Kilka dni temu Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury zaalarmował, że senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych poprawiła ustawę okołobudżetową wykreślając przepis dotyczący wynagrodzeń sędziów sądów powszechnych. Jeśli Senat by to poparł, podobnie jak następnie Sejm  - sędziowie sądów powszechnych mogliby liczyć na podwyżkę rzędu 20 proc., a prokuratorzy... 7, 8 proc. Co ciekawe, komisja podobnie podeszła do sędziów SN i Trybunału Konstytucyjnego - pozostawiając w ich przypadku uregulowania w ustawie okołobudżetowej. 

Czytaj: Prokuratorzy "idą na wojnę" w sprawie wynagrodzeń>>

Chodzi o to, że w regulacji przyjętej przez Sejm, zaproponowanej przez rząd (tu warto podkreślić, że MS proponował, by podstawą wynagrodzenia były przepisy z ustaw własnych) jako podstawę do wyliczenia wzrostu wynagrodzeń w 2023 r. dla sędziów i prokuratorów przyjęto 5 444,42 zł. A od wynagrodzeń sędziów uzależnione są np. wynagrodzenia referendarzy. Tymczasem w obu przypadkach regulują to Prawo o ustroju sądów powszechnych i Prawo o prokuraturze. Zgodnie z nimi podstawą ustalenia wynagrodzenia zasadniczego ma być przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłaszane w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego na podstawie art. 20 pkt 2 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Czyli powinno to być 6156,245 zł.

Ostatecznie Senat zdecydował, że kwoty te powinny być liczone według warunków z 2021 r.

Co ważne, podstawa co wyliczenia wynagrodzenia ma być według Senatu tak samo uregulowana w przypadków sędziów SN (ustawa o SN), ale nie dal sędziów Trybunału Konstytucyjnego (ustawa o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego), a w ustawie okołobudżetowej zapisano także w ich przypadku podstawę w wysokości - 5 444,42 zł. 

Czytaj w LEX: Prokurator jako oskarżyciel publiczny >>>

Czytaj w LEX: Oceny kwalifikacyjne pracowników sądów i prokuratury >>>

Senat przyjmuje trzy poprawki 

Ostatecznie - na ostatniej prostej - zgłoszone zostały i przyjęte przez Senat kolejne dwie poprawki. Jedna skreśla przepis ustawy okołobudżetowej dotyczący wynagrodzeń prokuratorów w 2023 r. - co oznacza, że jeśli wejdzie to w życie będą one ustalane na postawie Prawa o prokuraturze. Druga poprawka - również skreślająca przepis przyjęty przez Sejm - dotyczy wynagrodzeń sędziów Sądu Najwyższego. 

Co ciekawe na cenzurowanym znaleźli się jednak sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Senat w tym przypadku pozostawił przepis w "okołobudżetówce" , mimo że przepis dotyczący podstawy do waloryzacji wynagrodzeń sędziów TK znajduje się w Ustawie o statusie sędziów TK i opiera się na tym samym modelu wyliczeń.  

Prokuratorzy napisali do Marszałka Senatu 

Decyzja Senatu może mieć związek z pismem Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury skierowanym do Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, w którym "uprzejmie prosili" o zastosowanie i wobec prokuratorów analogicznej poprawki wykreślającej z ustawy okołobudżetowej artykuł, który uzależnia wzrost ich wynagrodzeń od stałej podstawy, z pominięciem Prawa o prokuraturze. 

Czytaj w LEX: Data urodzenia sędziego lub prokuratora jako informacja publiczna >>>

Czytaj w LEX: Wykładnia pojęcia oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa przez sędziego lub prokuratora - linia orzecznicza >>>

Podnosili przy tym zasadę równości wynagrodzeń sędziów i prokuratorów, jak również fakt, że wyeliminuje to sprzeczność pomiędzy ustawą okołobudżetową a Prawem o prokuraturze

