Propozycja, jak mówi serwisowi Prawo.pl, prof. Włodzimierz Wróbel, przewodniczący Komisji, ma szanse jeszcze w tym tygodniu lub na początku kolejnego trafić na biurko ministra sprawiedliwości (pełną wersję rozmowy opublikujemy 23 maja). Jak wyjaśnia, projekt naprawia to, co zostało wprowadzone m.in. październikową nowelizacją kodeksu karnego. Obejmuje też kodeks postępowania karnego, kodeks wykonawczy i kodeks wykroczeń.
- Szereg zmian, które nastąpiły w ostatnich latach w prawie karnym, jest nie tylko przejawem skrajnego irracjonalnego populizmu, który powoduje przewlekłość spraw i zupełnie niepotrzebne koszty,  ale też - co jest większym problem - część z tych zmian jest niekonstytucyjna, albo sprzeczna z prawem międzynarodowym - wskazuje profesor Wróbel. I wyjaśnia, że chodzi m.in. o tryb pracy nad tymi nowelizacjami. - Duża część tej październikowej noweli naruszała proces stanowienia prawa karnego wynikający z regulaminu Sejmu, ale też ten mający zakorzenienie w orzeczeniach Trybunał Konstytucyjnego, kiedy on jeszcze funkcjonował. To wszystko powoduje, że nawet zmiany, które teoretycznie wydają się być neutralne, grożą tym, że ktoś kiedyś - gdy nastąpią zmiany w TK - złoży skargę konstytucyjną i orzeczenia oparte o nie trafią do kosza - zaznacza. Chodzi m.in. o to, że vacatio legis ubiegłorocznej noweli było przesuwane poprawką - wrzutką do nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego.

Czytaj: MS pracuje nad zmianami kodeksu karnego - także o odbieraniu aut pijanym kierowcom >>

 

Co na pierwszy legislacyjny ogień?

Profesor dodaje, że Komisja Kodyfikacyjna proponuje uchylenie części przepisów, a przypadku innych - np. powrót do wcześniejszego brzmienia, by  - jak zaznacza - dać sobie czas na dalsze zmiany, zgodnie z zasadami legislacji i przyjąć je w sposób konstytucyjny. Dotyczyć to ma m.in. wprowadzonej ubiegłoroczną nowelą możliwości orzekania przy dożywociu zakazu warunkowego zwolnienia. Kolejna kwestia to przepis zgodnie z którym 14-latek za zabójstwo kwalifikowane może odpowiadać jak dorosły.

- Chcemy też przywrócić racjonalne granice kary pozbawienia wolności, bo zagrożenia, na skutek nowelizacji, poszły kilkukrotnie w górę. Sankcje w naszym projekcie zostają zracjonalizowane, a jako maksymalną karę wskazujemy 25 lat pozbawienia wolności, 30 lat jako karę nadzwyczajnie obostrzoną. Proponujemy usunięcie przepisu dotyczącego kradzieży szczególnie zuchwałej, przy przepadku pojazdów proponujemy fakultatywność i zasadę współmierności, ale też przywrócenie równości broni. Chodzi o wszystkie te regulacje, które wzmacniały pozycje prokuratora i powodowały, że mógł on wpływać na decyzję sądu - mówi prof. Wróbel.

Chodzi m.in. o art. 257 kodeksu postępowania karnego, zgodnie z którym prokurator, składając sprzeciw, może skutecznie wstrzymać opuszczenie aresztu po wpłaceniu poręczenia majątkowego (do uprawomocnienia się decyzji sądu I instancji). Prawnicy alarmowali, że jest to nie tylko niepokojące i niebezpieczne, ale przede wszystkim niekonstytucyjne. Łamie też zasadę - wynikającą również z k.p.k - że postanowienia sądu są wykonalne od razu.

Zobacz też procedurę: Tymczasowe aresztowanie warunkowe >

 

Cele wychowawcze wrócą do dyrektywy kary

Komisja Kodyfikacyjna w swojej propozycji wycofuje się również ze zmian w art. 53 k.k., dotyczącym dyrektywy kary. Usunięto z niego m.in. cele wychowawcze orzekanej kary.

