Dr Agnieszka Zemke-Górecka jest też prezesem Centrum Mediacji przy NRA i uczestniczy w pracach Społecznej Rady do Spraw Alternatywnych Metod Rozwiązywania Konfliktów i Sporów przy Ministrze Sprawiedliwości. W piątek - 3 czerwca - rozpoczyna się III Międzynarodowa Konferencje Profesjonalizacja Zawodu Mediatora i Mediacji. Organizatorami są Naczelna Rada Adwokacka, Centrum Mediacji przy NRA, Wielkopolska Izba Adwokacka, Sąd Okręgowy w Poznaniu i Uniwersytet im. Adama Mickiewicza Wydział Prawa i Administracji. Patronami medialnymi - Wolters Kluwer, Prawo.pl i Gazeta Prawna.pl.     

 

Patrycja Rojek-Socha: Jak wygląda obecnie korzystanie z mediacji w naszym kraju? Ministerstwo Sprawiedliwości - przypomnijmy - w niej widzi jeden ze sposobów na przyspieszenie spraw. Są efekty, jest częściej stosowana?

Agnieszka Zemke-Górecka: Nasze społeczeństwo nadal nie jest społeczeństwem, które uważa, że spór można rozwiązać samodzielnie. Szuka więc arbitra, szuka sądu, szuka rozstrzygnięcia. Mamy przeświadczenie, że jak coś się dzieje, jak mamy sprawę - idziemy właśnie do sądu, nie do mediatora. To zaczyna się zmieniać o tyle, że osoby, które np. miały mediację przy rozwodzie, kolejną sprawę - np. dotyczącą zmiany kontaktów z dzieckiem, zaczynają właśnie od mediacji, ponieważ zauważyły, że dzięki mediacji mogą wiele rzeczy ustalić i to znacznie szybciej.

PROCEDURA Ustalenia i uiszczenia kosztów mediacji >>>

Czytaj:
Stawki, weryfikacja umiejętności, listy mediatorów - nadal utrudniają mediacje>>

Stawki zniechęcają mediatorów do mediacji - jest petycja >>

A gdybym zapytała o skalę?

Nadal nie jest wielka, bo - powiedzmy szczerze - na wielką skalę mediacje się nie toczą. Moim zdaniem kluczowa powinna być rola sądów - to one powinny częściej kierować sprawy do mediacji, także dlatego, że kiedy sąd proponuje mediację, to strony traktują tę sugestię z należytą powagą. Wynika to z szacunku dla instytucji, jaką jest sąd. I owszem słyszymy, że np. sąd doprowadził do zawarcia ugody, tyle że ugoda sądowa zapada na sali rozpraw, w wytyczonym czasie, czyli jest to pozycjonowanie się na ustępstwa. Mediacja natomiast - i to jest zasadnicza różnica - pozwala na odkrycie potrzeb stron, nie ma pośpiechu. Pozwala w szerszym zakresie, w sposób zgodny z ich wolą zabezpieczyć ich przyszłe interesy i potrzeby. Kolejna kwestia - o której nie możemy zapominać - to wysokość stawek dla mediatorów.

PROCEDURA: Skierowanie stron do mediacji na posiedzeniu przygotowawczym >>>

PROCEDURA: Przeprowadzenie postępowania mediacyjnego z urzędu >>>

Są zbyt niskie?

Więcej. Jeśli będą tak niskie, profesjonaliści nie pozostaną w tym zawodzie, co najwyżej będzie to coś dodatkowego przy innym podstawowym źródle dochodów. I szkoda, bo gdyby mediator mógł stworzyć własne biuro mediacyjne, potrzebną infrastrukturę i prowadzić działalność wyłącznie mediacyjną, to byłoby to z korzyścią dla tych, którzy poddają się mediacji. Przy obecnych stawkach tak nie będzie, będzie odpływ najlepszych w kierunku psychoterapii, czy też te osoby będą głównie pełnomocnikami w sądach. Mediacja powinna być tańsza niż prowadzenie sprawy w sądzie przez pełnomocnika - to jest oczywiste. Ale stawki nie mogą być tak niskie. Dobry mediator to również taki, który się szkoli, doskonali. A to kosztuje. Nikt nie szkoli się za darmo. Jeśli mediator chce zwiększać swoje kompetencje, to musi wykładać na to środki - takie błędne koło. A obecnie przykładowo - mediacja w sprawie karnej kosztuje dużo mniej niż najprostsza usługa hydraulika.

Czytaj też: Wysok Violetta, Po co nam mediacja? >>>

 

Ile dostaje mediator za mediacje?

