Z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego wystąpił w tej sprawie jeden z sądów rejonowych. Problem - na który wskazuje - dotyczy zażalenia na postanowienie w przedmiocie nakazania zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej osobie niewykonującej obowiązków wynikających z orzeczenia dotyczącego kontaktów z dzieckiem. Sąd zapytał czy biorąc pod uwagę wprowadzenie w życie zażaleń poziomych, taka sprawa powinna być rozpoznawana przez inny skład sądu pierwszej instancji, czy sąd drugiej instancji. 

 

Kwestia ta była już wcześniej zgłaszana Ministerstwu Sprawiedliwości. - Sędziowie pytali o tryb rozpoznawania zażaleń na takie postanowienia na spotkaniach z przedstawicielami resortu, w związku z nowelizacją z 4 lipca 2018 r. - mówi nieoficjalnie urzędnik z MS.  

Czytaj: 
Sądy zmagają się z zażaleniami poziomymi, MS: to nie jest problem>>

Mroczkowski: Sędziowie poradzą sobie ze zmianami w procedurze cywilnej>>
 

Zażalenia nie ujęte w katalogach

Chodzi o art.  394 par. 1 - dotyczący zażaleń tzw. dewolutywnych czyli rozpoznawanych przez sąd drugiej instancji i art. 394 [1a] par. 1 - zażaleń poziomych. W katalogu dotyczącym zażaleń, które mają być rozpoznawane w II instancji wymieniono: 

  •     zwrot pisma wniesionego jako pozew, z którego nie wynika żądanie rozpoznania sprawy;
  •     zwrot pozwu;
  •     odmowa odrzucenia pozwu;
  •     przekazanie sprawy sądowi równorzędnemu lub niższemu albo podjęcie postępowania w innym trybie;
  •     zawieszenie postępowania i odmowa podjęcia zawieszonego postępowania;
  •      zwrot kosztów, określenie zasad ponoszenia przez strony kosztów procesu, zwrot opłaty lub obciążenie kosztami sądowymi - jeżeli strona nie składa środka zaskarżenia co do istoty sprawy.

W przypadku zażaleń poziomych: 

  •    odmowę zwolnienia od kosztów sądowych lub cofnięcie takiego zwolnienia oraz odmowa ustanowienia adwokata lub radcy prawnego lub ich odwołanie;
  •    oddalenie opozycji przeciwko wstąpieniu interwenienta ubocznego oraz niedopuszczenie interwenienta do udziału w sprawie wskutek uwzględnienia opozycji;
  •    rygor natychmiastowej wykonalności;
  •    wstrzymanie wykonania prawomocnego orzeczenia do czasu rozstrzygnięcia skargi o wznowienie postępowania;
  •    stwierdzenie prawomocności orzeczenia;
  •    skazanie świadka, biegłego, strony, jej pełnomocnika oraz osoby trzeciej na grzywnę, zarządzenie przymusowego sprowadzenia i aresztowania świadka oraz odmowa zwolnienia świadka i biegłego od grzywny i świadka od przymusowego sprowadzenia;
  •   odmowę uzasadnienia orzeczenia oraz jego doręczenia;
  •    sprostowanie lub wykładnia orzeczenia albo ich odmowa;
  •    zwrot zaliczki, zwrot kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz wynagrodzenie biegłego, mediatora i należności świadka, a także koszty przyznane w nakazie zapłaty, jeżeli nie wniesiono środka zaskarżenia od nakazu;
  •  oddalenie wniosku o wyłączenie sędziego;
  •   zatwierdzenie ugody zawartej przed mediatorem;
  •   odrzucenie zażalenia;
  •   odrzucenie skargi na orzeczenie referendarza sądowego;
  •    zatwierdzenie ugody w sprawie odwołania do sądu ochrony konkurencji i konsumentów;
  •    wstrzymanie wykonania decyzji, w przypadku zawieszenia postępowania, na zgodny wniosek stron zamierzających zawrzeć ugodę w sprawie odwołania do sądu ochrony konkurencji i konsumentów.


- Obecnie głównym problemem, na który już zwracają uwagę sądy,  jest to, że część zażaleń w postępowaniu nieprocesowym nie została ujęta ani w katalogu z art. 394 par. 1 ani z art. 394(1a) par. 1. W związku z tym pojawia się pytanie, co w sytuacji, w której zażalenie nie jest uwzględnione ani w jednym, ani w drugim przepisie – mówi radca prawny dr Marcin Dziurda. 

Eksperci wskazują, że chodzi m.in. o sprawy dotyczące wykonywania kontaktów z dzieckiem. - Brakuje odpowiednika art. 767(4) par. 1(1), z którego wynika, że w postępowaniu egzekucyjnym zażalenie rozpoznaje sąd, który wydał zaskarżone postanowienie, w składzie trzech sędziów. W postępowaniu nieprocesowym takiej ogólnej reguły nie wprowadzono, a jednocześnie niektóre zażalenia nie zostały uwzględnione ani w art. 394 par. 1 ani art. 394(1a) par. 1. - dodaje mecenas.