Czytaj też w LEX: Giezek Jacek, Kardas Piotr, Nowe ujęcie zasad i dyrektyw sądowego wymiaru kary. Kilka uwag na tle uchwalonych zmian normatywnych >

- Do tej pory trudno mi uwierzyć w to, że ktoś mógł coś takiego wymyślić. Wracamy więc do normalnego, cywilizowanego orzekania z kar z uwzględnieniem i prewencji indywidualnej, i zasady winy, i prewencji generalnej. Co więcej, w naszej propozycji zakładamy, ze sędziów nie można traktować jak dzieci czy urzędników - czyli usuwamy kazuistyczne przepisy o przesłankach obciążających, okolicznościach łagodzących, ale też instrukcje dotyczące liczenia grzywny itp. Tym bardziej, że takie kazuistyczne przepisy generują błędy sądowe, które oznaczają uchylanie wyroków, nowe postępowania - co trwa i powoduje koszty - mówi. Eksperci proponują też m.in. podniesienie progu surowej kary jako przesłanki przy stosowaniu tymczasowego aresztu, ale, jak zastrzega prof. Wróbel, na razie jest to "łagodzenie kantów" w tym obszarze, ale nie ostateczna regulacja.

Czytaj też w LEX: Relacje między dyrektywami wymiaru kary z art. 53 k.k. w kontekście możliwości wykorzystania sztucznej inteligencji przy wymierzaniu kary w procesie karnym >

Czytaj również: Kara bez celów wychowawczych nie jest skuteczna - kodeks karny do poprawki >>

14-latek za zabójstwo może odpowiadać jak dorosły - przepisy już obowiązują >>

 

Podejście komisji dobre

Sędzia Jolanta Jeżewska z Sądu Rejonowego w Gdyni zaznacza, że prof. Wróbel mówił o rozważanych zmianach podczas I Zjazdu Sędziów Karnistów w Nieborowie, który odbył się w ubiegły weekend. - Pierwsza informacja, która, moim zdaniem, szokuje, ale jest istotna, bo pokazuje, z jakim problemem mamy do czynienia, to to, że od dnia wejścia w życie Kodeksu karnego - a więc 1 września 1998 r. był on nowelizowany 117 razy.  Uważam, że tyle zmian w okresie niespełna 20-letnim, w ustawie, która ma zasadnicze znaczenie z punktu widzenie prawa karnego jest katastrofą, także z punktu widzenia pracy sędziów. Co równie ważne, świat bardzo się zmienia i Kodeks karny musi to odzwierciedlać. I nie chodzi wyłącznie o nowe kategorie przestępstw, ale też podejście, spojrzenie na karę, po co kogoś karzemy, jak osiągać cele kary. Mamy więcej możliwości np. dozór elektroniczny, więcej wiedzy. Z drugiej strony, niestety obecnie mało kto ze skazanych ma stałą pracę, więc kara grzywny, kara ograniczenia wolności polegająca na potrąceniu stają się często iluzoryczne - mówi.

Jak dodaje, nie ulega też wątpliwości, że niektóre te przepisy - np. dożywocie bez możliwości warunkowego, przedterminowego zwolnienia, wydają się być już na pierwszy rzut oka niezgodne z podstawowymi prawa człowieka, więc - jak dodaje, niezmienione przysporzą Polsce kłopotów międzynarodowych. - Propozycja mi się podoba, chciałabym, żeby prawo było rzetelne i żebyśmy mogli wrócić do wiary w racjonalnego ustawodawcę. I bardzo chciałabym, żeby prawo było dobre, funkcjonowało obok polityki i było zmieniane wtedy gdy jest rzeczywiście taka potrzeba. Ważne też, że Komisja nie chce wprowadzać tych zmian szybko, w trybie poselskim, tylko oczekuje konsultacji. Istotne jednak - o co postulujemy, żeby te konsultacje były rzetelne. Sędziowie co do zasady są zapracowani, a dotychczas, i to niezależnie od ekipy rządzącej sytuacja wyglądała w ten sposób, że sędzia dostawał projekt aktu prawnego i miał kilka godzin na swoje uwagi. To czyni konsultacje pozornymi - wskazuje sędzia.    

