Krzysztof Sobczak: Przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego projekt tzw. naprawczej nowelizacji kodeksu karnego jest gotowy od ponad roku. Niedawno został przyjęty przez rząd i ma zostać skierowany do prac parlamentarnych, by następnie trafił do podpisu prezydenta. Czy gdy już nowy prezydent jest wybrany, to jest ten właściwy moment, bo prezydent podpisze taką ustawę?

Włodzimierz Wróbel: Nie wiem, czy jestem właściwym adresatem takich pytań, bo rolą ekspertów jest przygotowanie, według najlepszej swojej wiedzy, projektów ustaw, które wpisują się w priorytety przedstawiane komisji w momencie jej powoływania. A dotyczyły one między innymi usuwania niekonstytucyjnych czy skrajnie populistycznych zmian w Kodeksie karnym, ale też realizacji dyrektyw unijnych, przyspieszenia i usprawnienia postępowań, „rozbrojenia” paru takich min, jak artykuł 212, dotyczący pomówień. No i Komisja, pracując nad tym bardzo konsekwentnie i z dużą determinacją, stosowne projekty przygotowała i oddała ministrowi sprawiedliwości. A o tym, co się dzieje po stronie legislacji rządowej, jest już poza moimi kompetencjami.
Czytaj też w LEX: Skalska Katarzyna, Zabójstwo drogowe. Nowa kwalifikacja prawna przestępstwa popełnionego w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym> 

Ale każdy autor interesuje się losami swojego dzieła.

Oczywiście, ja mogę wyrazić zdziwienie, dlaczego te zamówione projekty nie są jeszcze procedowane w Sejmie.

Odpowiedź chyba jest znana. Rząd nie kierował wielu projektów do prac parlamentarnych, bo spodziewał się, że obecny prezydent ich nie podpisze i czekał na nowego prezydenta. Teraz mamy nowego prezydenta i pytanie, czy będzie on podpisywał takie ustawy, jest otwarte.

Ja nie czuję się kompetentny do odpowiedzi na pytanie, co zrobi prezydent Karol Nawrocki. Nie jestem politologiem, bo to bardziej ta dziedzina, ale trochę się znam na prawie karnym i w tym zakresie mogę powiedzieć co jest bardzo potrzebne, co powinno się szybko zmienić, choćby z uwagi na to, że niektóre zmiany wprowadzone w minionych latach do Kodeksu karnego są sprzeczne z Konstytucją. Ale żeby problem jeszcze bardziej skomplikować, mogę powiedzieć, że wiem też o pewnych blokadach dla naszego projektu w ramach rządu. To były takie resortowe zastrzeżenia, związane z interesami różnych instytucji lub grup zawodowych.

 

Jakiś przykład?

Proponowana w projekcie tej ustawy naprawczej prawidłowa implementacja unijnej dyrektywy obrończej, co przez poprzednią ekipę rządzącą zostało zaniechane w sposób skandaliczny, teraz napotkała na opór ze strony Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. To jest standard unijny, który od dawna powinien być u nas realizowany, a tu taka blokada.


Czytaj: Bezwzględne dożywocie zniknie z Kodeksu karnego - jest już projekt>>

Czytaj też w LEX: Kluza Jan, Kara bezwzględnego dożywotniego pozbawienia wolności w świetle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka> 

Ale jeśli już rząd zdecyduje się ten projekt skierować do Sejmu i obie izby parlamentu go uchwalą, to spodziewa się Pan, że nowy prezydent podpisze ustawę, która jest nazywana naprawczą, a niektórzy mówią wręcz o „sprzątaniu po PiS”?

Ja podkreślam, że ekspercka praca Komisji Kodyfikacyjnej nie jest związana z realizacją jakiejś specyficznej polityki karnej, którą członkowie Komisji chcą realizować. Jeżeli identyfikujemy, że są przepisy niezgodne z Konstytucją, to nie jest tylko problem polityki karnej, ale taka „bomba” może wysadzić gdzieś postępowanie karne w sądzie. Już pojawiają się w sądach zastrzeżenia, że zmiany w prawie karnym wprowadzono z rażącym naruszeniem zasad legislacji parlamentarnej.
Czytaj: Prof. Wróbel: Populizm penalny może osłabić ustawę naprawczą>>
Czytaj też w LEX: Skorupka Jerzy, Konstytucyjny i konwencyjny standard tymczasowego aresztowania> 

Jest już precedensowe orzeczenie Sądu Najwyższego.

No właśnie, to już się dzieje. Jest pierwsze orzeczenie i wiem, że takich spraw jest więcej. Nie ma więc na co czekać, trzeba to uporządkować. To już nie jest tylko kwestia, czy ten lub innych polityk, który pełni urząd prezydenta, uznaje taką czy inną linię polityki karnej. Ja nie chcę oceniać, jakie te polityki są, ale te wprowadzane w minionych latach zmiany w Kodeksie karnym, to nie tylko problem absurdalnych, populistycznych czy niekonstytucyjnych rozwiązań, tylko tam pewne rzeczy po prostu „kupy się nie trzymają”. To są źle napisane przepisy. Trudno więc mi sobie wyobrazić odmowę podpisania ustawy naprawiającej te absurdy tylko dlatego, że przygotował je minister Zbigniew Ziobro przy poparciu całej Zjednoczonej Prawicy.

Nowelizacja ta ma wyeliminować wprowadzoną w 2023 roku możliwość orzekania bezwzględnego dożywocia, przywrócić wychowawcze cele kary, usunąć przepisy o prokuratorskich sprzeciwach - m.in. blokujących opuszczenie aresztu za poręczeniem majątkowym, a także przepis, zgodnie z którym 14-latek za zabójstwo kwalifikowane może odpowiadać jak dorosły. A poza tym Komisja Kodyfikacyjna proponuje rozwiązania, które mają przyspieszyć i usprawnić postępowania, a przecież wszystkim na tym zależy. Na przykład szersze wykorzystywanie konsensualizmu w sprawach karnych, co w istotny sposób może odciążyć sądy. Także możliwość wykorzystywania wideokonferencji. Chyba politycy wszystkich opcji narzekają teraz na praktykę stosowania tymczasowego aresztowania, bo wielu z nich przećwiczyło to w praktyce. No to my proponujemy przepisy racjonalizujące stosowanie tego środka zapobiegawczego. Wydaje się więc, że prezydent nie powinien mieć problemu z podpisywaniem takich nowelizacji. Mam nadzieję, że ta nasza praca nie pójdzie na marne, ze szkodą dla systemu prawnego i obywateli.

Polecamy też w LEX: Mozgawa Marek (red.), Kodeks karny. Komentarz aktualizowany> 

Cena promocyjna: 68.4 zł

|

Cena regularna: 76 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 53.2 zł