Biuro RPO zwraca uwagę na ten problem od dłuższego. Kwestia nadużywania kajdanek przez policjantów była m.in. poruszana w raportach Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur. Jego przedstawiciele wskazują, że nieprawidłowości w stosowaniu tego środka są łamaniem praw człowieka - zarówno biorąc pod uwagę Konstytucję jak i prawo międzynarodowe. Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów - jak podnosili - jest skuwanie zatrzymanych podczas przesłuchania. 

- Kajdanki nie powinny być stosowane przez policję jako ułatwienie i „na wszelki wypadek”. Decyzję o ich użyciu zawsze powinna poprzedzać zindywidualizowana ocena zasadności tego środka wobec danej osoby. Inne zachowanie policjantów można interpretować jako przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki, do czego nie powinno dochodzić w demokratycznym państwie prawa - wskazują Adam Bodnar. 

 


Kiedy można stosować kajdanki

Zarówno ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej, jak i ustawa o Policji, upoważniają funkcjonariuszy do stosowania środków przymusu bezpośredniego, w tym kajdanek. Muszą jednak być przy tym spełnione trzy podstawowe zasady ich użycia - zwraca uwagę RPO. 

Chodzi więc o zasadę subsydiarności, która wyznacza granicę stosowania tych środków. Granicą ma być osiągnięcie zamierzonego celu. 
- Przymus powinien być obligatoryjnie poprzedzony użyciem innych metod wyegzekwowania pożądanej reakcji osób nie stosujących się do przepisów, mimo wezwania funkcjonariuszy. Ma to też zapobiegać zbyt długiemu i nieuzasadnionemu stosowaniu tych środków - wskazuje RPO. 

Czytaj: Polacy akceptują wymuszanie zeznań przez tortury>>

Z kolei zasada proporcjonalności każdorazowo obliguje funkcjonariuszy do oceny okoliczności oraz dynamiki danego zdarzenia. Ich decyzje i zachowania  powinny cechować się racjonalnością, obiektywizmem i indywidualnym podejściem do każdej osoby. Ma to powstrzymywać przed schematycznym i rutynowym stosowaniem tych środków - podkreśla Rzecznik. 

Policjanci powinni również kierować się zasadą minimalizacji szkód - co oznacza poszanowania ludzkiego życia, zdrowia oraz przyrodzonej i niezbywalnej godności osobistej. 

- Jeżeli środki przymusu okażą się niezbędne, winny być dostosowane do okoliczności zdarzenia oraz osoby - wiek, płeć, stan zdrowia. Ustawa nakazuje, że wobec kobiety w widocznej ciąży, małoletnich do 13. roku życia oraz osoby o widocznej niepełnosprawności można użyć wyłącznie siły fizycznej w postaci technik obezwładnienia - dodaje RPO.

Nastolatek w kajdankach

Ustalenia KMPT wskazują jednak, że te zasady nie są w praktyce przestrzegane. Jednym z niepokojących obszarów - jest stosowanie kajdanek w przypadku nastolatków, przewożonych do młodzieżowych ośrodkach wychowawczych.

- Tymczasem ustawa o środkach przymusu mówi jedynie o możliwości - a nie obowiązku - ich użycia. Stosowanie kajdanek wobec nieletnich jest w praktyce uzasadniane głównie aspektem prewencyjnym. W większości przypadków jednak nieletni, wobec których stosowane były kajdanki, nie byli agresywni i wykonywali polecenia policji - zwraca uwagę RPO. 

Czytaj: KMPT: Na komendach policji nadal naruszane prawa człowieka>>

Rutyna w tym przypadku, w ocenie przedstawicieli KMPT, jest nie tylko nadużyciem, ale także poniżającym traktowaniem jeszcze dzieci i naruszaniem artykułu 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

- Nieletni informowali bowiem pracowników KMPT, że policjanci odmawiali im odstąpienia od stosowania kajdanek lub też ich rozluźnienia. Funkcjonariusze rozkuwali ich przeważnie nie zaraz po przybyciu do placówki, lecz dopiero na wyraźny apel wychowawcy ośrodka - wynika z analizowanych spraw. 

Rażący przypadek to stosowanie kajdanek zespolonych na czas transportu wobec dziewczyny w trzecim miesiącu ciąży. Inna w kajdankach była 9 godzin. 

- Czy nieletni doprowadzani do młodzieżowych ośrodków wychowawczych powinni być stawiani przez funkcjonariuszy na równi z członkami zorganizowanych grup przestępczych, wobec których oddziały antyterrorystyczne policji stosują zazwyczaj ten właśnie środek przymusu bezpośredniego? Czy kajdanki zespolone są środkiem współmiernym zarówno do okoliczności w których realizowany jest konwój, jak i uwarunkowań psychiczno-fizycznych osoby doprowadzanej do ośrodka wychowawczego? – pyta Adam Bodnar.

Czytaj: Ekspert policyjny: Podejrzany skuty zgodnie z przepisami, ale publikacja nagrania niedopuszczalna>>
 

Zatrzymany skuty na przesłuchaniu 

Nadal praktyką jest też stosowanie kajdanek podczas konwojów i doprowadzeń zatrzymanych, niemal zawsze przy rękach skutych z tyłu. 

- Eksperci KMPT byli świadkami, gdy kajdanki takie miała osoba zatrzymana, do której na wniosek KMPT wezwano karetkę pogotowia ze względu na złe samopoczucie. Mimo dyskomfortu, a nawet zagrożenia zdrowia lub życia, funkcjonariusze podjęli decyzję o założeniu jej kajdanek z tyłu - alarmuje RPO. 

 

Inną - jak podkreśla - niepokojącą praktyką są przypadki zakładania kajdanek podczas rozpytań czy przesłuchań w komisariatach. 

- Rodzi się ponownie pytanie, czy przebywanie w placówce policji i pod nadzorem funkcjonariuszy wymaga każdorazowo stosowania dodatkowej opresji w postaci kajdanek – wskazuje Bodnar.