Kwestia ta od dawna budzi sporo wątpliwości. Kilkukrotnie podnosił ją m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. Sprawa zgłoszona była też w akcji Prawo.pl i Wolters Kluwer "Poprawmy prawo".

 

 

- Sytuacja prawna małoletniego, którego rodzice muszą uzyskać zgodę na odrzucenie spadku, jest niepewna. Z przepisów nie wynika zawieszenie terminu do złożenia oświadczenia przez czas trwania postępowania o zezwolenie na czynność przekraczającą zwykły zarząd majątkiem dziecka – zwracał uwagę sędzia Michał Pałka z Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawa w swoim zgłoszeniu. I tłumaczył, że spraw nie załatwia orzecznictwo SN korzystne dla małoletniego i jego rodziców (sygn. III CZP 102/17), bo gwarantuje jedynie, że termin na złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku nie może upłynąć przed prawomocnym zakończeniem postępowania w sądzie rodzinnym. Nie wiadomo jednak dokładnie, kiedy upłynie po uzyskaniu takiego rozstrzygnięcia.

Czytaj: Dziedziczenie - problem powszechny i... słabo rozpoznany >>

Albo interes spadkobiercy, albo wierzyciela

Odziedziczenie spadku to czasem większy kłopot niż korzyść – bywa że spadkiem są same długi, dlatego lepiej go szybko odrzucić niż narazić się na ich spłacanie z własnego majątku. Na złożenie stosownego oświadczenia spadkobierca ma sześć miesięcy od momentu, gdy dowiedział się o tytule swojego powołania. I dlatego sprawę komplikuje fakt, gdy spadkobiercą jest małoletni – wtedy oświadczenie składają rodzice, ale kodeks rodzinny i opiekuńczy wymaga na to zgody sądu. -  W kontynentalnej tradycji prawnej zasadą jest dziedziczenie długów przez małoletnich w ramach sukcesji uniwersalnej – mówi Prawo.pl dr Radosław Wiśniewski, adwokat z Wardyński i Wspólnicy sp.k. -  W systemach common law na spadkobierców zmarłego w ogóle nie przechodzą jego długi. Z tego punktu widzenia polskie przepisy prawa spadkowego przewidujące dziedziczenie długów przez małoletnich mogłyby wydawać się nadzwyczaj surowe. W tym duchu można by postulować chociażby przejmowanie długów spadkodawcy z momentem osiągnięcia pełnoletności przez spadkobiercę – tłumaczy. Zauważa jednak, że trzeba przy tym ważyć również interes wierzycieli – którym albo w ogóle uniemożliwia się odzyskanie pieniędzy, albo mocno wydłuża cały proces.

Sprawdź PROCEDURĘ:

 

Prawo spadkowe pod tym względem stało się korzystniejsze dla spadkobiercy 18 października 2015 r., kiedy za sprawą noweli Kodeksu cywilnego zasadą stało się dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza. Wcześniej brak oświadczenia skutkował przyjęciem spadku wprost, a zatem ze wszystkimi długami, nie zaś długami do wysokości aktywów wchodzących w skład masy spadkowej. Wciąż ważne jest jednak, by rodzice nie przeoczyli terminu na złożenie odpowiedniego oświadczenia.

Czytaj: Łatwiejsze dziedziczenie majątku przez dzieci, ale nie długów

Co ma się zmienić?

Projekt rządowy zakłada dodanie w art. 641 par. 3(1) i 3(2) k.p.c w brzmieniu:

Rodzic, składając w imieniu małoletniego dziecka oświadczenie o odrzuceniu spadku informuje o:

  • uprzednim odrzuceniu spadku przez któregokolwiek z rodziców,
  • przyjęciu spadku przez innego zstępnego rodziców tego małoletniego dziecka,
  •  przysługiwaniu władzy rodzicielskiej i jej zakresie
  • – chyba, że przed złożeniem oświadczenia wydane zostało zezwolenie sądu na dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu majątkiem dziecka w postaci odrzucenia spadku.

