Sąd ocenił, że syn swoim prowokacyjnym zachowaniem przyczynił się do wyrządzonej mu szkody, która wskutek upływu lat już nie istnieje. RPO Adam Bodnar chce, by Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok z 2018 r.  w cywilnym procesie syna przeciw ojcu o zapłatę. A sąd okręgowy powinien ponownie zbadać sprawę.

W ocenie RPO, sąd odmawiając przyznania zadośćuczynienia rażąco naruszył prawo. Ustalił bowiem, że powód przyczynił się do powstania szkody, podczas gdy wykazał on krzywdę wyrządzoną bezprawnym zachowaniem ojca. RPO zarzucił wyrokowi naruszenie Konstytucji - art. 30 („Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela”) oraz 47 („Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym”).

Czytaj: Sokołowska: Wypowiedzenie konwencji stambulskiej byłoby ogromnym krokiem wstecz>>

Sąd I instancji pozew uwzględnia

W 2018 r. sąd rejonowy uwzględnił pozew - zasądził 20 tys. zł synowi od pozwanego ojca. Sąd ustalił, że w latach 2000-2010 znęcał się on fizycznie i psychicznie nad synem. Groził mu pobiciem i uszkodzeniem ciała, a także wyzywał oraz stosował siłę fizyczną.

Jeszcze w 2011 r. został za to skazany (art. 207 § 1 Kodeksu karnego) prawomocnym wyrokiem sądu karnego na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz oddany pod dozór kuratora. Zobowiązano go też do opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym oraz do powstrzymania się w okresie próby od nadużywania alkoholu. Skazanemu zezwolono na kontakt zainicjowany wyłącznie przez małoletniego wtedy syna.

Czytaj w LEX: Realizacja procedury przeciwdziałania przemocy w rodzinie w czasie epidemii >

Uzasadniając wyrok z 2018 r. sąd uznał, że powód (który wtedy już studiował) przez 10 lat był ofiarą przemocy domowej. Wskazał, że ustalenia sądu karnego wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Podkreślił, że znęcanie się negatywnie wpłynęło na proces wychowawczy syna, edukację, stany emocjonalne, procesy adaptacyjne. A żądane zadośćuczynienie  jest adekwatne do czasu stosowania przemocy i doznanej krzywdy.

Czytaj w LEX: Niebieska Karta w praktyce szkolnej i przedszkolnej >

Naruszonymi dobrami osobistymi były: zdrowie (zdrowie psychiczne), wolność i godność oraz prawo do życia w rodzinie wolnej od przemocy fizycznej i psychicznej. Sąd wskazał na konsekwencje przemocy rodzica. - Niekoniecznie muszą się one przejawiać w jakieś chorobie. Chodzi o sam fakt i powstanie cierpienia – podkreślił sąd.

 


Sąd okręgowy powództwo oddala

Pozwany odwołał się. Twierdził, że sąd ustalił niezgodny z prawdą stan faktyczny co do zdrowia psychicznego powoda. Ponadto wskazał na sprzeczność roszczenia z zasadami współżycia społecznego, bo choć jest on już dorosłym człowiekiem, to otrzymuje alimenty zasądzone od ojca.

Czytaj w LEX: Znęcanie się w zestawieniu z innymi typami przestępstw >

Sąd okręgowy oddalił powództwo. Uznał je za nieuzasadnione ponieważ:

  • art. 11 Kpc wiąże sąd w postępowaniu cywilnym, ale co do okoliczności, które wyłączają czy ograniczają możliwość dochodzenia roszczeń materialnych, może on czynić własne ustalenia. Te zaś doprowadziły do odmiennej oceny zasadności roszczenia;
  • sformułowania wyroku karnego są bardzo ogólnikowe i nie wskazują jednoznacznie, na czym konkretnie polegały groźby uszkodzenia ciała, wyzywanie i stosowanie siły fizycznej;
  • z akt wynika, że źródłem częstych konfliktów między powodem a pozwanym było „prowokacyjne zachowanie się powoda i demonstrowanie oporu”. A w takiej sytuacji niewystarczające jest stwierdzenie, że pozwany dopuścił się gróźb, pobicia i uszkodzenia ciała oraz wyzwisk;
  • twierdzenie powoda, że ojciec bił go paskiem za przewinienia, nie zostało udowodnione, ponieważ pozwany został skazany za grożenie pobiciem, a nie za konkretne czyny pobicia i teraz powód powinien to wykazać;
  • biegli nie wskazali, na czym konkretnie miałoby polegać znęcanie fizyczne i psychiczne. 

Wskazywał, że ich stwierdzenie, że powód przeszedł przez trudne i koszmarne doświadczenia, jest nieprecyzyjne i nieprofesjonalne. - Nie opisali, jakie konkretnie były te doświadczenia i kiedy powstały, a tylko takie stwierdzenie dawało podstawę do uznania, że te negatywne relacje między ojcem a synem przekładały się na naruszenie dóbr osobistych, a w konsekwencji na krzywdę, której skutki do dzisiaj powód odczuwałby z tego powodu - wskazywał sąd. 

Czytaj: Konwencja antyprzemocowa - nie do końca przestrzegamy, a chcemy wypowiadać>>

Sąd odwraca role ofiary i kata

RPO w skardze nadzwyczajnej podkreśla, że takie orzeczenie narusza zasadę demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. 

- Wskutek rażąco niezgodnej z regułami procedury cywilnej wykładni art. 24 par. 1 Kc. w związku z art. 448 Kc i 362 Kc, sąd oddalił żądanie ofiary przestępstwa, która była przez 10 lat poddana przemocy, uznając że jako dziecko przyczyniła się do powstania szkody, a szkoda ta, polegająca na uszczerbkach psychicznych, wskutek upływu lat już nie istnieje - wskazuje. 

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Zakres związania sądu cywilnego wyrokiem skazującym sądu karnego >

Jak dodaje sąd zastosował tym samym mechanizmy odwracające de facto role: ofiary i jej kata. Przerzucił ciężar odpowiedzialności na poszkodowanego, że sam przyczynił się do swej szkody. - Wyrok próbuje zamazać skutki przestępczych i karygodnych działań pozwanego. Jako wartość nadrzędna nie została ochroniona godność ludzka - dziecka i nastolatka, któremu sąd przypisał demoralizację w wykazywaniu oporu przeciwko działaniom sprawcy, a potem młodego człowieka, któremu sprawca odebrał szanse na godne życie, uznając, że w jego psychice i osobowości nie zaszły żadne zmiany wskutek przemocy - podkreśla.

Czytaj w LEX: Znaczenie wyroku zagranicznego sądu karnego dla rozstrzygnięcia sprawy cywilnej w Polsce >

 

RPO pisze, że w świetle doświadczenia życiowego i zasad logiki nie jest możliwe uznanie, że dziecko, wobec którego przez 10 lat ojciec stosował przemoc fizyczną i psychiczną oraz groźby, nie poniosło z tego powodu szkody.  - Raporty ekspertów i ngo-sów wskazują, jakie skutki może pozostawiać i pozostawia w psychice dziecka, a potem dorosłego człowieka, przemoc stosowana przez rodzica. A przemoc psychiczna zostawia ślady w psychice dziecka porównywalne do przemocy fizycznej, jeśli nawet nie głębsze, a jednocześnie niewidoczne dla innych, co utrudnia zapewnienie wsparcia - dodaje.