- Dopóki nie pojawi się pozew i rezerwa na ryzyko prawne, to nie pojawi się także sensowna propozycja porozumienia - mówi Maciej Wojciechowski, radca prawny, Xaltum Kancelaria Radców Prawnych Barczak Rozpara. Jeszcze gorzej skłonność banków do ustępstw ocenia Kacper Sampławski, radca prawny z KS Legal Kancelaria Prawna Kacper Sampławski.
W sprawach frankowych na etapie przedsądowym banki reagują odmownie na reklamacje klientów i nie są skłonne przedstawiać propozycji ugodowych. Wychodzą z założenia, że dopóki klient nie pozwie banku, nie ma powodu do przyznania, że bank stosuje nieuczciwe warunki w umowie kredytu – uważa Kacper Sampławski. Zdaniem Wojciecha Ciesielskiego, adwokata w Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych sp.k., różnice w korzyściach finansowych między propozycjami pozaprocesowymi i procesowymi mogą wynieść kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych.
Czytaj: Sądy szybciej rozwiążą spory frankowe>>
Ze spłaconym kredytem bez sądu może być trudno
Od strony bankowej kwestia wygląda jednak zupełnie inaczej. - Z mojego doświadczenia procesowego wynika, że propozycje ugód oferowanych przez banki w sprawach kredytów walutowych na etapie przedsądowym są bardzo zbliżone, niemal identyczne z tymi, które proponowane są, gdy sprawa z powództwa konsumenta jest już w toku – wskazuje Wojciech Wandzel, adwokat w KKG Legal, pełnomocnik banków.
Jak tłumaczy, różnice dotyczą głównie kwestii formalnych, związanych z tym, że ugoda jest zawierana na innym etapie postępowania – np. kwestii rozliczenia kosztów procesu. Jednak podstawowe założenia w projektach ugód przygotowanych przez banki, co do zasady, nie różnią się istotnie w zależności od tego, czy zawierana jest ugoda sądowa – a więc już po wytoczeniu sprawy przez konsumenta – czy też ugoda pozasądowa, w tym przed mediatorem, które mogą być zawarte również przed, a raczej zamiast wytoczenia powództwa. Nie ma także istotnych różnic w skutkach prawnych zawarcia takich ugód. Zdecydowana większość kredytów frankowych jest już nadpłacona, czyli kredytobiorcy zdążyli już wpłacić na rzecz banku więcej, niż otrzymali kwoty kredytu. To powoduje, że zakładając nieważność umowy kredytu, która jest dominującym rozstrzygnięciem sądowym, po stronie kredytobiorcy powstaje nadpłata.
- Większość propozycji banków na etapie przedsądowym obejmuje jedynie umorzenie zobowiązania bez żadnych dopłat na rzecz kredytobiorcy. To pozornie korzystna propozycja, bowiem kredytobiorca pozbywa się swojego zobowiązania, ale nie otrzymuje zwrotu nadpłat, które mogą wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych – wskazuje mec. Ciesielski.
Mec. Wojciechowski podaje przykłady, jak wyglądają kwestie ustępstw w konkretnych bankach. I tak w przypadku kredytów spłaconych PKO BP nie przedstawia propozycji na etapie przedsądowym, jednak jest możliwe porozumienie na etapie sądowym w sprawie. Bank Millennium w rozmowach przedsądowych potrafi zaoferować znacznie mniej korzystne warunki niż na etapie sądowym (różnica potrafi być na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych na korzyść klienta, gdy złoży on pozew). mBank na etapie przedsądowym nie proponuje ugody zakładającej zwrot odsetek, co potrafi pojawić się na etapie sądowym (jednakże zazwyczaj jest to kwota odpowiadająca mniejszej niż połowa części odsetek). Pekao także dopiero po pozwie potrafi przedstawić konstruktywną propozycję ugody dla kredytów spłaconych.
Czytaj: Zgniły kompromis ma przyspieszyć sprawy frankowe>>Sprawy frankowe przestaną blokować sądy? Projekt ustawy opublikowany>>
Ustawa frankowa - w nowej wersji nie ma rewolucji>>
Projekt nowej ustawy o kredycie konsumenckim - istotny głos ustawodawcy w sprawie SKD>>
Niektórzy klienci chętnie idą na ugody
Jak podaje Rafał Olejnik, adwokat i partner zarządzający kancelarią Dowlegal, na etapie sądowym, kiedy bank ma świadomość dużego ryzyka przegranej, propozycje są bardziej zindywidualizowane i obejmują częściowe lub całkowite umorzenie kapitału, w niektórych przypadkach bank zobowiązuje się zwrócić kredytobiorcy część dochodzonych odsetek. W efekcie końcowe rozliczenie często jest znacznie korzystniejsze niż w propozycjach przedsądowych. Tutaj jednak też propozycje ugodowe nie są jednolite, różnią się między sobą w zależności od etapu sporu. Na wczesnym etapie sporu banki coraz częściej oferują ugody polegające na rozliczeniu się z klientem z nieważnej umowy. Klienci, którzy nie chcą się angażować w wieloletni spór, są skłonni zaakceptować takie porozumienia.
Zobacz też w LEX: Odsetki należne bankowi i kredytobiorcy w kontekście Uchwały SN w sprawie III CZP 25/22 >
Co istotne, w treści ugody banki nie przyznają, że stosowały klauzule abuzywne, a umowa jest nieważna, co może powodować po stronie klienta ryzyko podatkowe w zakresie kwot wypłaconych ponad kwotę kapitału kredytu - mówi Kacper Sampławski.
