Sprawa trafiła do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego (sygn. akt III CZP 91/19). Rzecznik Praw Obywatelskich przystąpił do tego postępowania. Przedstawił stanowisko, że w sprawie o uchylenie obowiązku alimentacyjnego z powództwa rodzica, który na podstawie prawomocnego postanowienia sądu opiekuńczego przejął wykonywanie pieczy nad małoletnim dzieckiem, występującym w charakterze strony pozwanej, zgodnie z dyspozycją art. 98 par. 2 pkt 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w związku z jego art. 99, małoletni wierzyciel alimentacyjny powinien być reprezentowany przez kuratora ustanowionego przez sąd opiekuńczy.

Czytaj: W czasach koronawirusa zaczyna się wojna o alimenty>>

O co chodzi w sprawie? 

Pytanie prawne zadał Sąd Okręgowy we Wrocławiu. W sprawie, w której sąd miał wątpliwości co do prawidłowego działania, sytuacja była skomplikowana. Alimenty zostały ustalone ugodą sądową z lutego 2015 r., gdy podstawową przedstawicielką ustawową dzieci była ich matka. Jednak później, na mocy postanowienia sądu rodzinnego z października 2015 r., to ojciec przejął pieczę nad dziećmi i stał się ich podstawowym przedstawicielem. Zaprzestał wówczas płacenia alimentów – bowiem dzieci były pod jego pieczą.

Jednak przez kilka miesięcy nie wystąpił do sądu z powództwem o uchylenie obowiązku alimentacyjnego. A zatem nadal obowiązywała ugoda sądowa, zobowiązująca go do płacenia alimentów.

Matka dzieci w maju 2016 r. wystąpiła więc do komornika o egzekucję alimentów, zaległych od czasu przejęcia przez ojca pieczy nad dziećmi (czyli od października 2015 r.). Dopiero wtedy ojciec wystąpił o uchylenie obowiązku alimentacyjnego, a sąd ustanowił kuratora dla małoletnich dzieci.

 

Cena promocyjna: 99 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 69.3 zł


Sąd I instancji w lutym 2019 r. częściowo przychylił się do powództwa ojca, jednak orzekł uchylenie obowiązku alimentacyjnego dopiero od czerwca 2016 r. i od wtedy zobowiązał matkę do zapłaty alimentów w tej samej kwocie, jaką wcześniej płacił ojciec. Mężczyzna wniósł apelację, wskazując, że jego obowiązek alimentacyjny powinien zostać uchylony od października 2015 r. – czyli od kiedy dzieci przebywają pod jego pieczą – i w tym samym momencie powinien powstać pieniężny obowiązek alimentacyjny matki.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik matki podniósł zarzut nieważności postępowania, gdyż nie była ona traktowana jako przedstawicielka dzieci w toku wcześniejszego postępowania. Z kolei pełnomocnik ojca podniósł zarzut nieważności postępowania z uwagi na to, że matka dziecka została dopuszczona do tego postępowania - mimo że dzieci miały wyznaczonego kuratora, który uznał powództwo o uchylenie alimentów od ojca, a matka nie była stroną tego postępowania. Pełnomocnik matki wskazał, że to ona powinna reprezentować dzieci w toku tego postępowania.

Czytaj: Rodzice utrudniają sobie kontakty z dziećmi "na koronowirusa" - MS grozi im palcem>>

Priorytet - ochrona dobra dziecka

Rzecznik w piśmie do SN zwraca uwagę na podstawowy aspekt: konieczność wykładni przepisów prawa rodzinnego w zgodzie z nadrzędną zasadą ochrony dobra dziecka.

Powołując się na argumenty z literatury prawniczej oraz konstytucji i  konwencji międzynarodowych, jak również na tezy z orzecznictwa sądów powszechnych i Sądu Najwyższego wskazał, że w tej sprawie między rodzicami zachodzi konflikt interesów.

Polega on na tym, że matka jest zainteresowana utrzymaniem orzeczonego na czerwiec 2016 r. terminu wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego - mimo że nie jest obecnie przedstawicielką ustawową małoletnich i nie sprawowała nad nimi pieczy już od października 2015 r. Z kolei ojciec jest zainteresowany doprowadzeniem do zmiany tego terminu. 

- W przeciwnym bowiem razie egzekucja od niego alimentów za okres listopad 2015-maj 2016 będzie miała podstawy prawne. Tym samym każde z rodziców reprezentuje w sprawie swoje finansowe interesy, niepokrywające się z najlepszym interesem dzieci, które każde z nich chce reprezentować - wskazuje RPO. 

I dodaje, że w takich okolicznościach konieczne jest zapewnienie reprezentacji dziecku w postaci niezależnego przedstawiciela i wyłączenie reprezentacji w postaci skonfliktowanych i zmieniających swe role procesowe rodziców. Przedstawicielem takim jest kurator, ustanowiony dla dziecka w trybie art. 99 KRO – uważa RPO.