Tym razem chodzi o zmiany wprowadzone przy okazji dostosowywania polskiego prawa do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej. Chodzi o zapewnienie odpowiedniego poziomu gwarancji procesowych dla dzieci/nastolatków, będących podejrzanymi lub oskarżonymi w postępowaniu karnym. Zmieniono także art. 200b w ten sposób, że publiczne propagowanie lub pochwalanie zachowań o charakterze pedofilskim grozić ma kara pozbawienia wolności do lat 3 a nie jak dotąd do lat 2.
Takie same zmiany w zakresie górnej granicy kary (podniesienie z 2 do 3 lat) wprowadzono w art. 202 w par. 1, który dotyczy prezentowania treści pornograficznych w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy i par. 4b, który dotyczy produkcji, rozpowszechniania, prezentacji, przechowywania lub posiadania treści pornograficznych przedstawiających wytworzony albo przetworzony wizerunek małoletniego uczestniczącego w czynności seksualnej. 

Czytaj: 
Szybka nowelizacja - konfiskata pojazdu pijanego kierowcy już w tym roku>>

Podejrzany, oskarżony nie ukończył 18 lat, więc przepisy będą go mocniej chronić​>>
 

Odstraszanie karą nie działa 

Aleksandra Kluczewska, adwokat, prowadząca kancelarię adwokacką w Krakowie i Olkuszu podkreśla, że nigdy nie była zwolenniczką nieuzasadnionego zaostrzania kar. - Od lat mówi się, że to nie surowość kary a jej nieuchronność ma największe znaczenie odstraszające. Mam wrażenie, że w takich przypadkach zaostrzanie kar to temat zastępczy, który ma odwrócić uwagę od poważniejszych problemów. A te, jako praktykujący adwokat dostrzegam w samym przestrzeganiu gwarancji procesowych dla pokrzywdzonych małoletnich przestępstwami pedofilskimi. Dostrzegam na co dzień problemy związane z terminowym i sprawnym wyznaczaniem posiedzeń sądowych, dostępem do materiałów postępowania, czy też wsparciem psychologicznym dla ofiar przestępstwa - mówi. 

W jej ocenie zamiast zaostrzać ustawowe zagrożenia kary należałoby zagwarantować skuteczne przestrzeganie praw pokrzywdzonych. 

Czytaj w LEX: Przestępstwo publicznego propagowania lub pochwalania zachowań o charakterze pedofilskim >>

W podobnym tonie wypowiada się dr Paweł Czarnecki, nauczyciel akademicki z Katedry Postępowania Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, społeczny kurator sądowy i mediator w sprawach karnych. - Przestępstwo publicznego propagowania lub pochwalania zachowań o charakterze pedofilskim jest występkiem, którego górna granica kary wynosi 2 lata. Choć jestem zwolennikiem skutecznego i surowego karania wszelkich zachowań o charakterze pedofilskim, to mając na względzie podwyższenie górnego zagrożenia ustawowego o 1 rok, sądzę, że prawdopodobnie nie wpłynie to na zmniejszenie skali wskazanych zachowań. Trzeba raczej zadbać o skuteczne wykrywanie sprawców, koordynację pracy różnych organów, inwestycje w narzędzia informatyczne i szkolenia funkcjonariuszy. Natychmiastowe wszczęcie, izolacja sprawców od dzieci, szybki proces i natychmiastowy wyrok - mówi. 

Dodaje, że tymczasem ponownie wzrósł średni czas postępowania w postępowaniach karnych. 

Czytaj w LEX: Czynności pedofilskie - ujęcie prawne i kryminologiczne >>

 

Trzech skazanych w cztery lata 

Dr Paweł Czarnecki przypomina, że już teraz przy skazaniu za to przestępstwo - art. 200 b, 202 par. 4b K.k sąd musi orzec świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości od 5 do 60 tys. złotych. 

- Czy któryś sprawca przerazi się tego zagrożenia? Nie sądzę. Czy zrezygnuje z podejmowania wskazanych czynności? - niestety nie. Sprawdziłem dane statystyczne i w latach 2016-2020 skazano 3 sprawców za czyn z art. 200b K.k. Populistyczna zmiana legislacyjna i nic więcej. Nie zapominajmy, że w wyborczej karuzeli obietnic uwzględniono już, że 1 października 2023 r. wejdzie w życie ustawa z 7 lipca 2022 r. zmieniająca ponad 100 przepisów Kodeksu karnego, głównie zaostrzająca kary za szereg czynów, w tym przestępstw seksualnych. Nie tędy droga w walce z przestępczością seksualną, szczególności wobec małoletnich pokrzywdzonych - podkreśla dr Czarnecki. 

Czytaj też: Uzasadnienia kryminalizacji kazirodztwa >>

Zapytany o to, czy projektowana zmiana może może wpłynąć na stosowanie dozoru elektronicznego, wskazuje, że hipotetycznie tak, ale nieznacznie. - Dozór elektroniczny zgodnie z art. 43la K.k.w może być stosowany tylko wobec skazanego nie będącego recydywistą, gdy orzeczono karę pozbawienia wolności nieprzekraczającą jednego roku i 6 miesięcy albo gdy wobec skazanego orzeczono karę pozbawienia wolności w wymiarze niższym niż 3 lata, któremu do odbycia w zakładzie karnym pozostała część tej kary w wymiarze nie większym niż 6 miesięcy. Być może wzrosną kary wymierzane, natomiast w praktyce kary za 200b K.k są symboliczne. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że takie kary nie są orzekane za wskazane czyny, a maksymalnej kary pozbawienia wolności o charakterze terminowym z art. 32 pkt 3 K.k sędziowie w praktyce nigdy nie orzekają - wskazuje dr Czarnecki.