Zgodnie z art.  552.1 Kodeksu postepowania karnego, oskarżonemu, który w wyniku wznowienia postępowania, kasacji lub skargi nadzwyczajnej został uniewinniony lub skazany na łagodniejszą karę, służy od Skarbu Państwa odszkodowanie za poniesioną szkodę oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, wynikłe z wykonania względem niego w całości lub w części kary, której nie powinien był ponieść. Natomiast par. 4 tego artykułu stanowi, że odszkodowanie i zadośćuczynienie przysługuje również w wypadku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania lub zatrzymania.

Organem Skarbu Państwa, do którego można występować z takim roszczeniem, jest prezes sądu, w którym wydano ostatnie orzeczenie kończące postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności karnej, stosowania środka zapobiegawczego, środka zabezpieczającego lub zatrzymania, albo organ, który dokonał zatrzymania - jeżeli sąd uwzględnił zażalenie na zatrzymanie albo jeżeli sąd nie rozpoznawał zażalenia na zatrzymanie.

Trzeba wystąpić w ciągu roku

Każdy, kto padł ofiarą takiego nadużycia, ma prawo wystąpić o odszkodowanie lub zadośćuczynienie. Co ważne, zasądzenie odszkodowania i zadośćuczynienia nie następuje z urzędu, lecz wyłącznie na żądanie uprawnionego podmiotu, a istotne znaczenie ma tu czas, bowiem złożenie wniosku możliwe jest przez rok od daty uprawomocnienia się orzeczenia dającego podstawę do odszkodowania, a w wypadku tymczasowego aresztowania – od daty uprawomocnienia się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, zaś w przypadku zatrzymania – od daty zwolnienia. 

Zainteresowany musi sam o to wystąpić, ale nie może liczyć na żadne podpowiedzi ze strony organów, które dokonały wobec niego tego nadużycia. - Dziś żaden przepis nie nakłada na organy procesowe obowiązku pouczenia o możliwości dochodzenia odszkodowania i zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne skazanie, tymczasowe aresztowanie czy zatrzymanie – zauważa Rzecznik Praw Obywatelskich w wystąpieniu do ministra sprawiedliwości. Zdaniem prof. Marcina Wiącka, brak pouczeń procesowych - i o samym takim prawie, i o zasadach dochodzenia tych roszczeń od Skarbu Państwa -  to nieakceptowalne z punktu widzenia art. 77 ust. 1 Konstytucji RP przeniesienie z państwa na jednostkę ciężaru ryzyka nieprawidłowego i szkodliwego dla obywateli działania władzy publicznej. - Wydaje się, że w przypadku praw poszkodowanych oczywiście niesłusznym zatrzymaniem, tymczasowym aresztowaniem oraz skazaniem, względna swoboda ustawodawcy została przekroczona – komentuje RPO. 

Czytaj: Pieniądze za niesłuszny pobyt w więzieniu opłacone upokorzeniem>>
 

Obecne prawo pozwala informować i pouczać

Mniej jednoznacznie tę sytuację ocenia Emilia Mądrecka, adwokat z Wrocławia prowadząca wiele spraw o takie odszkodowania i autorka jednej z nielicznych prac podejmujących ten temat. Wskazuje na art. 16 Kodeksu postępowania, który w paragrafie 1. zobowiązuje organy procesowe do pouczania uczestników postępowania o ciążących obowiązkach i o przysługujących im uprawnieniach, ale w par. 2. dodaje, że „organ prowadzący postępowanie powinien ponadto w miarę potrzeby udzielać uczestnikom postępowania informacji o ciążących obowiązkach i o przysługujących im uprawnieniach także w wypadkach, gdy ustawa wyraźnie takiego obowiązku nie stanowi.”

- Zmienić powinna się praktyka stosowania przepisów, czyli wdrażania pouczeń w życie. Z mojego doświadczenia, w sprawach odszkodowawczych wynika, że nikt tego nie czyni, oprócz adwokatów, bowiem sądy i prokuratury jako imperium czują solidarność z tzw. Skarbem Państwa, być może unikając zagrożenia roszczeniami regresowymi, co też się w praktyce nie przyjęło – powiedziała serwisowi Prawo.pl.

Zastrzeżenia RPO budzi też okoliczność, że roczny termin dla dochodzenia tych roszczeń również nie spełnia przesłanek racjonalności, jest nieproporcjonalnie krótki, przez co narusza standardy konstytucyjne, opisane w art. 77 ust. 1 w zw. z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP, a także w art. 64 ust. 2 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP.  - Uniemożliwia skuteczne dochodzenie odpowiedzialności od Skarbu Państwa, istotnie podważając zaufanie obywateli do państwa i procedur – ocenia RPO i postuluje wydłużenie tego terminu.