Czytaj też w LEX: Zaniechanie poboru podatku od umorzonego kredytu hipotecznego we frankach na przykładach >
Innym proponowanym rozwiązaniem jest przekształcenie kredytu frankowego w kredyt złotowy i obniżenie salda kredytu, ale na to kredytobiorcy nie przystają już tak chętnie.
- Propozycje składane przez banki mają jedną wspólną cechę, niezależnie od etapu – są nieprecyzyjne. Banki wskazują kwotę umorzenia salda w złotówkach, ale nie ujawniają, do jakiej dokładnie wysokości saldo zostanie umorzone. Deklarują zwrot nadpłaty ponad udostępniony kapitał, lecz najczęściej nie jest to pełna nadpłata. Właśnie dlatego tak istotny jest udział pełnomocnika w negocjacjach ugodowych – tłumaczy Bartosz Czupajło, adwokat i partner zarządzający Czupajło Ciskowski Partnerzy.
Pełnomocnik po przeanalizowaniu akt sprawy i wyliczeniu rzeczywistej wysokości nadpłaty ponad udostępniony kapitał bądź niedopłaty do jego wyrównania oceni, na ile propozycja banku jest korzystna i ewentualnie zaproponuje alternatywę. Dla części klientów jednak możliwość szybkiego zakończenia sprawy warta jest rezygnacji z części roszczeń.
Strona bankowa kwestię ugód widzi trochę inaczej. Zdaniem mec. Wandzela obecnie propozycje ugodowe banków sformułowane są w taki sposób, że wynikające z nich korzyści dla konsumenta są zbliżone do tego, co zasądziłby sąd. Dodatkowa korzyść z zawarcia ugody polega głównie na tym, że pozwala ona w najszybszy sposób zakończyć sprawę. Ugodą rozliczane są też roszczenia obu stron umowy kredytu, co pozwala uniknąć konieczności wytaczania odrębnego procesu przez bank i ponoszenia kosztów tego procesu przez konsumenta.
Zobacz też procedurę w LEX: Postępowanie z powództwa o zapłatę określonej kwoty pieniężnej z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia >
Te korzyści z zawarcia ugody stają się szczególnie widoczne obecnie, po wyroku TSUE z 19 czerwca 2025 r. w sprawie C-396/24, w którym Trybunał sprzeciwił się dominującej dotychczas w orzecznictwie sądów polskich tzw. teorii dwóch kondykcji. Wyrok ten wywołał znaczną niepewność w sądach, których część rozumie go jako skutkujący koniecznością rozliczenia się według teorii salda.
Zobacz też linię orzeczniczą w LEX: Zasady rozliczenia stron w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu udzielonego w CHF (teoria salda i teoria dwóch kondykcji) >
Dodatkową niepewność dla konsumentów rodzą trwające prace nad tzw. ustawą frankową, której wprowadzenie może na wstępnym etapie być dodatkowym czynnikiem rodzącym wątpliwości interpretacyjne. To zaś dodatkowo uzasadnia celowość zawierania ugód bez dalszego oczekiwania na działania czy to ze strony sądu, czy ustawodawcy – uważa Wojciech Wandzel.
Czytaj też w LEX omówienie tego orzeczenia: Czy TSUE przywrócił teorię salda? Omówienie wyroku TS z dnia 19 czerwca 2025 r., C-396/24 (Lubreczlik) >
Zobacz też: TSUE kontra teoria dwóch kondykcji – co naprawdę wynika z wyroku w sprawie C-396/24? >
Cena promocyjna: 233.1 zł
|Cena regularna: 259 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 186.48 zł
Ugoda zapewnia spokój
Skutkiem ugody, niezależnie od etapu, jest całkowite rozliczenie i uregulowanie stosunku prawnego z bankiem. Natomiast są pewne różnice między ugodą zawartą pozasądowo a ugodą zawartą w trybie sądowym.
Ugoda zawarta w trybie sądowym, oprócz zobowiązań związanych z rozliczeniem między stronami, nie wymaga dalszych czynności procesowych, gdyż sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania wskutek zawartej ugody. Natomiast ugoda pozasądowa wymaga od kredytobiorcy za pośrednictwem swojego pełnomocnika złożenia pisma procesowego o cofnięciu powództwa kredytobiorcy – wyjaśnia Bartosz Czupajło.
Jeśli bank wystąpił z powództwem przeciwko klientowi, to w przypadku postępowania sądowego w toku z powództwa banku ugoda reguluje również ten stosunek prawny i zobowiązuje bank do cofnięcia powództwa w tym zakresie. Jeśli bank nie wytoczył powództwa, to w ugodzie powinny znaleźć się postanowienia o zrzeczeniu się tego roszczenia również przez bank. W ugodzie na etapie sądowym trzeba też zdecydować o rozliczeniu kosztów procesu.
Maciej Wojciechowski wskazuje, że jeśli ugoda jest według formuły KNF, to zbadać należy, czy klient jest objęty zwolnieniem z podatku. Ugody proponowane przez mBank, PKO BP i Bank Millennium, zakładające uznanie wyroku, nie są oparte na tej formule, lecz na uznaniu orzeczenia I instancji – co automatycznie zwalnia klienta z konieczności analizy podatkowej.
Warto pamiętać, że konsekwencje ugody są zawsze takie same w jednym kluczowym aspekcie. Zawarcie porozumienia oznacza definitywne zrzeczenie się dalszych roszczeń wobec banku – mówi mec. Rafał Olejnik.
Czytaj też w LEX: Kredyty frankowe: "polskie" pytania prejudycjalne (grudzień 2024 r. – kwiecień 2025 r.). Sprawy C-901/24, C-902/24, C-903/24, C-23/25, C-246/25 i C-262/25 >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.










