Katarzyna Kubicka-Żach: Ilu ławników trzeba będzie powołać na kadencję 2020-2023?

Jerzy Ząbkiewicz, przewodniczący Zarządu Głównego Stowarzyszenia Krajowa Rada Sędziów Społecznych i prezydent Europejskiej Sieci Stowarzyszeń Ławniczych (ENALJ):

Około 2005 roku, decyzją rządu, nastąpiło zmniejszenie liczby ławników w sądach powszechnych – szacuje się, że nawet o 40 tysięcy. Teraz są symptomy, że prawo ma być zmienione i będzie ich więcej. Na kolejną kadencję trzeba będzie powołać, uwzględniając obecny stan prawny, ok. 14 800 sędziów społecznych, ale z naszych informacji wynika, że sądy chcą zwiększenia ich liczby. 

Czytaj w LEX: Ławnik – kim jest i jak nim zostać na kadencję 2020 - 2023? >

Jak Pan oceni obecność ławników w sądach?

Ich obecność jest fundamentem udziału obywateli w wymiarze sprawiedliwości. Brak ławników w sądach rejonowych to katastrofa, bo powoduje zagrożenie interesu obywatela w wymiarze sprawiedliwości. O wyroku decyduje sędzia, ale są bardzo złożone sprawy, np. w sądach rodzinnych, w których obywatel jako ławnik będący obok sędziego pilnuje, żeby przypadkowo podsądnego nie skrzywdzić. W sądzie powszechnym nie ma rozstrzygnięć zadowalających strony, zawsze ktoś jest niezadowolony. Nawet ugoda dla jednej ze stron może okazać się krzywdą. Mamy obecnie sprawy, w których w ogóle nie ma ławników - szczególnie karne w sądach rejonowych. Tak być nie powinno.

Czytaj w LEX: Wynagrodzenia ławników i biegłych sądowych >

Czy sędziowie lubią mieć ławników?

W sądach  rejonowych obecność ławnika w sprawach karnych zależy od sędziego - jeśli zdecyduje, że ławnika nie potrzebuje – to go nie ma, i tak się często dzieje. Obecnie sędziowie zdają sobie sprawę z wagi ławników. Kiedyś, jeszcze dwie kadencje temu, było inaczej – ławnik sędziom, niestety, często przeszkadzał. Bo przecież jak przewodniczący ma daną linię orzeczniczą, to ławnik mu ją utrudnia, a to może powodować przedłużenie czasu trwania spraw. Patrząc z perspektywy obywateli - dobrze kiedy sprawę prowadzi rozsądny i doświadczony sędzia. Niestety, nie zawsze tak jest, a młodzi sędziowie często nie potrafią dostrzec interesu obywatela. Tym bardziej źle się stało, że ławników usunięto z sądów rejonowych – a pozbyto się ok. 90 proc. z nich. 

Czytaj też: Nowi ławnicy w SN liczą na poprawę wizerunku sądu

Co tak naprawdę robi ławnik, o czym decyduje?

Podczas orzekania ławnicy są równi z sędziami zawodowymi, nie mogą tylko przewodniczyć składowi.  W zakresie orzekania ławnicy są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. Obecność ławnika za stołem sędziowskim często przedstawiana jest tak, że ławnik siedzi, a może i drzemie - ale to są bajki na użytek tych, co nie lubią ławników.

Nie mówi się jednak o tym, że decydującym momentem, kiedy feruje się wyrok - jest tajna narada, do której nikt nie ma wglądu, poza składem, w którym jest przewodniczący, sędziowie i ławnicy. Dopiero tam sprawa jest rozstrzygana - następuje rozgrywka między sędziami a ławnikami. O tym się nie mówi, bo to tajne, o tym się też nie pisze. Z kolei na sali sądowej często dochodzi do sytuacji, w których wyrok nie jest wyważony społecznie - i tu jest wielka rola ławnika – wyważenie sprawiedliwości społecznej. Nie należy bronić podsądnych, którzy są winni, ale także pilnować sprawiedliwości, oczekiwanej przez społeczeństwo.