Czytaj też w LEX: Wzorek Dominik, Polityka karna w Polsce w latach 2008–2020. Ucieczka od racjonalności? >

 

Magdalena Budyn-Kulik, Patrycja Kozłowska-Kalisz

Sprawdź  

Propozycje pokrywają się z "typami" prawników

Mikołaj Kozak, adwokat, Kancelaria Kulpa Kozak Adwokaci i Radcowie Prawni, nie ma wątpliwości, że z kodeksu karnego powinien zniknąć przepis dotyczący 14-latków. - Trudno dostrzec trend, który uzasadniałby karanie coraz młodszych. Żadna pojedyncza, choćby drastyczna, sprawa nie powinna prowadzić do zmian w prawie. Z oficjalnych informacji statystycznych policji wynika, że w 2020 roku na 656 zabójstw nieletni sprawca popełnił jeden taki czyn. Czy taka zmiana jest zatem konieczna? W mojej ocenie ma ona charakter, podobnie jak przepadek pojazdu za jazdę pod wpływem alkoholu, wybitnie populistyczny. Przypomina się stara prawda, że przed ukończeniem 18 roku życia nie można legalnie kupić piwa, za to można odpowiadać karnie. Rzeczywisty problem to resocjalizacja nieletnich, a przecież zarówno w przypadku nieletnich, jak i młodocianych, czyli tych, którzy w chwili czynu nie ukończyli 21 lat i w chwili orzekania przed sądem I instancji 24 roku życia, celem powinno być wychowanie, a nie surowe karanie sprawcy - podkreśla.

Czytaj też w LEX: Pawelec Kazimierz Jan, Przepadek pojazdu mechanicznego - czy więcej szkody niż pożytku? >

Dr Paweł Czarnecki, nauczyciel akademicki w Katedrze Postępowania Karnego WPiA UJ, mediator w sprawach karnych przy Sądzie Okręgowym w Krakowie, wśród najpilniejszych spraw wymienia konieczność wycofania szeregu zmian w kodeksie karnym wprowadzonych w latach 2015-2023.

- Konieczne jest zatem zmniejszenie okresów przedawnienia przestępstw czy zatarcia skazania, przemyślenie systemu kar i środków karnych, dyrektyw ich wymiaru. Dotyczy to również likwidacji bezwzględnego dożywocia oraz populistycznych zakazów, konfiskaty pojazdu itp. Należy ponadto zmienić tryb ścigania wielu przestępstw ze ścigania z urzędu na ściganie wnioskowe lub z oskarżenia prywatnego - punktuje. Co jeszcze? W jego ocenie, w szerszym zakresie należałoby też uwzględnić tendencje nurtu kompensacyjnego, a więc przykładowo przywrócić uchylone 15 kwietnia 2016 r. umorzenie restytucyjne, które pozwalało umorzyć postępowanie, jeżeli pokrzywdzony pojednał się z oskarżonym. Jego zdaniem, warto nawet rozszerzyć ten instrument w przypadku przestępstw zagrożonych karą do lat 10.

Czytaj też w LEX: Wzmocnienie ochrony interesów pokrzywdzonych i świadków w postępowaniu karnym >

Z kolei w ocenie dr Aleksandry Kluczewskiej, prowadzącej Kancelarię Adwokacką w Krakowie i Olkuszu, poza "usunięciem" możliwości tzw. bezwzględnego dożywocia, warto by rozszerzyć możliwość zawieszania kary pozbawienia wolności do lat 2 czy kar nieizolacyjnych. - Jeśli chodzi o  k.p.k., to przywróciłabym obronę na żądanie z art. 80a k.p.k., rozszerzyłabym dostęp oskarżonego do akt tymczasowego aresztowania, uchyliłabym przepisy 117 par. 3a i art. 378a k.p.k pozwalające prowadzić postępowanie, nawet gdy klient należycie usprawiedliwi swoją nieobecność. Mam wrażenie, że za dużo w postępowaniu sądowym uprawnień ma prokurator, a przecież powinna być równowaga stron - podsumowuje.