Co więcej, pod względem skutków karnych podanie tych informacji jest równoznaczne ze złożeniem zeznań pod przyrzeczeniem, o czym sędzia lub notariusz powinien uprzedzić składającego oświadczenie - zakłada nowy projekt.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Regulacja doprecyzowuje także jakie elementy powinno zawierać postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku przez spadkobierców. Projektodawca wskazał, że w postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku sąd będzie zobowiązany wymienić:

  • spadkodawcę, imiona jego rodziców oraz jego numer PESEL jeżeli został nadany, datę i miejsce zgonu albo znalezienia zwłok oraz jego miejsce zwykłego pobytu w chwili śmierci;
  • wszystkich spadkobierców, którym spadek przypadł, ich imiona, nazwiska i imiona rodziców oraz datę i miejsce urodzenia osób fizycznych,
  • a w przypadku osób prawnych - nazwę i siedzibę;
  • tytuł powołania do spadku, wysokość udziałów w spadku;
  • sposób nabycia spadku, a w razie dziedziczenia testamentowego określenie formy testamentu i powołanie protokołu otwarcia i ogłoszenia testamentu;
  • spadkobierców dziedziczących gospodarstwo rolne podlegające dziedziczeniu z ustawy oraz ich udziały w nim

A także sąd może stwierdzić nabycie zapisu windykacyjnego, wymieniając osobę, dla której spadkodawca uczynił zapis windykacyjny oraz przedmiot tego zapisu.

Czytaj: Testament dla mizantropa - rodzinę trudno wydziedziczyć, ale można próbować>>
Czytaj też: Termin do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku >

Kierunek dobry

W ocenie sędzi Anny Begier ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" i Zespołu ds. Prawa Cywilnego "Iustitii", projektowana zmiana w zdecydowanej większości przypadków nie naruszy dobra dziecka. - Wydaje się, że dla jakichś bardzo rzadkich przypadków nie ma sensu utrzymywanie tej instytucji. Pamiętajmy, że odrzucenie spadku kosztuje - zgoda sądu opiekuńczego to 100 zł, odrzucenie przed sądem - 100 zł dla każdego dziecka, odrzucenie przed notariuszem - to opłaty notarialne, do tego koszty uzyskania odpisów aktu urodzenia małoletniego czy zgonu spadkodawcy. Do tego poświęcony na załatwienie spraw czas rodziców, który mogliby poświęcić dziecku. Są także koszty społeczne - przedłużenie postępowań o stwierdzenie nabycia spadku i obciążenie wydziałów rodzinnych - punktuje sędzia Begier.

 

 

Zaznacza również, że nie przy wszystkich poważnych sprawach finansowych dziecka rozstrzyga sąd opiekuńczy - na przykład nie ma on wiedzy o wysokich nieraz kwotach zadośćuczynień otrzymywanych przez dzieci od firm ubezpieczeniowych w wyniku wygranych procesów i rodzice nie podlegają kontroli w dysponowaniu tymi środkami. - Spraw o udzielenie zezwolenia na odrzucenie spadku jest aktualnie bardzo dużo, o ile 10 lat temu były jeszcze rzadkością, teraz stanowią one istotny procent spraw rozpoznawanych w repertorium Nsm, czyli w sprawach nieprocesowych dotyczących małoletnich. W tym samym repertorium rozpoznawane są również m.in. sprawy dotyczące władzy rodzicielskiej oraz kontaktów z dzieckiem - dodaje.

 

Odciążenie także dla sędziów i sekretariatów, ale i gorsze statystyki

Begier dodaje, że tego typu sprawy - przez swą ilość - bardzo obciążają sekretariaty sądowe. - Bo każdą sprawę, niezależnie od jej ciężaru gatunkowego, należy tak samo zarejestrować w komputerowym repertorium, przekazać do losowania, założyć akta, wysyłać korespondencję, a po zakończeniu - wydawać odpis postanowienia ze stwierdzeniem prawomocności - zaznacza.

Dodaje, że ta zmiana w pewnym stopniu odciążyłaby sędziów rodzinnych, ale nie można powiedzieć, że będzie to istotny czasowo procent - na tle innych spraw, wymagających przeprowadzenia czasochłonnych rozpraw, słuchania stron i świadków czy pisania już na etapie rozpoznawania uzasadnień postanowień zabezpieczających. - Likwidacja zezwoleń nie spowoduje raczej  skrócenia terminów pomiędzy rozprawami, a na pewno czasu oczekiwania na opinie opiniodawczych zespołów sądowych specjalistów. Prognozować natomiast można, że po likwidacji zezwoleń na odrzucenie spadku paradoksalnie mogą pogorszyć się wyniki statystyczne wydziałów rodzinnych, jeżeli chodzi o repertorium Nsm - gdyż jeśli odpadnie z globalnej statystyki duża ilość spraw załatwianych niemal "od ręki" - w miesiąc czy dwa, pozostaną same długotrwałe postępowania i przeciętny czas trwania postępowań ulegnie wydłużeniu, i nie będą temu winni sędziowie rodzinni - podsumowuje.