 


Potrzebna interwencja legislacyjna

W ocenie mecenasa Dziurdy jakaś wykładnia w tym zakresie zostanie wypracowana. - Sądy sobie w jakiś sposób poradzą. Ale ustawodawca nie dał wyraźnych wskazówek w tym przedmiocie – mówi.   

Część prawników uważa jednak, że ustawodawca powinien błąd naprawić i wskazać wprost - w jakim trybie - zażalenia poziomego, czy rozpoznania sprawy przez sąd II instancji, takie zaskarżone orzeczenie ma być kontrolowane. 

Podobnie sprawę ocenia sędzia Adam Czerwiński, zastępca dyrektora Ośrodka Szkolenia Ustawicznego i Współpracy Międzynarodowej Krajowa Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. - Moim zdaniem celowa byłaby interwencja ustawodawcy. Zapewne byłaby przydatna regulacja o charakterze bardziej ogólnym, dotycząca właściwości sądu rozpoznającego zażalenia we wszystkich pozostałych przypadkach – zarówno z kodeksu postępowania cywilnego, jak i innych ustaw, do których stosuje się przepisy tego kodeksu - mówi. 

I dodaje, że jest to z pewnością jedno z zagadnień, które będzie omawiane podczas szkoleń organizowanych przez  KSSIP, a dotyczących noweli procedury cywilnej.

MS interpretować nie chce 

Ministerstwo Sprawiedliwości pytane, czy jest luka w przepisach, czy też obecnie obowiązujące wystarczą do rozpoznania tego typu zażaleń odpowiada, że nie jest uprawnione do dokonywania wykładani przepisów. - A jeśli wykładnia miałaby dotyczyć zagadnienia, które ma być przedmiotem rozstrzygnięcia sądu, niezawisłość sądów wręcz wyklucza tę możliwość, ponieważ ministerialna wykładnia mogłaby zostać poczytana za próbę nacisku na sąd - uzasadnia.

Czytaj: Zreformowana procedura cywilna już do poprawki - w MS trwają prace>>

Problemów znacznie więcej 

Sędziowie dostrzegają znacznie więcej problemów związanych z zażaleniami poziomymi. Jednym z nich jest repertorium, które weszło w życie na początku stycznia. Początkowo sądzili, że pozwoli wreszcie na rejestrowanie tego typu spraw, które wcześniej - przez prawie dwa miesiące - nie były wykazywane w statystykach. - Płonne nadzieje - mówią teraz prawnicy.    

- Zarządzenie Ministra  Sprawiedliwości z dnia 3 stycznia 2020 nie rozwiązuje wszystkich problemów związanych z zażaleniami poziomymi i ich rejestrowaniem w repertoriach i systemach repertoryjno-biurowych. Repertorium Cz, które ich dotyczy, wprowadzono  tylko na potrzeby systemu losowego wyznaczania składów (SLPS) - mówi sędzia Monika Biała z Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków.

Jak dodaje, oznacza to, że sprawy te nie są żaden sposób statystycznie rejestrowane, nie są traktowane i wykazywane jako "załatwienia" .

- A niejednokrotnie rozpoznanie takiego zażalenia to niemały nakład dodatkowej pracy - podkreśla. 

Czytaj: Jest zarządzenie - zażalenia poziome można już rejestrować i rozpatrywać>>

Sędziowie wskazują również na problemy z wyłanianiem składów. - Istnieją przecież sądy gdzie np. jest czterech - pięciu sędziów - w tym dwóch karnistów. Sędzia, który wydał zaskarżone orzeczenie już nie może orzekać. Trzeba wyłonić skład trójkowy, pytanie kto ma orzekać. Kolejny problem to wprowadzenia tych zażaleń do systemu losującego. Obowiązuje przecież podział czynności pomiędzy sędziów, zatwierdzony przez kolegium. I żaden karnista nie ma w swoim podziale czynności rozpoznawania zażaleń z wydziału cywilnego – mówi sędzia Biała. 

 

Kolejną podnoszoną kwestią jest to, że sądy rejonowe mają często różne linie orzecznicze, a jednym z zadań sądu II instancji było dotąd ich ujednolicanie.  Zażalenia poziomie - w ich ocenie - mogą więc prowadzić do "zabetonowywania" stanowisk sądów rejonowych. 

- A to uderzy w strony. Nie będą rozumieć dlaczego w jednym sądzie jest takie orzeczenie, a w innym takie, chociaż wnioski były identyczne. Nie ma drugiej instancji, która by czuwała nad jednolitością orzecznictwa – wskazuje sędzia Grzegorz Karaś  z Sądu Okręgowego we Wrocławiu.