W sumie podobne postępowania toczą się w sprawie jeszcze trzech krakowskich sędziów. Podstawową ma być nowela ustawy o ustroju sądów powszechnych, która zaczęła obowiązywać w lutym 2020 r., zwana też przez sędziów ustawą kagańcową. Konkretnie mowa o art. 107 par. 1 punkt 3-5. Zgodnie z nimi sędzia odpowiada dyscyplinarnie za działania kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędziego, skuteczność powołania sędziego, lub umocowanie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, działalność publiczną nie dającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów i uchybienie godności urzędu.

Czytaj:
Czytaj: Kolejni sędziowie zawieszani za stosowanie orzeczeń o statusie nowych sędziów>>
Sędziowie widzą nadaktywność rzeczników dyscyplinarnych, ale bardziej tych z centrali, niż z sądów>>

Działanie na szkodę interesu publicznego

W uzasadnieniu zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik wskazał, że sędzia dokonała oceny zgodności z prawem powołania sędziego referenta tej sprawy, zakwestionowała skuteczność jego powołania i istnienie stosunku służbowego, jako sędziego Sądu Okręgowego, po czym zakwestionowała umocowanie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej - Krajowej Rady Sądownictwa, a w dalszej kolejności podważyła konstytucyjną prerogatywę Prezydenta RP powoływania sędziów.

 

- To w rezultacie, stanowiąc uchybienie godności urzędu, naruszało przepis art. 82 par. 1 U.s.p, określający obowiązek postępowania zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim, w tym w szczególności obowiązek stania na straży prawa, a tym samym stanowiło działanie na szkodę interesu publicznego w postaci prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości - zaznaczył.

Warto przy tym podkreślić, że wobec sędzi wszczęto również procedurę lustracji polegającą na przeglądzie prowadzonych spraw i szukaniu ewentualnych uchybień. Sędzia Barańska ma też odpowiadać za to, że uchybiła godności urzędu ponieważ w skierowanym do Prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie "Wniosku o wyłączenie" sędziego dokonała oceny zgodności z prawem jego powołania, zakwestionowała skuteczność i istnienie stosunku służbowego. A chodziło o sędziego mającej uprawnienia do przeprowadzenia lustracji jej referatu.

 

 

Na dyscyplinarnym celowniku trzech kolejnych sędziów

Rzecznik dyscyplinarny poinformował również o prowadzeniu czynności wyjaśniających w kierunku ewentualności popełnienia przewinień dyscyplinarnych przez sędziów Wojciecha Maczugi i Waldemara Żurka. Sędzia Maczuga miał zakwestionować skuteczność powołania innego sędziego do pełnienia urzędu sędziego Sądu Apelacyjnego, a sędzia Waldemar Żurek podważył skuteczność delegacji sędziego Sądu Rejonowego do Sądu Okręgowego.

Kolejny krakowski sędzia - Maciej Czajka miał uchybić godności urzędu w ten sposób, że "nie zachowując powściągliwości w korzystaniu z mediów społecznościowych, jako użytkownik portalu Twitter, w dyskusji z innymi użytkownikami tego portalu użył pogardliwych określeń pod adresem absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury".

 


Zabieg socjotechniczny

Sędzia Maciej Czajka zwraca uwagę, że wszczęte wobec niego postępowanie wyjaśniające jest formalnie związane z jedną z dyskusji, które prowadził na Twitterze. W jego ocenie rzecznik dyscyplinarny wykorzystał w sposób instrumentalny to, że podczas jednej z rozmów na Twitterze odnosił się do kwestii powołań przez neoKRS.

- Prowadzę takie rozmowy z różnymi osobami na Twitterze. Dotyczą różnych kwestii, w szczególności stanu praworządności w Polsce. Na gruncie rozmowy wywołanej wpisem użytkownika Twittera – mam wrażenie aplikanta Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury – użyłem wyrażenia ‘byle kto’, ale nie odnosiło się to do osoby, ale było nawiązaniem do wcześniejszej wypowiedzi. Nie chodziło o pogardzanie innymi, obrażanie kogokolwiek – podkreśla. - Chodziło mi o to, że za stołem sędziowskim nie może zasiadać każdy, ktokolwiek, ale osoba prawidłowo powołana. Taki był sens wpisu, odnosił się do poprawności procesu nominacyjnego. Jestem pełen szacunku dla aplikantów i asesorów jak chodzi o ich wiedzę i umiejętności. Różni nas kwestia skuteczności powołania – zaznacza sędzia.

Dodaje, że ma wrażenie, iż liczba postępowań dyscyplinarnych się musi zgadzać. - Jeżeli rzecznik lokalny umorzył wobec mnie ostatnio jedno postępowanie związane z rozklejaniem plakatów w krakowskim sądzie, to należy zainicjować kolejne. Zwróćmy uwagę na socjotechnikę rzecznika Radzika. Tłem dla tej informacji były słowa o pogardzie sędziów wobec neosędziów. Oprócz mnie wszczęto postępowania także wobec trójki innych krakowskich sędziów. Neosędziowie wskazują, że czują się pogardzani przez nas, prawidłowo powołanych sędziów. To zabiegi socjotechniczne – zaznacza sędzia Czajka.