W sprawach rodzinnych np. o rozwód to 150 zł plus VAT za pierwsze spotkanie, 100 zł plus VAT za kolejne spotkanie, razem nie więcej niż 450 zł plus VAT. Ewentualnie dolicza się wydatki na najem pomieszczenia do 70 zł za spotkanie i do 30 zł kosztów korespondencji. Ale ustawodawca zapomniał o tym, że spotkań może być wiele, w wielu przypadkach jest konieczność zapoznania się z aktami i dokonania wielu innych czynności, za które opłat, nawet symbolicznych, nie przewidziano. Mediator musi zapewnić czas, miejsce. Czasami do prawidłowo przeprowadzonej mediacji mediator potrzebuje nie jednego pomieszczenia, lecz dwóch, ponieważ czasami ze stronami trzeba porozmawiać indywidualnie. A gdy mediator nie dysponuje dwoma pomieszczeniami, to alternatywą ma być wyproszenie jednej ze stron na zewnątrz, na korytarz, na spacer?... Mediator powinien zapewnić stronom takie same warunki, dlatego takie zasoby, także lokalowe są mu potrzebne. Najwyższy koszt mediacji sądowej to 2000 zł plus VAT, np. to działy spadku, podziały majątku, sprawy trudne, czasochłonne, wymagające wielu spotkań i rozmów indywidualnych. Nie ma wreszcie żadnego wynagrodzenia dla mediatora za przeprowadzenie spotkania informacyjnego.

WZORY DOKUMENTÓW:

Stawki są ważne, ale czy w takim razie nie byłoby konieczne uregulowanie warunków wykonywania przez mediatorów zawodu? Takim krokiem ma być - przypomnijmy - Krajowy Rejestr Mediatorów. Prace nad nim mają się zakończyć w 2023 r.

KRM na pewno powstanie, ale pojawia się szereg pytań. Po pierwsze, czy powinny i jakie powinny być zasady kwalifikacji, czy osoby, które już mają uprawnienia powinny być powtórnie weryfikowane - ja w tym zakresie mam wątpliwości. KRM jest też po to, by nie było „martwych dusz”, więc w Rejestrze powinni być mediatorzy, którzy rzeczywiście wykonują ten zawód. Powinien znaleźć się też obowiązek corocznego doskonalenia zawodowego, np. poprzez określenie liczby godzin, która będzie służyć rozwoju umiejętności mediatora. Każdy zawód zaufania publicznego ma obowiązek doskonalenia, więc tak samo powinno być i w przypadku mediatorów.

Czytaj: "Nowy" mediator łatwo nie ma, sprawy trafiają do tych sprawdzonych >>

Etyka?

Oczywiście. Tak naprawdę adwokaci/mediatorzy mają zasady etyki, których muszą przestrzegać niezależnie od tego czy wykonują zawód jako adwokat czy adwokat/mediator. Natomiast zastanówmy się jaka jest egzekwowalność zasad etyki w stosunku do mediatorów? Wykreślenie z listy stałych mediatorów prowadzonej przez prezesa sądu okręgowego. Nic więcej. Czyli tak naprawdę KRM może zobligować mediatorów do stosowania zasad etyki w stosunku do osób, które poddają się mediacji, pełnomocników i sądu, oraz dokonywać weryfikacji mediatorów poprzez sankcję, jaką jest wykreślenie z rejestru i uniemożliwienie prowadzenia mediacji w każdym sektorze, również pozasądowym.

Jest jeszcze jeden problem, na który zwracają uwagę mediatorzy. Część z nich skarży się, że sądy i tak wybierają tych, których znają, więc nowi nie nabierają doświadczenia - zamknięte koło.

Temat ten został poruszony podczas niedawnej konferencji w Rzeszowie. Zwróciłam uwagę na to, że doświadczenie mediatora może być nabyte tylko przez praktykę. W związku z tym sąd nie powinien korzystać, nazwijmy to, z zamkniętej listy mediatorów polegającej na tym, że jeżeli sędzia zauważy, że Kowalski efektywnie prowadzi mediację, to nie skieruje mediacji do Nowaka. Tym samym praktycznie eliminuje Nowaka z listy stałych mediatorów, pozostawiając go na niej tylko formalnie.

Ale powinien być oblig wyznaczania po kolei z listy?

Po pierwsze to strony powinny wybierać mediatora, a dopiero jeśli tego nie zrobią to wtedy sąd powinien go wskazywać. To, że mamy możliwość wyboru mediatora jest bardzo istotne. Musi być też akceptowalność mediatora, bez tego nie da się przeprowadzić dobrze mediacji.

