Do tego wielkimi krokami zbliża się Krajowy Rejestr Mediatorów. Prace nad nim zakończyć się mają w 2023 r. W ramach projektu "Upowszechnienie alternatywnych metod rozwiązywania sporów poprzez podniesienie kompetencji mediatorów, utworzenie Krajowego Rejestru Mediatorów (KRM) oraz działania informacyjne" powstał zresztą raport, który pokazuje oczekiwania także samych mediatorów.

 

 

Mediacja, wyzwania przed nią stojące, KRM oraz problemy diagnozowane przez mediatorów będą też tematami zbliżającej się III Międzynarodowej Konferencji Profesjonalizacja Zawodu Mediatora i Mediacji, która rozpocznie się w piątek 3 czerwca a zakończona zostanie 4 czerwca. Organizatorami są Naczelna Rada Adwokacka, Centrum Mediacji przy NRA, Wielkopolska Izba Adwokacka, Sąd Okręgowy w Poznaniu i Uniwersytet im. Adama Mickiewicza Wydział Prawa i Administracji. Patronami medialnymi są Wolters Kluwer, Prawo.pl i Gazeta Prawna.pl.     

Czytaj: Mediator gotowy na mediacje online? Informacja ma znaleźć się w rejestrze >>

Jest lepiej, ale sporo do zrobienia

Dr Agnieszka Zemke-Górecka, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej i prezes Centrum Mediacji przy NRA, uczestnicząca w pracach Społecznej Rady do Spraw Alternatywnych Metod Rozwiązywania Konfliktów i Sporów przy Ministrze Sprawiedliwości podkreśla w rozmowie z Prawo.pl (cały wywiad opublikujemy w czwartek - 2 czerwca), że polskie społeczeństwo nadal nie jest społeczeństwem, które uważa, że spór można rozwiązać samodzielnie. - Szuka więc arbitra, szuka sądu, szuka rozstrzygnięcia. Mamy przeświadczenie, że jak coś się dzieje, jak mamy sprawę - idziemy właśnie do sądu, nie do mediatora. To zaczyna się zmieniać o tyle, że osoby, które np. miały mediację przy rozwodzie, kolejną sprawę - np. dotyczącą zmiany kontaktów z dzieckiem, zaczynają właśnie od mediacji, ponieważ zauważyły, że dzięki mediacji mogą wiele rzeczy ustalić i to znacznie szybciej - mówi.

Dodaje, że nadal skala mediacji nie jest wielka. - Moim zdaniem kluczowa powinna być rola sądów - to one powinny częściej kierować sprawy do mediacji, także dlatego, że kiedy sąd proponuje mediację, to strony traktują tę sugestię z należytą powagą. Wynika to z szacunku dla instytucji, jaką jest sąd. I owszem słyszymy, że np. sąd doprowadził do zawarcia ugody, tyle że ugoda sądowa zapada na sali rozpraw, w wytyczonym czasie, czyli jest to pozycjonowanie się na ustępstwa. Mediacja natomiast - i to jest zasadnicza różnica - pozwala na odkrycie potrzeb stron, nie ma pośpiechu. Pozwala w szerszym zakresie, w sposób zgodny z ich wolą zabezpieczyć ich przyszłe interesy i potrzeby - zaznacza.

Za takie pieniądze dobrych mediatorów nie będzie

Mecenas Zemke-Górecka zwraca również uwagę na kwestię stawek dla mediatorów. - Jeśli będą tak niskie jak obecnie, profesjonaliści nie pozostaną w tym zawodzie, co najwyżej będzie to coś dodatkowego przy innym podstawowym źródle dochodów. I szkoda, bo gdyby mediator mógł stworzyć własne biuro mediacyjne, potrzebną infrastrukturę i prowadzić działalność wyłącznie mediacyjną, to byłoby to z korzyścią dla tych, którzy poddają się mediacji. Przy obecnych stawkach tak nie będzie, będzie odpływ najlepszych w kierunku psychoterapii, czy też te osoby będą głównie pełnomocnikami w sądach. Mediacja powinna być tańsza niż prowadzenie sprawy w sądzie przez pełnomocnika - to jest oczywiste. Ale stawki nie mogą być tak niskie - mówi.

SPRAWDŹ PROCEDURY:

 

I dodaje, że do tego dochodzą jeszcze choćby kwestie szkolenia. - Dobry mediator to również taki, który się szkoli, doskonali. A to kosztuje. Nikt nie szkoli za darmo. Jeśli mediator chce zwiększać swoje kompetencje, to musi wykładać na to środki - takie błędne koło. A obecnie przykładowo - mediacja w sprawie karnej kosztuje dużo mniej niż najprostsza usługa hydraulika - zaznacza.

