrze znać język angielski. Jak podkreśla prof. Adam Łazowski, wymogi te ograniczą możliwości pracy tym Polakom, którzy dobrze języka nie znają, a takich jest sporo. Podjęcie pracy sezonowej będzie praktycznie niemożliwe.

Wiz nie muszą mieć osoby, które planują pobyt w Zjednoczonym Królestwie do 90 dni. . Od 1 października 2021 r. jednak niezbędne będzie okazanie przy wjeździe ważnego paszportu. Osoby posiadające status osoby osiedlonej lub tymczasowy status osoby osiedlonej (settled lub pre-settled status) będą mogły wjeżdżać na teren UK na podstawie paszportu (zawsze) lub dowodu osobistego (co najmniej do 31 grudnia 2025 r.) - wyjaśnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Największe problemy Polaków

Ministerstwo Spraw Zagranicznych przewiduje, że główne problemy jakich się spodziewa to kolejki w portach Calais, Dover i w Rotterdamie oraz umożliwienie przejazdu samochodom osobowym w okresie od 31 grudnia 2020 do stycznia 2021. - Jednocześnie mamy nadzieję, że odprawy celne, m.in. dzięki systemom takim jak „smart border” będą przebiegać sprawnie - dodają polscy dyplomaci. 

Zdaniem prof. Łazowskiego trudna barierą po Brexicie będzie uzyskanie wiz na dłuższy pobyt na wyspach.

- Dla studentów studiowanie na uniwersytetach Zjednoczonego Królestwa będzie dużo droższe. Polacy i inni obywatele UE płacili do tej pory połowę czesnego. Teraz koszt podstawowych trzyletnich studiów prawniczych wzrośnie o tysiące funtów - dodaje. Nie będzie wymiany w ramach programu Erasmus. Będzie wprowadzony podobny system jak Erasmus, ale tylko dla studentów brytyjskich pobierających naukę w Europie.

Wzajemne uznanie wyroków?

Umowa podpisana 30 grudnia, regulująca relacje między Unią Europejską a Zjednoczonym Królestwem po wystąpieniu, nie obejmuje uznania wyroków sądów gospodarczych i cywilnych. Akty wewnątrzunijne regulujące wzajemne uznanie orzeczeń nie funkcjonują poza granicami UE. Natomiast, ta sama umowa wprowadza nowy mechanizm w sprawach karnych, zastępujący Europejski Nakaz Aresztowania. To nie jest nowość całkowita, gdyż podobny mechanizm obowiązuje między Unią Europejską a Norwegią i Islandią.

 - Z Brexitem jest tak, jak z obieraniem cebuli: co chwilę jest nowa warstwa i coraz więcej łez - konkluduje prof. Łazowski.