Czytaj też: Mediacja w sprawach administracyjnych - pytania i wątpliwości >>>

 

Czy do przepisów, także karnych powinny być wprowadzone przepisy obligujące do mediacji? Wydaje się, że w sprawach karnych jest to nadal problem.

Wydaje się, że mediacja jest w zbyt małym zakresie wykorzystywana np. w takich sprawach jak: wypadki komunikacyjne, błędy lekarskie, w przypadkach, w których zachodzi konieczność wyliczenia szkody i jej kompensata. Należy zauważyć bardzo dobrą tendencję w sprawach cywilnych, zwłaszcza w sprawach rozwodowych i rodzinnych - adwokaci kierują sprawy do mediacji przed wszczęciem postępowania. Przyczyny tego należy upatrywać w coraz dłuższym oczekiwaniu na pierwszy termin posiedzenia. Spisanie stosownego porozumienia, np. w sprawach o rozwód przyśpiesza wyznaczenie terminu rozprawy. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ sąd wie, że strony ustaliły zasady związane z rozstaniem, alimentacją, kontaktami z dziećmi. Spór i jego rozwiązanie zostało ustalone przez strony, ale charakter tego sporu nie pozwala na zatwierdzenie porozumienia, a jedynie i aż wykorzystanie go jako podstawy rozstrzygnięcia zawartego w wyroku. Czy powinno tak być w innych sprawach? Spójrzmy na sprawy gospodarcze. Zdarza się, że oczekiwanie na pierwszą rozprawę to co najmniej rok. Dlaczego więc sprawy te nie są kierowanie do mediacji? Moim zdaniem powinno się dać stronom szansę na porozumienie. Przecież nawet jeśli nie wypracują ugody, mogą przyjąć pewne ustalenia, które nie będą wymagały przeprowadzenia postępowania dowodowego. I jeszcze jedna rzecz. W k.p.c mamy art. 1561, który umożliwia przewodniczącemu pouczyć strony o prawdopodobnym wyniku sprawy, w świetle zgłoszonych do danej chwili twierdzeń i dowodów. I moim zdaniem korzystanie z tego uprawnienia przez sądy mogłoby zwiększyć liczbę spraw skierowanych do mediacji.

 

 

Największe wyzwania jakie stoją przed mediacją? Czy przykładowo radców, adwokatów trzeba motywować - choćby w zakresie etyki - do zachęcania stron do mediacji?

Po pierwsze bardzo dużo się zmieniło na plus. Pandemia zrobiła w mediacji krok milowy. Wtedy, kiedy sądy nie funkcjonowały, bardzo dobrze działała mediacja, i to mediacja online. Druga rzecz - w Kodeksie Etyki Adwokackiej jest przepis, zgodnie z którym adwokat ma obowiązek dążyć do rozstrzygnięć pozwalających zaoszczędzić klientowi kosztów oraz doradzać ugodowe zakończenie sprawy, gdy jest to uzasadnione interesem klienta Czy mediacja powinna być obligatoryjna? Jestem przeciwniczką wszystkiego co jest przymusem. Jeżeli robimy coś z przekonaniem, to nie potrzebujemy przymusu. To co trzeba zrobić to pokazać młodemu pokoleniu sposoby rozwiązywania konfliktów. Nasze dzieci powinny dorastać ze świadomością czym jest mediacja. Niezbędne są programy edukacyjne - to zadanie nie tylko dla Ministerstwa Sprawiedliwości ale i Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dzieci powinny poznawać mediacje, jeśli będą mieć wiedzę na ten temat, będą to powielać w życiu dorosłym.

 


Czyli mediacje także do szkół?

Wrócę jeszcze raz do województwa podkarpackiego, gdzie wielu nauczycieli przeszło kursy mediacyjne, ale nie wszyscy zostali mediatorami. To pokazuje, że głównym celem jest znajomość zasad mediacji i umiejętność stosowania narzędzi mediacyjnych również w życiu codziennym. W przypadku adwokatów ważne jest, abyśmy znali zasady mediacji, metody jej przeprowadzania, wiedzieli, kiedy mediator w sposób prawidłowy wykonuje swoje obowiązki, a kiedy nadużywa swoich uprawnień. Chciałabym przekonać moje środowisko do mediacji poprzez uczestniczenie adwokata w postępowaniu mediacyjnym w charakterze mediatora albo pełnomocnika w mediacji.