Trybunał w Luksemburgu uznał 18 grudnia br., że nie ma wątpliwości, iż polski Trybunał Konstytucyjny nie może zostać uznany za niezawisły i bezstronny „sąd ustanowiony na mocy ustawy”, jak tego wymaga art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, wzmocniony przez art. 47 Karty. Uchybienie to podważa bowiem uzasadnione oczekiwania jednostek co do zdolności sądów krajowych do stosowania prawa Unii zgodnie ze standardami europejskimi, a tym samym podważa integralność i skuteczność porządku prawnego Unii.

W swoim wyroku TSUE podkreślił, że Polska nie może powoływać się na swoją tożsamość konstytucyjną, aby uchylić się od respektowania wspólnych wartości zapisanych w art. 2 Traktatu o UE, takich jak państwo prawne, skuteczna ochrona sądowa i niezależność wymiaru sprawiedliwości.

- Wartości te stanowią bowiem podstawę samej tożsamości Unii, do której Polska przystąpiła dobrowolnie. Po akcesji wartości te znajdują swój konkretny wyraz w prawnie wiążących zobowiązaniach, od których państwa członkowskie nie mogą się uchylić - uznał TSUE

W ocenie europosła Michała Wawrykiewicza ten wyrok TSUE jest druzgocący dla funkcjonowania Trybunału Juli Przyłębskiej i Bogdana Święczkowskiego. - Trybunał europejski stwierdził, że dokonano bezprecedensowej rebelii w TK , który uznał, że traktat o UE jest niezgodny z polską Konstytucją. To nie jest organ, który w jakimkolwiek stopniu spełnia standardy niezawisłości i bezstronności - uważa europoseł. 

Zdaniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku prof. Mirosława Wyrzykowskiego czwartkowy wyrok TSUE jest nie tyle stwierdzeniem faktów, co przypomnieniem znanych od dawna ustaleń.

Nie ma tu żadnego zaskoczenia, ponieważ sytuacja, która była podstawą skargi Komisji Europejskiej, była powszechnie znana. W sprawie dublerów był przecież zarówno wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia 2015 roku, jak i orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor.

A jeśli chodzi o podważanie pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej to też można było spodziewać się takiego stanowiska Trybunału Sprawiedliwości, ponieważ to jest istota porządku prawnego Unii Europejskiej, który zaakceptowaliśmy wstępując do tej wspólnoty.

Także inny sędzia TK w stanie spoczynku prof. Stanisław Biernat nie jest zaskoczony tym wyrokiem i zwraca uwagę, że taką jego treść zapowiadała ogłoszona kilka miesięcy temu opinia rzecznika generalnego TSUE.

Ale przede wszystkim te naruszenia prawa unijnego w tych dwóch wyrokach Trybunału Konstytucyjnego, które były jedną z podstaw skargi Komisji Europejskiej, były tak rażące, tak drastyczne, że dla każdego, kto zna się na prawie europejskim było jasne, że takie wyroki sądu krajowego nie mogą pozostać bez reakcji Trybunału Sprawiedliwości. 
Również bez zaskoczenia prof. Biernat przyjął tę cześć orzeczenia, w której TSUE zakwestionował charakter Trybunału Konstytucyjnego jako niezależnego, niezawisłego i bezstronnego sądu ze względu na osoby, które tam się znalazły na miejscach prawidłowo powołanych sędziów, a także w związku z wadliwą procedurą wyboru prezesa. – No i Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny nie jest sądem spełniającym standardy europejskie – podkreślił prof. Stanisław Biernat.
 

Wyroki TK negujące kompetencje unijne

W tej sprawie chodzi o wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca i 7 października 2021 r. W pierwszym TK uznał środki tymczasowe Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE), odnoszące się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej Polski, za niezgodne z polską konstytucją. Tego samego dnia TSUE w ramach takiego środka tymczasowego nakazał Polsce zawieszenie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym. Potem nałożył na Polskę kary dzienne za jego niestosowanie. 7 października 2021 r. TK stwierdził, że na pierwszym miejscu w hierarchii prawa zawsze stoją krajowe konstytucje państw członkowskich UE. Unijne traktaty – jako akty prawa międzynarodowego – mają pierwszeństwo przed prawem krajowym rangi ustawowej, nie mogą jednak wyprzedzać konstytucji – zaznaczył. Komisja Europejska złożyła skargę na Polskę w lutym 2023 r.

Swoją opinię do tej skargi wydał w marcu 2025 r. rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE Dean Spielmann. Nie jest ona wiążąca dla TSUE, ale uznał skargę KE za zasadną i zaproponował TSUE, aby stwierdził, że Polska uchybiła zobowiązaniom ciążącym na niej na mocy prawa Unii Europejskiej. W ocenie rzecznika sporne wyroki TK znacząco odbiegają od orzecznictwa TSUE, dotyczącego zagwarantowania skutecznej ochrony prawnej. – W drodze tych wyroków polski Trybunał Konstytucyjny frontalnie uderzył w podstawowe zasady porządku prawnego Unii i w autorytet wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE. Naruszenia tych zasad w żadnym wypadku nie można uzasadniać przepisami prawa krajowego, także natury konstytucyjnej. Podobnie powołanie się na tożsamość konstytucyjną państwa członkowskiego nie może podważać podstawowych zasad prawa Unii – uznał rzecznik generalny TSUE.

