W piątek 3 czerwca rozpoczyna się III Międzynarodowa Konferencja Profesjonalizacja Zawodu Mediatora i Mediacji. Organizatorami są Naczelna Rada Adwokacka, Centrum Mediacji przy NRA, Wielkopolska Izba Adwokacka, Sąd Okręgowy w Poznaniu i Uniwersytet im. Adama Mickiewicza Wydział Prawa i Administracji. Patronami medialnymi - Wolters Kluwer Polska, Prawo.pl i Gazeta Prawna.pl. Jednym z tematów będzie też kwestia m.in. profesjonalizacji zawodu mediatora.

PROCEDURA: Skierowanie stron do mediacji na posiedzeniu przygotowawczym >>>

PROCEDURA: Przeprowadzenie postępowania mediacyjnego z urzędu >>>

Temat wyboru mediatora wzbudza dyskusja od dawna. Obecnie zgodnie z art. 183 [9] par 1 k.p.c. sąd wyznacza mediatora "mającego odpowiednią wiedzę i umiejętności w zakresie prowadzenia mediacji w sprawach danego rodzaju, biorąc pod uwagę w pierwszej kolejności stałych mediatorów". Tu warto przypomnieć, że w 2023 r. mają się zakończyć prace nad Krajowym Rejestrem Mediatorów. Ma on być sposobem na uporządkowanie sytuacji na rynku mediatorów, a Ministerstwo Sprawiedliwości chce by baza, która ma zacząć działać w 2023 r., pełniła funkcję informacyjną i legalizacyjną - wpis do niej ma stanowić m.in. podstawę uzyskania legitymacji stałego mediatora sądowego.

Czytaj: Dr Zemke-Górecka: Pandemia przyspieszyła rozwój mediacji, teraz czas na sądy >>

Losowo albo alfabetycznie, oto jest pytanie

W ramach projektu "Upowszechnienie alternatywnych metod rozwiązywania sporów poprzez podniesienie kompetencji mediatorów, utworzenie Krajowego Rejestru Mediatorów (KRM) oraz działania informacyjne" powstał raport, który pokazuje oczekiwania także samych mediatorów. W badaniach wzięło 50 osób, związanych z mediacjami.

Wypowiadały się także na temat przydzielania spraw mediatorom. Z opracowania wynika, że oczekiwania są takie by opracowany KRM był w całości jawny i dostępny dla wszystkich zainteresowanych, umożliwiając wszystkim zainteresowanym wybór mediatora do przeprowadzenia mediacji sądowej oraz pozasądowej. Tylko nieliczni respondenci wskazywali na możliwość zamieszczenia w KRM informacji niejawnych, które byłyby dostępne wyłącznie dla sędziów. Wśród takich informacji wskazywano najczęściej liczbę przeprowadzonych mediacji oraz osobną informację w postaci liczby zawartych ugód.

Czytaj też: Wysok Violetta, Po co nam mediacja? >>>

Część badanych proponowała również wprowadzenie losowego wyświetlania nazwisk mediatorów w KRM, bowiem ich zdaniem, lista alfabetyczna premiuje osoby z nazwiskami rozpoczynającymi się na początkowe litery alfabetu. Pojawiły się też pomysły, aby wprowadzić system losowego wyboru mediatorów przy skierowaniu sprawy do mediacji lub regułę, aby mediatorzy byli przydzielani do prowadzenia mediacji na podstawie kolejności na liście w KRM.

 

 

Co ciekawe, część respondentów była przeciwna funkcji Rejestru umożliwiającej wystawienie opinii mediatorowi przez uczestników mediacji. - Ponadto zdaniem badanych nie należy wprowadzać systemu punktowej oceny mediatorów dokonywanej przez sędziów na podstawie obowiązków wynikających z Kodeksu postępowania cywilnego w tym m.in. kontaktu mediatora z sądem, nawiązania relacji ze stronami, dotrzymywania terminów, ewentualnych braków i błędów w dokumentacji - wskazano w raporcie.

