Chodzi o Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym (KOZZD) w Gostyninie i jego filię w Czersku, w których przebywają na podstawie decyzji sądów cywilnych, sprawcy przestępstw, którzy odbyli kary, ale potencjalnie stwarzają zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób.
Czytaj: „Gostynin” po 10 latach z szansą na decyzję. To szpital czy więzienie?>>
 

Placówka medyczna jak więzienie

Ta funkcjonująca na podstawie ustawy z 2013 roku instytucja formalnie jest placówką medyczną, ale w praktyce bardziej przypomina więzienie, a uprawnienia przebywających tam osób są mniejsze niż skazanych w zakładach karnych. Do tego, mimo „medycznego” charakteru instytucji, prawie nie prowadzi się w niej terapii, nie mówiąc o resocjalizacji zmierzającej do przygotowania do życia na wolności. To jeden z głównych nurtów krytyki tego rozwiązania.
- Ustawą z 22 listopada 2013 r. stworzono potworka prawnego, na podstawie którego sąd cywilny bezterminowo pozbawia człowieka wolności pod pretekstem terapii. Ta wymaga konkretnych warunków, które od dawna nie są spełniane. Choć oficjalnie to nie kara, warunki są w tych ośrodkach gorsze niż w więzieniu – komentuje prof. Monika Płatek, karnistka z Uniwersytetu Warszawskiego.
Czytaj: Prof. Płatek: Trynkiewicz nie żyje, ale praktyki naruszające prawo nadal obecne>>

Podobnie sytuację ocenia dr Hanna Machińska, była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich, której zdaniem uporządkowanie tej sytuacji jest konieczne, bo prawo uchwalone w 2013 roku było wyjątkowo złe.

- Jeśli tego nie zrobimy, musimy się liczyć z niekorzystnymi dla Polski wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Bo narażamy osoby przebywające w tych ośrodkach na drastyczne nieposzanowanie minimalnego standardu praw człowieka. To natychmiast wymaga naprawy. A kierunek powinien być taki, żeby w tych placówkach prowadzona była rzeczywista terapia, by tych ludzi, a przynajmniej część z nich, przygotowywać do wyjścia i życia w normalnych warunkach - mówi serwisowi Prawo.pl.
Czytaj: Dr Machińska: Pacjenci z Gostynina czekają na przepisy zgodne z prawami człowieka>>
Czytaj też w LEX: Płatek Monika, Negatywne skutki iluzji terapii. Uwagi o stosowaniu ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób> 

Więcej praw, ale nadal bez resocjalizacji

Przygotowywany przez Ministerstwo Zdrowia (bo temu resortowi podlega placówka) i Ministerstwo Sprawiedliwości projekt zmian przewiduje m.in., że osoby przebywające w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym poddane zostaną weryfikacji pod kątem konieczności ich dalszego pobytu w tej placówce. Łatwiejsze ma być też wydanie przez sąd orzeczenia o umieszczeniu takiej osoby w domu pomocy społecznej lub szpitalu psychiatrycznym. Do ustawy ma być także dodany rozdział dotyczący praw i obowiązków pacjenta KOZZD, obejmujących poszanowanie godności osobistej i prywatności oraz uregulowanie środków przysługujących pacjentowi w przypadku naruszenia jego praw przez administrację placówki. Dotychczas takich regulacji, wobec osób niewinnych, a jedynie prewencyjnie izolowanych, nie było.
Te propozycje nie zostały jeszcze oficjalnie zaprezentowane, a znane są jedynie z cząstkowych wypowiedzi przedstawicieli obu resortów. I nie ma w tych zapowiedziach nic o ewentualnych zmianach dotyczących terapii i edukacji. Na ten brak zwraca uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich.

Edukacja wparciem dla resocjalizacji

Zastępca RPO Wojciech Brzozowski w korespondencji z resortami sprawiedliwości i zdrowia na temat prowadzonych obecnie prac nad zmianami w funkcjonowaniu tej instytucji zwraca uwagę na brak możliwości podnoszenia poziomu wykształcenia przez pacjentów KOZZD. - Jednym z działań o charakterze resocjalizacyjnym powinna być edukacja i to powinno być uwzględnione w nowelizacji ustawy - napisał. I zaznaczył, że problem ten został ostatnio zasygnalizowany RPO przez jednego z pacjentów Ośrodka.
Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało, odnosząc się do obecnej sytuacji, że KOZZD jest podmiotem leczniczym i jego przewodnim zadaniem jest postępowanie terapeutyczne.