Podaje również konkretne przykłady. - W sprawach rodzinnych np. o rozwód to 150 zł plus VAT za pierwsze spotkanie, 100 zł plus VAT za kolejne spotkanie, razem nie więcej niż 450 zł plus VAT. Ewentualnie dolicza się wydatki na najem pomieszczenia do 70 zł za spotkanie i do 30 zł kosztów korespondencji. Ale ustawodawca zapomniał o tym, że spotkań może być wiele, w wielu przypadkach jest konieczność zapoznania się z aktami i dokonania wielu innych czynności, za które opłat, nawet symbolicznych, nie przewidziano. Mediator musi zapewnić czas, miejsce. Czasami do prawidłowo przeprowadzonej mediacji mediator potrzebuje nie jednego pomieszczenia, lecz dwóch, ponieważ czasami ze stronami trzeba porozmawiać indywidualnie. A gdy mediator nie dysponuje dwoma pomieszczeniami, to alternatywą ma być wyproszenie jednej ze stron na zewnątrz, na korytarz, na spacer?... Mediator powinien zapewnić stronom takie same warunki, dlatego takie zasoby, także lokalowe są mu potrzebne. Najwyższy koszt mediacji sądowej to 2000 zł plus VAT, np. to działy spadku, podziały majątku, sprawy trudne, czasochłonne, wymagające wielu spotkań i rozmów indywidualnych. Nie ma wreszcie żadnego wynagrodzenia dla mediatora za przeprowadzenie spotkania informacyjnego - wskazuje.

Czytaj: "Nowy" mediator łatwo nie ma, sprawy trafiają do tych sprawdzonych >>

Rozproszone przepisy, niejednolite kryteria

Wśród wad aktualnej regulacji dotyczącej statusu mediatora badani wskazali  m.in. rozproszenie regulacji prawnej. Wielu spośród nich wskazywało na konieczność stworzenia odrębnej ustawy o mediacji, podkreślając, że same rekomendacje nie są wystarczające. Kolejną kwestią jest brak jednolitych kryteriów uzyskania statusu stałego mediatora.

Respondenci - na których powołują się autorzy raportu - podnoszą, że obecne kryteria uzyskania statusu mediatora stałego są niejednolite i zbyt ogólne, co prowadzi do przypadkowej oceny kryteriów przez organy dokonujące wpisu na listy. Konsekwencją tego jest przyjmowanie różnych sposobów weryfikacji wniosków mediatorów o wpis na listę mediatorów stałych w zależności od praktyki stosowanej przez prezesa właściwego sądu okręgowego. Przykładowo zróżnicowane jest choćby ocena kryteriów w zakresie wymaganej minimalnej liczby godzin ukończonego kursu, doświadczenia (od braku takiego wymogu przez wymóg posiadania określonego doświadczenia mediacyjnego). Niekiedy wymagana jest także opinia o kandydacie na mediatora.

 

 

- Wadą obecnej regulacji jest także brak instrumentów umożliwiających prezesowi sądu okręgowego rzeczywistą weryfikację wnioskodawcy o wpis na listę mediatorów. Dotyczy to w szczególności doświadczenia mediatora. Akcentowanym problemem jest także dokonywanie wpisu wyłącznie na podstawie dokumentów bez weryfikacji polegającej na osobistym spotkaniu prezesa sądu okręgowego z kandydatem na mediatora stałego. Nie istnieją również instrumenty weryfikacji prawidłowości wykonywania obowiązków przez mediatorów przysługujące koordynatorom ds. mediacji - czytamy w raporcie.

 

Mediatorom z etyką nie zawsze po drodze

Kolejną bolączką jest brak zasad odpowiedzialności mediatora. - Respondenci podkreślają w wywiadach, że brak jest regulacji dotyczącej zasad odpowiedzialności mediatorów, na kształt regulacji takiej odpowiedzialności w innych zawodach, np. prawniczych. Dotyczy to zwłaszcza obecnych stałych mediatorów, którzy nie przynależą do żadnego ośrodka mediacyjnego, w praktyce to bowiem ośrodki mediacyjne biorą odpowiedzialność za przestrzeganie standardów etycznych. Brak wyraźnych regulacji prawnych w tym zakresie prowadzi do tego, że w zasadzie pozostali mediatorzy nie są zobowiązani do przestrzegania kodeksów etycznych i faktycznie nie ma w stosunku do nich możliwości prowadzenia postępowania dyscyplinarnego - wskazano.

Na ten problem zwraca uwagę też prezes Zemke-Górecka. - Tak naprawdę adwokaci/mediatorzy mają zasady etyki, których muszą przestrzegać niezależnie od tego czy wykonują zawód jako adwokat czy adwokat/mediator. Natomiast zastanówmy się jaka jest egzekwowalność zasad etyki w stosunku do mediatorów? Wykreślenie z listy stałych mediatorów prowadzonej przez prezesa sądu okręgowego. Nic więcej. Czyli tak naprawdę KRM może zobligować mediatorów do stosowania zasad etyki w stosunku do osób, które poddają się mediacji, pełnomocników i sądu, oraz dokonywać weryfikacji mediatorów poprzez sankcję, jaką jest wykreślenie z rejestru i uniemożliwienie prowadzenia mediacji w każdym sektorze, również pozasądowym - dodaje.