 


Nie ma mediacji... nie ma doświadczenia

Dr Agnieszka Zemke-Górecka, wiceprezes NRA, prezes Centrum Mediacji przy NRA, uczestnicząca w pracach Społecznej Rady do Spraw Alternatywnych Metod Rozwiązywania Konfliktów i Sporów przy Ministrze Sprawiedliwości podkreśla, że temat ten został poruszony podczas niedawnej konferencji w Rzeszowie. - Zwróciłam na to uwagę, że doświadczenie mediatora może być nabyte tylko przez praktykę. W związku z tym sąd nie powinien korzystać, nazwijmy to, z zamkniętej listy mediatorów polegającej na tym, że jeżeli sędzia zauważy, że Kowalski efektywnie prowadzi mediację, to nie skieruje mediacji do Nowaka. Tym samym praktycznie eliminuje Nowaka z listy stałych mediatorów, pozostawiając go na niej tylko formalnie - zaznacza.

W jej ocenie przede wszystkim to strony powinny wybierać mediatora, a dopiero jeśli tego nie zrobią to wtedy sąd powinien go wskazywać. - To, że mamy możliwość wyboru mediatora jest bardzo istotne. Musi być też akceptowalność mediatora, bez tego nie da się przeprowadzić dobrze mediacji - zaznacza mecenas.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

 

Z kolei sędzia Anna Begier z Zespołu ds. Prawa Cywilnego Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. - Skoro zawód mediatora nie jest uregulowany, a wpis na listę stałych mediatorów czy obecność na listach organizacji społecznej nie daje stuprocentowej gwarancji posiadania przez mediatora właściwych kwalifikacji i kompetencji, zaś na listach zdarzają się mediatorzy, którzy prowadzić mediacji nie chcą czy nie mogą – nie jest w obecnym stanie możliwe kierowanie sprawy do mediacji automatycznie według kolejności, z uwagi na choćby czas postępowania, koszty i wpływ potencjalnie nieudanej mediacji na dalszy konflikt stron - zaznacza.

Dodaje, że będzie to mocno dyskusyjne także wtedy gdy powstanie Krajowy Rejestr Mediatorów.

Ważne okoliczności sprawy

Sędzia Begier zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. Wskazuje, że ze względu na rodzaj sprawy i charakter konfliktu stron czasem lepszy będzie mediator będący psychologiem – na przykład w sprawach o kontakty z dziećmi, a czasem sprawy pod względem prawnym są tak skomplikowane, że mediator musi być doświadczonym prawnikiem, by nie dopuścić do zawarcia ugody, która byłaby sprzeczna z prawem. Podkreśla, że sąd musi mieć swobodę w wyborze mediatora.

- Niekiedy zresztą osobę mediatora wskazują strony czy pełnomocnicy, co już jest wyrazem ich akceptacji. Akceptowalność to jedna z zasad mediacji - mówi sędzia Begier. Zwraca uwagę, że czasem wiedza o stronach, w tym o podłożu ich konfliktu, pozwala sądowi przypuszczać, że jedna z nich nie zaakceptuje osoby danego mediatora z racji jego płci lub wieku. - Kierowanie spraw do mediatorów po kolei według listy czy losowanie mediatorów mogłoby wywrzeć efekt przeciwny do zamierzonego – spadek chęci sędziów do kierowania spraw do mediacji i spadek częstości stosowania tej instytucji - podkreśla sędzia.

Czytaj:
Stawki, weryfikacja umiejętności, listy mediatorów - nadal utrudniają mediacje>>

Stawki zniechęcają mediatorów do mediacji - jest petycja >>

Ważny skutek mediacji

Dr Olga M. Piaskowska z Uniwersytetu SWPS w Warszawie uważa natomiast, że obecna regulacja jest w tym zakresie  bardzo dobra, bo pozwala sędziom na wyznaczanie sprawdzonego mediatora.

- Chodzi o osobę, która ma zarówno umiejętności, jak i wiedzę. Mediator musi wiedzieć w jaki sposób należy sformułować ugodę. Poza umiejętnościami miękkimi, ważne są też umiejętności prawnicze. Obecne rozwiązanie pozwala na to, aby sędziowie kierowali sprawy do wybranego przez siebie mediatora, a więc takiego, z którym utrzymują dobrą współpracę - zaznacza. I dodaje, że kierowanie sprawy do mediatorów np. alfabetycznie z listy, oznaczałoby, że wybór jest losowy.
 
- Mogłoby to doprowadzić do sytuacji, w której mediację prowadzi osoba, która nie jest specjalistą w danym zakresie albo osoba, która została nim przypadkowo. Prawnik może doprowadzić do ugody i odpowiednio ją sformułować, natomiast osoba, która wiedzy prawniczej nie posiada może mieć z tym trudności - wskazuje dr Piaskowska.