Czytaj w LEX: Procedura wyboru ławników do sądów powszechnych na kadencję 2020-2023 >

Ostatnio częste są sprawy związane z posiadaniem marihuany. Skład orzekający musi orzec karę, a ławnik jest po to, żeby zająć stanowisko, bazując na własnym doświadczeniu. W tajnym głosowaniu, gdzie jest przewaga ławników, zdarza się, że przegłosują oni swoje stanowisko. Co nie znaczy, że członek składu sędziowskiego nie może napisać zdania odrębnego. 

Czy kandydaci na ławników są szkoleni?

Państwo nie szkoli ławników. Przedstawiciele ministerstwa mówią mi często, że rozporządzenie MS wskazuje, że na wniosek rady ławniczej przeprowadzone jest szkolenie, choć prezesi sądów także z własnej inicjatywy przeprowadzają szkolenia.  Ale różnie bywa – w niektórych sądach  nie było szkoleń. To jest smutne, że reprezentanci wybrani do rady ławniczej nie korzystają z tego prawa - może powód jest taki, że za szkolenia ławnicy nie mają żadnej rekompensaty.

 

Skąd się wywodzą ławnicy w sądach powszechnych?

Zasady są takie, że prezes sądu dysponuje listą ławników. Najczęściej są tam już doświadczeni ławnicy, znani sędziom. Ale są i tacy, którzy nie mają predyspozycji bycia sędzią społecznym. Praca w sądzie to misja społecznika. Tak należy pojmować rolę ławnika. Stowarzyszenie Krajowa Rada Sędziów Społecznych w dużym stopniu udziela poparcia naszym członkom i daje rekomendacje kandydatom w terenie. Inne stowarzyszenia działające w kraju, dają swoje poparcie na kartach zgłoszenia kandydata na ławnika. W Polsce zarejestrowanych jest ok. 90 tysięcy stowarzyszeń. Poza stowarzyszeniami, rekomendacji udzielają także związki zawodowe szczególnie dla  tych, którzy w przyszłości orzekać będą w sprawach pracowniczych i ubezpieczeń społecznych.

A czy osoba „z ulicy” może zostać ławnikiem? Co musiałabym zrobić, gdybym chciała zostać ławnikiem?

Gdyby chciała Pani kandydować na ławnika, nie należąc do żadnego stowarzyszenia, musiałaby Pani zebrać 50 podpisów poparcia, być nieskazitelnego charakteru, dołączyć zaświadczenie o  niekaralności, zaświadczenie o zdrowiu, 2 zdjęcia i mieć ukończone 30 lat, ale nie więcej jak 70 lat. Karta zgłoszenia i lista z podpisami popierającymi, uprawnia Panią do zgłoszenia się do rady gminy z swoją kandydaturą do 30 czerwca. Inną sprawą jest fakt, że w radach gmin zdarzają się koterie  i popieranie "swoich" – takie zdarzenia nie są rzadkością. Stąd może Pani nie mieć uznania w radzie gminy.

Co to znaczy?

Nie zawsze wybierane są osoby właściwe i z doświadczeniem. Bywa, że do grona ławników trafiają "znajomi znajomych". Na szczęście nie jest to częsty proceder. Wracając jednak do powołania – rada gminy powinna, zanim zgłosi kandydatów do sądu, przeszkolić ich w zakresie podstawowych praw i obowiązków jakie ławnik powinien spełniać w wymiarze sprawiedliwości. Być może w trakcie szkolenia kandydaci zrozumieją, że nie nadają się na ławnika. Po wyborze kandydatów, z początkiem stycznia nowej kadencji,  prezes sądu dokonuje zaprzysiężenia i kandydat staje się ławnikiem. Często nie ma wystarczającej liczby chętnych, więc jest ogłaszany dodatkowy nabór.

Czytaj też: Rady wybiorą ławników - kandydatury do 30 czerwca

Dlaczego brakuje chętnych do pełnienia funkcji ławników? 

