Sąd okręgowy wydał wyrok skazujący w sprawie o zabójstwo. Sąd apelacyjny utrzymał to orzeczenie w mocy. Po kilku latach do Sądu Najwyższego wpłynęło pismo wiceprezesa sądu okręgowego, w którym zasygnalizowano potrzebę rozważenia wznowienia postępowania z urzędu - na korzyść skazanego. W piśmie wyjaśniono, że wyrok sądu okręgowego zapadł przy udziale osoby nieuprawnionej do orzekania. Tym samym, orzeczenie sądu dotknięte było bezwzględną przyczyną odwoławczą - podkreślił autor pisma.

Prokurator Prokuratury Krajowej uznał za zasadne wznowienie procesu z urzędu.

Wznowienie procesu

Sąd Najwyższy wznowił z urzędu postępowanie sądowe zakończone prawomocnym wyrokiem sądu apelacyjnego. Jednocześnie Sąd Najwyższy uchylił wyroki sądów obu instancji i przekazał sprawę sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że rzeczywiście wyrok sądu pierwszej instancji dotknięty był wadliwością, która uzasadniała wznowienie procesu i uchylenie obu orzeczeń.

Kluczowa regulacja

Z przepisów jednoznacznie wynika, że osoba pełniąca funkcje publiczne nie może być ławnikiem - wskazał Sąd Najwyższy. Art. 159 § 1 pkt 3 Prawa o ustrojów sądów powszechnych stanowi, że ławnikami nie mogą być funkcjonariusze Policji oraz inne osoby zajmujące stanowiska związane ze ściganiem przestępstw i wykroczeń.

 

Zatrudnienie ławnika

Tymczasem, orzekający w sprawie ławnik odbywał jednocześnie służbę w Straży Miejskiej. Powyższe wynikało z informacji komendanta Straży Miejskiej, który przedstawił dokładne informacje o zatrudnieniu tej osoby - podkreślił Sąd Najwyższy. Niewątpliwie osoba będąca ławnikiem wykonywała też zadania straży miejskiej, które wynikały z przepisów ustawy o strażach gminnych oraz innych ustaw i przepisów prawa miejscowego. Ławnik ten sprawował też nadzór i kontrolę nad pracą podległych strażników. Należy pamiętać, że Straż Miejska zajmuje się m.in. ściganiem wykroczeń - przypomniał Sąd Najwyższy. Strażnicy miejscy korzystają zaś z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych.

Czytaj: Dla sądu stenogram z podsłuchu nie wystarczy - może być zmanipulowany >>

Łączenie stanowisk

Oznacza to, że osoba łącząca funkcję ławnika i strażnika miejskiego nie jest uprawniona do zasiadania w składzie sędziowskim w sądzie okręgowym. Nie można bowiem "sądzić" przestępstw i wykroczeń a jednocześnie zajmować się ich ściganiem. Ustawodawca celowo przewidział zakaz łączenia tych funkcji. Chodziło o to, by wyeliminować stan, w którym wymiar sprawiedliwości sprawują osoby, które mogą znać sprawę z racji wykonywanego zawodu lub być podległe osobom decyzyjnym w sprawie. Tym samym, ławnik, który zasiadał w składzie orzekającym był osobą nieuprawnioną do orzekania. Skoro zaś sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu okręgowego, to koniecznym było wznowienie procesu, by móc uchylić oba wydane orzeczenia - zaznaczył Sąd Najwyższy.

Orzekanie na korzyść

Sąd Najwyższy zwrócił też uwagę, że od czasu wydania prawomocnego wyroku w sprawie o zabójstwo minął już ponad rok. To zaś powoduje, że wznowienie postępowania mogło nastąpić jedynie na korzyść oskarżonego (art. 542 § 5 k.p.k.). Wpływa to na obowiązki sądu, który ponownie zajmie się sprawą - przypomniał Sąd Najwyższy.

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2018 r., III KO 110/18, LEX nr 2566515.