- Uprzejmie informuję, że obowiązujące regulacje prawne nie przewidują obecnie rozwiązań umożliwiającym formalne podnoszenie kwalifikacji czy też edukacji przez osoby umieszczone w Ośrodku – napisał wiceminister Wojciech Konieczny. Nie odniósł się jednak do pytania o ewentualne zmiany.
Ministerstwo Sprawiedliwości, które w ramach tych wspólnych praw zapowiada wprowadzenie przepisów zwiększających uprawnienia osób izolowanych w KOZZD, akurat na temat stworzenia im warunków do kształcenia i zdobywania kwalifikacji zawodowych, nie wypowiedziało się. 

Czytaj też w LEX: Burdzik Marcin, Ochrona interesów pokrzywdzonego z zaburzeniami psychicznymi na gruncie polskiej procedury karnej (uwagi w kontekście pełnomocnictwa obligatoryjnego)> 

Zdobycie kwalifikacji ułatwi funkcjonowanie na wolności

Tymczasem w ocenie RPO prowadzenie postępowania terapeutycznego nie wyklucza zagwarantowania pacjentom możliwości podnoszenia poziomu wykształcenia, przez m.in. udział w szkoleniach czy warsztatach edukacyjnych.

- Zdobycie nowych kwalifikacji lub poszerzenie posiadanych ułatwi pacjentom powrót do społeczeństwa, gdy ustaną ustawowe przesłanki ich dalszego pobytu – ocenił zastępca Rzecznika.
A jego poprzedniczka na tym stanowisku podkreśla, że podstawową kwestią cały czas jest, to że te ośrodki powinny przygotowywać osoby w nich przebywające do wyjścia na wolność.

- To jest standard, który na przykład został przyjęty w podobnych placówkach w Niemczech czy Holandii. Tam wszelkie działania, terapia, praca z pacjentami, są podporządkowane temu, że pacjent powinien wyjść na wolność. Taka ustawa powinna zawierać przepis, a w naszej tego nie ma, że działania terapeutyczne, ale także edukacyjne, wobec tych osób powinny być podporządkowane przygotowaniu ich życia w warunkach wolnościowych, nawet jeśli nie wszyscy będą spełniać do tego warunki. Tymczasem w naszych placówkach prawie nie ma terapii, a sposób traktowania tych ludzi przeczy temu założeniu – powiedziała serwisowi Prawo.pl dr Machińska. 
Także dr Ewa Dawidziuk z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich podczas ubiegłorocznej konferencji na ten temat wyrażała nadzieję, że obecny rząd zajmie się tym bardziej zdecydowanie. Również jej zdaniem w tej nowej regulacji należy skoncentrować się na resocjalizacji, efektywnej terapii oraz przygotowaniu pacjentów do zwolnienia.
Zdaniem Wojciecha Brzozowskiego, celowe jest, oprócz działań terapeutycznych, prowadzenie oddziaływań wspierających pacjentów w ich dążeniu do samodzielnej i zgodnej z prawem egzystencji na wolności.

- Tylko szeroki zakres oddziaływań, zarówno terapeutycznych, jak i resocjalizacyjnych, przygotowujących pacjentów stopniowo do życia w społeczeństwie, może przynieść pozytywny efekt. Aby jednak mogli oni funkcjonować w zgodzie z normami społecznymi, konieczne jest wyposażenie ich w umiejętności, które pozwolą na wykonywanie pracy zawodowej oraz poradzenie sobie z postępem technologicznym, jaki nastąpił w trakcie ich wieloletniej izolacji – stwierdził w korespondencji z ministerstwami pracującymi nad nowymi przepisami dotyczącymi Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. 

Czytaj też w LEX: Partyk Aleksandra, Znaczenie niepodjęcia terapii psychiatrycznej lub psychologicznej po śmierci osoby najbliższej dla wysokości przyznanego zadośćuczynienia lub odszkodowania po śmierci osoby najbliższej> 

 

Cena promocyjna: 84.55 zł

|

Cena regularna: 89 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 66.75 zł