Czytaj: Rzecznik generalny TSUE: "Rebelia" polskiego TK narusza pierwszeństwo prawa unijnego>>

Procedura naruszeniowa przeciwko Polsce w związku z orzeczeniami TK wchodzi w drugi etap >>

 

W sprawie wątek tzw. dublerów

W ocenie rzecznika generalnego, Trybunału Konstytucyjnego nie można uznać za niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony na mocy ustawy w rozumieniu prawa Unii, ponieważ powołanie trzech sędziów polskiego TK i jego prezesa w grudniu 2015 r. było - jak wskazał - "obarczone szeregiem nieprawidłowości".

Ocenił, że powołanie członków sądu powinno przebiegać w sposób, który wyklucza wątpliwości co do ich "niepodatności na czynniki zewnętrzne oraz ich neutralności względem ścierających się przed nimi interesów". - Wymóg ten ma zastosowanie również do Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ może on orzekać o kwestiach związanych ze stosowaniem i wykładnią prawa Unii - podkreślił Spielmann. Zgodził się więc z KE, która w swojej skardze również podniosła tę kwestię.

W 2015 r. tuż przed końcem kadencji, ówczesny Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK – choć mógł tylko trzech. W nowej kadencji Sejm z większością PiS uchwalił, że wybór całej poprzedniej piątki „nie miał mocy prawnej" i wybrał nową piątkę. TK, na czele którego stał wówczas prof. Andrzej Rzepliński, uznał, że poprzedni Sejm mógł wybrać trzech sędziów, a nowy tylko dwóch. Prezydent powołał jednak "nowych", a nie poprzednich, w tym składzie znalazło się więc trzech "dublerów". Potem kryzys pogłębili jeszcze następcy "dublerów". Chodziło o wybór Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Romana Muszyńskiego. 

 

Osłabienie ochrony sądowej

Komisja Europejska, wspierana przez Królestwo Belgii i Królestwo Niderlandów, krytykuje Rzeczpospolitą Polską za osłabienie skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii Europejskiej  w odniesieniu do art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE.

W szczególności w wyroku z 7 października 2021 r. - jak wskazano w skardze - Trybunał Konstytucyjny krytykuje wykładnię Trybunału Sprawiedliwości UE, dotyczącą art. 19 ust. 1 TUE, uznając ją za niezgodną z polską Konstytucją. Zwłaszcza kwestionuje jurysdykcję sądów krajowych do przeglądu legalności procedur powoływania sędziów, oceny uchwał KRS i stwierdzenia, że niektóre nominacje są nieprawidłowe. A to zdaniem polskiego TK -  byłoby sprzeczne z wymogiem »sądu ustanowionego przez prawo« w rozumieniu art. 19 ust. 1 akapit drugi, opartego w szczególności na ocenie legalności procedury powoływania sędziów.

Ponadto w wyroku z 14 lipca 2021 r., Trybunał Konstytucyjny uznał, że występuje niezgodność z Konstytucją przepisu traktatu Unii Europejskiej, który nakłada na państwa członkowskie obowiązek stosowania środków tymczasowych w sprawach dotyczących ustroju sądownictwa.

Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że takie zobowiązanie narusza suwerenność Polski w zakresie ustrojowym.

Stanowisko Komisji

Komisja przypominała, że zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji wyroki konstytucyjne (Trybunału Konstytucyjnego) mają skutek erga omnes, wzmacniając w ten sposób ich wpływ na wszystkie sądy krajowe.

Dodaje, że art. 19 TUE odzwierciedla wartość praworządności potwierdzonej w art. 2 TUE i powierza sądom krajowym i Trybunałowi odpowiedzialność za zapewnienie pełnego stosowania prawa UE we wszystkich państwach członkowskich oraz ochronę sądową, jaką strony wywodzą z tego prawa.

Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem unijnym, aby zapewnić tę ochronę, każde państwo członkowskie musi, zgodnie z art. 19 ust. 1 akapit drugi, zapewnić, aby organy, które zostały nazwane „sądem” w rozumieniu prawa Unii, decydowały w sprawach dotyczących stosowania lub wykładni tego prawa. W związku z tym sądy polskie  są włączone do systemu środków odwoławczych w dziedzinach objętych prawem Unii, w szczególności, przestrzegają przepisów Unii.

 

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 18 grudnia 2025 r., Komisja Europejska przeciwko Polsce, sprawa C - 448/23.

 

Nowość
Traktat o Unii Europejskiej. Komentarz
-40%
Nowość

Robert Grzeszczak, Dagmara Kornobis-Romanowska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 239.4 zł

|

Cena regularna: 399 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 279.3 zł