 

Cena promocyjna: 68.4 zł

|

Cena regularna: 76 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 53.2 zł


Minister widzi problem i zapowiada zmianę

W odpowiedzi dla Rzecznika wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha stwierdził, że resort podziela opinię, że osoby zatrzymane lub tymczasowo aresztowane w toku postępowania karnego powinny być informowane o uprawnieniach do odszkodowania i zadośćuczynienia, gdyby okazało się, że sankcje te nie były uzasadnione. I poinformował, że w Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad nowelizacją przepisów Kodeksu postępowania karnego w zakresie:

•    wprowadzenia ogólnej podstawy materialnej dla pouczeń na etapie postępowania sądowego o uprawnieniach i obowiązkach dla: oskarżonego, pokrzywdzonego i świadka;

•    wprowadzenia delegacji ustawowych do wydania rozporządzeń w przedmiocie pouczeń dla ww. uczestników postępowania (na wzór pouczeń w postępowaniu przygotowawczym - art. 300 kpk);

•    weryfikacji uregulowań art. 300 k.p.k i treści pouczeń w postępowaniu przygotowawczym, przy uwzględnieniu ich adekwatności na konkretnym etapie postępowania karnego.

Wiceminister zapowiada, że opracowanie i ujednolicenie pouczeń będzie także zgodne z dyrektywą parlamentu Europejskiego i Rady 2012/13/UE z 22 maja 2012 r. w sprawie prawa do informacji w postępowaniu karnym oraz dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/29/UE z 25 października 2012 r., ustanawiającej normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw. Według obu dyrektyw informacje powinny być udzielane prostym i przystępnym językiem, z uwzględnieniem szczególnych potrzeb osób podejrzanych, oskarżonych i pokrzywdzonych.

- Myślę, że to krok w dobrą stronę. Istotne jest jednak, aby to pouczenie było udzielane w odpowiednim momencie, na przykład w chwili wydania prawomocnego orzeczenia uniewinniającego względem osoby, która była tymczasowo aresztowana. Taki sposób pouczenia będzie miał charakter efektywny i faktycznie przyczyni się do budowania społecznej świadomości w zakresie tych uprawnień – powiedział serwisowi Prawo.pl Marcin Wolny, adwokat, ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jego zdaniem krok ten mógłby być pogłębiony przez działania osłonowe, związane chociażby z wykorzystaniem mediów społecznościowych i opowiadaniem w przystępny sposób za ich pośrednictwem o tego rodzaju uprawieniach. - Powinniśmy generalnie odchodzić od podejścia, w którym sama zmiana formularza pouczenia załatwia sprawę - podkreślił.

Poprawka do nowelizacji procedury karnej?

Minister Arkadiusz Myrcha nie wyjaśnił, jaka nowelizacja miałaby wprowadzić taki obowiązek. Bo przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego duży pakiet zmian w procedurze karnej, który w lipcu został przyjęty przez rząd i właśnie ma się nim zająć Sejm, takiego elementu nie zawiera. Być może zostanie to dodane do tego projektu, albo dołączone do jakiegoś innego pakietu zmian. - Nic mi nie wiadomo o projekcie, w którym tego rodzaju pomysł byłby zawarty. 

Wydaje mi się, że przygotowanie takiej nowelizacji przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego to odpowiedni kierunek – stwierdził mec. Marcin Wolny. 
Problemem może być jednak to, że prezydent Karol Nawrocki może odmówić podpisania nowelizacji k.p.k, która jest nazywana „sprzątaniem po PiS”. 
Czytaj: Prof. Wróbel: Liczę na podpis nowego prezydenta pod ustawą poprawiającą prawo karne>>
 

Regulamin może zobowiązać, tylko kto ma pouczać?

Gdyby zapowiadana przez MS zmiana nie mogła wejść w życie, to zdaniem mec. Emilii Mądreckiej obowiązek pouczania można wprowadzić na poziomie wykonawczym. - W mojej opinii nawet na poziomie Regulaminu urzędowania sądów i prokuratur można dać wytyczne, że w wykonaniu art. 16. kpk powinno zawierać się również pouczenie o prawie do odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne skazanie, zatrzymanie, aresztowanie. Pozostaje pytanie, w którym momencie i przez kogo, skoro Skarb państwa reprezentowany przez prezesów sądów, prokuratury i Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa w ramach dyscypliny finansów publicznych musi z urzędu oponować takim roszczeniom. Tutaj widzę największy problem – powiedziała serwisowi Prawo.pl. 

Czytaj: Sprawy o odszkodowania "w rękach sądów", które wydawały kwestionowane decyzje>>