Z danych Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia wynika, że w połowie lutego odsuniętych od orzekania, na podstawie art. 130 par. 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych było 11 sędziów: Adam Synakiewicz - sędzia Sądu Okręgowego w Częstochowie, Piotr Gąciarek - sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, Marta Pilśnik - sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy- Śródmieścia, Maciej Ferek - sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, Agnieszka Niklas-Bibik - sędzia Sądu Okręgowego w Słupsku, Maciej Rutkiewicz - sędzia Sądu Rejonowego w Elblągu, Krzysztof Chmielewski - sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, Marzanna A. Piekarsk -Drążek - sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, Joanna Hetnarowicz–Sikora sędzia Sądu Rejonowego w Suwałkach, Paweł Juszczyszyn - sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie oraz Igor Tuleya - sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie.

Czytaj: Postępowanie dyscyplinarne sędziego - strony, ich uprawnienia i obowiązki >

Przypomnijmy, zgodnie z art. 130. par. 1 ustawy, jeżeli sędziego zatrzymano z powodu schwytania na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa umyślnego albo jeżeli ze względu na rodzaj czynu dokonanego przez sędziego powaga sądu lub istotne interesy służby wymagają natychmiastowego odsunięcia go od wykonywania obowiązków służbowych, prezes sądu albo Minister Sprawiedliwości mogą zarządzić natychmiastową przerwę w jego czynnościach służbowych aż do czasu wydania uchwały przez sąd dyscyplinarny, nie dłużej niż na miesiąc.

Czytaj: Sędzia kwestionowała status "nowego" sędziego i ma dyscyplinarkę >>

Represje "twarde" i "miękkie"

Postępowanie dyscyplinarne nie jest postępowaniem karnym, ale służy badaniu przewinień służbowych. Cięższych i lżejszych. Bywa, że ujawnione zostają okoliczności wskazujące na to, że obwiniony sędzia mógł dopuścić się czynów stypizowanych w kodeksie karnym. Oczywiście piętnowanie niedopuszczalnych zachowań jest pożądane społecznie, mając na względzie specyficzną misję, jaką mają wypełniać sędziowie. Skoro sędzia powinien być nieskazitelnego charakteru, to wizja, że miałby dopuścić się np. kradzieży nijak nie przystaje do tego wymogu. Najczęściej jednak - jak wskazują sędziowie - postępowania dyscyplinarne nie odnoszą się do przypadków popełniania przez sędziów przestępstw. To tylko margines. W ostatnim czasie często można natomiast usłyszeć o przypadkach inicjowania działań dyscyplinarnych w reakcji na podejmowane przez niektórych sędziów czynności orzecznicze lub działalność publiczną.

SNO 25/15, Wyrok orzekający wobec sędziego karę złożenia z urzędu a zawieszenie sędziego w czynnościach służbowych i obniżenie jego wynagrodzenia. - Uchwała Sądu Najwyższego >

- Sędziów spotykają represje, które możemy określić jako "twarde" i "miękkie". Jednym z przejawów represji są prowadzone wobec nich postępowania dyscyplinarne i czynności wyjaśniające - wskazuje sędzia Jakub Kościerzyński, przewodniczący Zespołu ds. Prawa Karnego Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Zwraca uwagę, że sędziowie są ścigani za orzeczenia niewygodne dla władzy politycznej, działalność edukacyjną, protesty w obronie praworządności.

Sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy "Iustitii" wskazuje, że wiele przypadków zawieszeń sędziów ma związek np. z wydawaniem przez nich orzeczeń, w których kwestionują oni status "nowych" powołanych ma podstawie opinii nowej KRS. - To pokazuje, że postępowanie dyscyplinarne jest wykorzystywane w celach politycznych. Spór o praworządność ma także i takie oblicze – niewygodni sędziowie przestają orzekać - zaznacza.

 

 

Przypomnijmy, podstawą tutaj jest nowela ustawy o ustroju sądów powszechnych, która zaczęła obowiązywać w lutym 2020 r., zwana też przez sędziów ustawą kagańcową. Konkretnie mowa o art. 107 par. 1 punkt 3-5. Zgodnie z nimi sędzia odpowiada dyscyplinarnie za działania kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędziego, skuteczność powołania sędziego, lub umocowanie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, działalność publiczną nie dającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów i uchybienie godności urzędu.