Często tak jest. To dodatkowe obowiązki, a pieniądze nie są duże. Nasze stowarzyszenie i tak wywalczyło podwyżkę rekompensaty dla ławników. Bo to nie dieta (która nie jest opodatkowana), ale rekompensata za utracone wynagrodzenie, od której odprowadzamy podatek. Często bywa tak, że ławnik wezwany do sądu traci, bo jego wynagrodzenie za dzień pracy jest dużo wyższe niż rekompensata. Wywalczyliśmy także zwrot kosztów dojazdu do sądu. Kiedyś ławnicy dojeżdżali na własny koszt.

Jakie to kwoty - rekompensata i zwrot kosztów?

Obecnie ławnik otrzymuje 119,36 zł brutto rekompensaty za udział w posiedzeniu, za każdy dzień, bez względu na czas trwania sprawy. Za dojazd do sądu ustalona jest kwota zwrotu ok. 11,30 zł (ryczałt). Jeśli ławnik dojeżdża spoza gminy, otrzymuje dietę. W roku można mieć 12 spraw, w szczególnych sytuacjach prezes sądu może zwiększyć ich liczbę. W sądach cywilnych spraw jest więcej, więc tam potrzeba więcej ławników.

Czyli można powiedzieć, że ławnik zarabia rocznie ok. 1400 złotych. Czy takie wynagrodzenie motywuje?

W niektórych sytuacjach może mieć w roku te 12 spraw, ale np. w sprawach karnych z reguły aż tylu ich nie ma. Rekompensata nie stanowi więc motywacji do tego, żeby być ławnikiem. Szczególnie, że na ławnikach spoczywa duża odpowiedzialność - powierza się nam często życie i przyszłość człowieka.

Mamy jeszcze takie porównanie - ławnik „z ulicy” w Sądzie Najwyższym otrzymuje za posiedzenie ponad 229,25 złotych. A ławnik w sądzie powszechnym, często doświadczony i pracujący już wiele kadencji, dostaje ok. 119,36 złotych. To jest dalece niesprawiedliwe.

A jak często wyznaczane są sprawy?

Posłużę się moim przykładem – orzekam jako ławnik w sądzie okręgowym w sprawach karnych i od 1,5 roku nie miałem żadnej sprawy. Generalnie nadmiar ławników jest w sprawach karnych, a niedobór - w cywilnych. Biuro rady gminy podpowiada, by w Kartach Zgłoszenia Kandydata na Ławnika zaznaczyć w jakich sprawach i w jakim sądzie dany kandydat chce brać udział, wiedząc, ilu ławników dany sąd zapotrzebował.

Czy ławnicy mają jakieś szczególne obowiązki, na które zwróciłby Pan uwagę?

Czytanie akt. Z całą pewnością ławnik powinien być przygotowany do pełnienia swojej funkcji i przed rozprawą  znać sprawę, w której będzie orzekał. Powinien dokładnie zapoznać się z aktami sprawy. Niestety, generalnie ławnicy nie czytają akt i bazują na tym, co powie im przed rozprawą sędzia przewodniczący. Pewnie powodem jest to, że nie płaci im się za czytanie akt. Wnosiliśmy uwagi w tej sprawie do MS, komisji sejmowej, rzecznika praw obywatelskich i posłów.

Rady ławnicze mają ustawowe zadania - należy do nich w szczególności podnoszenie poziomu pracy ławników i ich reprezentowanie oraz pobudzanie działalności wychowawczej ławników w społeczeństwie. To piękny zapis, ale martwy, bo ustawodawca nie przewidział środków finansowych do jego realizację.

Moim zdaniem, rada miasta czy gminy powinna z troską spojrzeć na kwalifikacje kandydatów na ławników i na ich doświadczenie, żeby bez namysłu nie puszczać do sądu ludzi nieprzygotowanych. Takie osoby nie sprzeciwią się sędziom i np. jego z góry przyjętej linii orzeczniczej.  Nasze stowarzyszenie kieruje się hasłem „Konstytucyjny przedstawiciel obywateli w sądzie, gwarantem sprawiedliwości” i tego oczekujemy od ławników – sędziów społecznych.