- Trudno powiedzieć jakie były motywy, którymi kierowali się członkowie komisji. Jeżeli to zwykła omyłka to jest możliwość skorygowania tego na posiedzeniu całej Izby poprzez wniesienie stosownej poprawki. Przypominają się wydarzenia z lutego 2008 r., kiedy to resort sprawiedliwości kierowany wówczas przez mecenasa Zbigniewa Ćwiąkalskiego, skierował do konsultacji społecznych dwa projekty o różnym brzmieniu. Do sądów trafił projekt przewidujący podwyżki wynagrodzeń wyłącznie dla sędziów, a do prokuratur zachowujący zasadę równości płac. Wówczas ponad 1000 prokuratorów z inicjatywy krakowskiej skorzystało w ramach protestu z urlopów na żądanie. W sądach odwoływano wokandy,  nie odbywały się też czynności procesowe. Pod naszą presją ugięła się Rada Ministrów wycofując się ze szkodliwych propozycji. Potem we wrześniu 2008 roku powtórzono akcję, tym razem wspólnie z sędziami skupionymi wokół Iustitii. Działania te pozwoliły na uchwalenie zmian ustawowych, które weszły w życie 1 stycznia 2009, a polegały na powiązaniu płac prokuratorów i sędziów z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce - mówił Prawo.pl prokurator Jacek Skała, przewodniczący ZZPiPP.  

 

 

Jak dodawał, istnieje duże prawdopodobieństwo odrzucenia poprawek senackich przez Sejm, ale... - Dla nas fundamentalne znaczenie ma stanowisko większości senackiej w tej sprawie. Ta większość ma bowiem ambicje ukierunkowane na zbudowanie większości również w niższej izbie parlamentu - zaznaczał.

Zresztą związkowcy mocno liczą w zakresie na Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego, bo MS od początku stało na stanowisko, że wynagrodzenia sędziów i prokuratorów powinny być wyliczane na podstawie ich ustaw. 

Czytaj: Sędziowie już wnoszą pozwy w sprawie swoich wynagrodzeń >>

Tu też warto przypomnieć, że problemy z wynagrodzeniami zaczęły się już w 2021 r. kiedy to z powodu pandemii wynagrodzenia sędziów i prokuratorów zostały utrzymane na poziomie z 2020 roku. W 2022 r. - co wzbudzało duże emocje i równie duży sprzeciw - wynagrodzenie wyliczono na podstawie II kwartału, ale 2020 roku, a nie 2021 r. Powtórka w bieżącym roku przelała czarę goryczy - sędziowie już "poszli" w tej sprawie do sądów. Pozywają za tegoroczne wynagrodzenia.

W tej sprawie wypowiadała się też prof. Małgorzata Manowska I Prezes SN. Protestowała przeciwko takiemu uregulowaniu wskazując, że w ustawach ustrojowych sądownictwa jest mechanizm ustalania wysokości wynagrodzenia, który dotyczy zarówno sędziów sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych i sędziów Sądu Najwyższego, jak również asesorów i referendarzy sądowych, a także prokuratorów, asesorów prokuratury i in. 

- Niestety, od trzech lat mamy do czynienia z arbitralnym ustalaniem powyższej kwoty bazowej w uchwalonych co roku ustawach o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej (tzw. ustawach okołobudżetowych). O ile jednak regulacje przyjmowane w latach ubiegłych można było uznać za jedynie opóźnienie rewaloryzacji wynagrodzeń w stosunku do rozwiązania systemowego, to obecnie mamy do czynienia z całkowitym zerwaniem związku podstawy wymiaru wynagrodzeń sędziów z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce krajowej - podsumowała. 

 

Psucie systemu 

Z kolei prof. Monika Gładoch, kierownik Katedry Prawa Pracy UKSW zwracała uwagę, że takie poprawianie ustawy okołobudżetowej, bez uwzględnienia wszystkich -  to psucie systemu. - Nie ma sędziów lepszych i gorszych. Nie może być tak, że jedni będą mieć wyliczane wynagrodzenie według ustawy własnej - pragmatyki, a inni na podstawie ustawy rządowej. Z dwojga złego lepiej byłoby gdyby wszyscy zostali ostatecznie "wrzuceni" do budżetowej, wtedy można by to jakoś uzasadnić. Dla takiej poprawki wyłączającej z tego sędziów sądów powszechnych nie ma żadnego uzasadnienia. I podobnie jest oczywiście z prokuratorami - mówi. 

Dodała że jeśli rzeczywiście - tak jak wyliczają prokuratorzy i sędziowie - miałoby to oznaczać, że jedni na podstawie swojej ustawy dostaną ok. 20 proc. podwyżki, a drudzy na podstawie ustawy okołobudżetowej - 7,8 proc. to jest to działanie dyskryminujące. - Cechą relewantną jest bycie sędzią, nieważne w której instancji, czy wyżej, czy niżej w hierarchii.  Jeśli do tego dojdzie, to ustawa powinna zostać zaskarżona przed Trybunałem Konstytucyjnym - dodała    

Zresztą sędziowie już składają pozwy w sprawie swoich wynagrodzeń w 2022 r., a prokuratorzy też do swoich się szykują.