Czytaj: Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów i asesorów sądowych - komentarz praktyczny >

 

Sędzia nie orzeka, akta... czekają

W ocenie sędziego Kościerzyńskiego stworzono całkowicie zamknięty, kompletny system dyscyplinarno-urzędniczy, który od samego początku miał i ma jeden cel – podporządkowanie władzy sądowniczej i prokuratury władzy politycznej. - Szykany i represje mają wywołać efekt mrożący w środowisku, by sędziowie i prokuratorzy nie sprzeciwiali się pseudoreformom – wskazuje. I dodaje, że sędziowie byli ścigani m.in. za stosowanie prawa europejskiego, choć to ich obowiązek. Prawo europejskie to część obowiązującego w Polsce porządku prawnego. - Nawet za zadawanie pytań prejudycjalnych, co jest obowiązkiem sędziego polskiego, który jest jednocześnie sędzią europejskim, prowadzone były czynności wyjaśniające. Zwykła działalność orzecznicza, w interesie obywateli, była podstawą działań niektórych rzeczników dyscyplinarnych – zaznacza.

Kolejną kwestią jest czas na jaki odsuwa się sędziów od orzekania. I tak w przypadku sędziego Juszczyszyna to 747 dni, Tuleya nie orzeka od 459 dni. To - jak zaznaczają prawnicy  - uderza też w obywateli - gdy sędzia nie orzeka, przydzielone mu akta czekają, a sprawy przeciągają się w czasie. Jak podkreśla sędzia Dariusz Mazur z Sądu Okręgowego w Krakowie, dopóki sędzia nie zostanie zawieszony w orzekaniu, ma dostęp do akt i może orzekać. Z chwilą zawieszenia sędziego, błyskawicznie następuje odcięcie go od systemu komputerowego, gdyż dostęp jest na hasło. Akta są mu wówczas zabierane.

Czytaj: Rola rzecznika dyscyplinarnego sędziów przed sądem dyscyplinarnym w postępowaniu dyscyplinarnym i immunitetowym >

- Jeśli sędzia zostanie szybko przywrócony do orzekania, okres zakończenia sprawy być może nie będzie znaczny. Gorzej jednak, jeśli okres ten przedłuża się, a przez to w sądzie brakuje jednego z orzeczników. Liczba niezałatwionych spraw rośnie. Tymczasem Konstytucja gwarantuje obywatelowi, że jego sprawa zostanie rozpoznana bez nieuzasadnionej zwłoki - mówi sędzia Mazur.

Czytaj: Sędziowie widzą nadaktywność rzeczników dyscyplinarnych, ale bardziej tych z centrali, niż z sądów>>
Czytaj: Kolejni sędziowie zawieszani za stosowanie orzeczeń o statusie nowych sędziów>>

Czasem i tweet wystarczy

Przykładem tego jest sprawa sędziego Macieja Czajki zaangażowanego w akcje na rzecz wolnych sądów, który doczekał się kolejnego postępowania wyjaśniającego. Tym razem za sprawą wpisu na Twitterze, którzy nie spodobał się rzecznikowi dyscyplinarnemu.

- Na gruncie rozmowy wywołanej wpisem użytkownika Twittera – mam wrażenie aplikanta Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury – użyłem wyrażenia "byle kto", ale nie odnosiło się to do osoby, ale było nawiązaniem do wcześniejszej wypowiedzi. Nie chodziło o pogardzanie innymi, obrażanie kogokolwiek – podkreśla. - Chodziło mi o to, że za stołem sędziowskim nie może zasiadać każdy, ktokolwiek, ale osoba prawidłowo powołana - wyjaśnia i zapewnia, że tweet przeprosił.

- Sprawa wpisu jest wyjaśniona. Doskonale wiem, że kwestia odczuć jest subiektywna. Dlatego na Twitterze przeprosiłem, napisałem, że nie miałem złych intencji i przeprosiłem rozmówcę. Dziś dostałem wiadomość prywatną od tego pana, z którym prowadziłem rozmowę. Wskazał, że mogę ujawnić naszą prywatną korespondencję. Mój rozmówca pisał, że nie spodziewał się tego, że ta rozmowa zatoczy szerokie kręgi. Podkreślał, że nie czuje się urażony i może to publicznie poświadczyć. Podziękowałem mu za wsparcie. Dla mnie ta sprawa jest zamknięta – dodaje sędzia.

Dyscyplinarka – bezprawna, czy nie?

Co do zasady prowadzenie postępowań dyscyplinarnych nie może rodzić odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych osoby, której dotyczy. W orzecznictwie wskazuje się, że czynności dyscyplinarne zasadniczo nie są bezprawne. Działanie w ramach procedur jest legalne. Gdyby jednak dochodziło do poważnego i wyraźnego naruszania procedur, wykraczanie poza cel i niezbędność tego postępowania – to jak akcentują sądy nie jest wykluczone uznanie, że miałoby miejsce uznanie działań podejmowanych w postępowaniu dyscyplinarnym jako bezprawnych. Na powyższe zwracał w szczególności uwagę Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 26 marca 2018 r. w sprawie I ACa 515/17 odnoszący się do istoty postępowań dyscyplinarnych prawników.