Od 1 lipca zażalenia na postanowienia o zabezpieczeniu spłaty rat przez frankowiczów rozpatrują sądy drugiej instancji. 

- W mojej ocenie powrót do formuły, która obowiązywała przed listopadem 2019 r. to bardzo dobry krok – mówi Oskar Miłoń, adwokat z Kancelarii Kieler-Miłoń. Jego zdaniem rozpoznawanie zażaleń przez sądy II instancji gwarantuje zasadę dwuinstancyjności. - Kontrola odwoławcza jest wtedy pełniejsza. Decyzje sądów odwoławczych (najczęściej w sprawach frankowych sądów apelacyjnych) będą miały dużo większy autorytet. Sprawa trafia bowiem do zupełnie innego sądu, a nie do tego samego, w którym zażalenie mógł rozpoznawać sędzia dzielący gabinet z sędzią wydającym postanowienie o zabezpieczeniu – uważa.

Czytaj w LEX: Struktura pism składanych przez profesjonalnych pełnomocników w świetle nowelizacji KPC >

 

Coraz więcej wniosków o zabezpieczenie

Jak podaje Wojciech Bochenek, radca prawny z Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych Spółka Komandytowa, czerwcowy wyrok TSUE w sprawie C-287/22, dotyczący zabezpieczenia powództwa skutkującego zawieszeniem płatności rat na czas trwania postępowania sądowego, wzbudził zainteresowanie kredytobiorców, którzy dopytują o jego szczegóły oraz kwestie formalne.  Trybunał wskazał, że sąd krajowy powinien w maksymalnym stopniu dążyć do zabezpieczenia interesu klienta w postępowaniu z bankiem. 

Czytaj w LEX: Frankowicze mogą żądać zawieszenia spłaty rat. Omówienie wyroku TS z dnia 15 czerwca 2023 r., C-287/22 (Getin Noble Bank) >

Zdaniem mec. Miłonia kilkuletnia praktyka pokazała, że rozpatrywanie zażaleń przez sąd tej samej instancji nie przyspieszyło postępowań zażaleniowych. Takie postępowanie polega nie tylko na wyznaczeniu posiedzenia niejawnego, na którym sąd w składzie trzech sędziów podejmuje decyzję merytoryczną. Aby doszło do rozpatrzenia zażalenia, potrzebne są też osoby, które wykonają zarządzenia, wyślą korespondencję do stron. Obciążenie tym obowiązkiem sekretariatów sądów I instancji spowodowało znaczne spowolnienie całej procedury. - Długi proces rozpoznawania spraw (nie tylko frankowych) wynika z jednej strony ze zbyt małej liczby sędziów, zaś z drugiej strony z coraz mniejszej liczby pracowników sekretariatu – wskazuje Oskar Miłoń.

Czytaj też: Z deszczu pod rynnę? Tania pomoc w sprawie frankowej może słono kosztować >

Pełnomocnicy kredytobiorców frankowych coraz częściej wnioskują o zabezpieczenia, co finalnie skutkuje też dużą liczbą zażaleń na postanowienia. 

- Niezależnie od tego jaka jest decyzja sądu, któraś strona składa zażalenie. Biorąc pod uwagę, że spraw frankowych jest coraz więcej, niewykluczone, że postępowania zażaleniowe przed sądami odwoławczymi także się wydłużą – mówi mec. Miłoń.

A zażaleń jest niemało.

Dr Tomasz Niewiadomski, przewodniczący XXVIII Wydziału Cywilnego (tzw. wydziału frankowego) Sądu Okręgowego w Warszawie, podaje, że na koniec czerwca 2023 roku pozostało nierozpoznanych ok. 1500 zażaleń na postanowienia o zabezpieczeniu zarejestrowanych w XXVIII Wydziale w rep. Cz. Była też pewna liczba zażaleń, które nie zostały jeszcze zarejestrowane, ale i tak podlegają rozpoznaniu przez Sąd Apelacyjny (stosownie do art. 21 ust. 3 ustawy o zmianie kpc z 9 marca 2023 roku) - szacunkowo to ok. 500 zażaleń, ewentualnie nieco mniej. 

Zobacz procedurę w LEX: Rozpoznanie wniosku o udzielenie zabezpieczenia >

Skutkiem zmiany przepisów może być nie tylko większe obciążenie sądów drugiej instancji, ale też dłuższe trwanie postępowań, choć to ostatnie ze względu na często długie oczekiwanie na wyznaczenie terminu rozprawy nie ma aż takiego znaczenia. 

- Zwykle w miesiącu było rejestrowanych w XXVIII Wydziale ok. 300 zażaleń na postanowienia w przedmiocie zabezpieczenia. Po ww. nowelizacji kpc należą one do kognicji SA. Siłą rzeczy będzie to dodatkowa praca dla SA, poza tym w czasie postępowania zażaleniowego akta sprawy nie będą dostępne dla sędziego – referenta. Czyli nawet te kwestie logistyczne, takie jak konieczność przewożenia akt, będą de facto mogą wydłużać postępowanie główne. Terminy rozpraw w referatach wielu sędziów są jednak dosyć odległe, więc może nie będzie to aż tak wielki problem – mówi sędzia Niewiadomski.

Czytaj w LEX: Konstruowanie roszczenia w pozwie frankowym – zagadnienia praktyczne >>>

 

Nie każdy wniosek o zabezpieczenie będzie uwzględniony

Z czasem sprawy mogą przyspieszyć, ale też dużo zależy od pełnomocników kredytobiorców. - Wydaje się, że pewnym rozwiązaniem problemu byłoby ukształtowanie się jednolitej linii orzeczniczej w Sądzie Apelacyjnym, jak również zaprzestanie składania przez pełnomocników wniosków o zabezpieczenie w sprawach, w których wniosek na pewno nie będzie uwzględniony, tj. gdy nie spłacono kapitału kredytu – uważa sędzia Niewiadomski.

Tymczasem coraz powszechniejsza staje się praktyka składania wniosków o zabezpieczenie we wszystkich sprawach. Zdaniem sędziego Niewiadomskiego prowadzi to de facto do osłabienia sprawności sądów, gdyż sędziowie zamiast koncentrować się na rozpoznawaniu meritum spraw, w tym planowaniu rozpraw i wydawania wyroków, muszą rozpoznawać ogromne liczby wniosków o zabezpieczenie. 

Z drugiej jednak strony pełnomocnicy kredytobiorców zauważają coraz więcej jest spraw, w których sum spłat  osiągnęła co najmniej wartość kwoty udostępnionego kapitału, ponieważ frankowicze spłacają kredyty od kilkunastu lat.

Wojciech Bochenek przypomina, że na podpis prezydenta czeka nowelizacja kpc, która przewiduje możliwość rozpoznania zażalenia w składzie jednego sędziego. - W przypadku spraw wszczętych i niezakończonych również będzie obowiązywał skład jednoosobowy, w tym wypadku sprawę będzie prowadził dalej sędzia wyznaczony jako sprawozdawca – mówi Wojciech Bochenek. To powinno sprawić, że rozpatrywanie zażaleń nie będzie się znacząco przeciągało w czasie.

Zobacz też w LEX: Wizerunek kancelarii prawnej - jak mu pomóc? >>