O tym, że epidemia skutecznie zachęca do zmian w tym zakresie, świadczy choćby to, że i Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Izba Radców Prawnych prowadzą aktualnie - jak ustaliło Prawo.pl - rozmowy z dostawcami takich usług jak kwalifikowany podpis elektroniczny. Pomysł jest taki, by z jednej strony zachęcić, z drugiej ułatwić adwokatom i radcom prawnych dostęp do niego.

 

Jedną z barier - na co wskazują prawnicy - są nadal problemy z informatyzacją sądów, nie tylko w zakresie możliwości korzystania z systemów, ale też przy korespondencji. W ostatnim czasie - choćby ze względu na ograniczenia w pracy i sądów i poczty - dużym problem jest wnoszenie pism, czy - jak przyznają sędziowie - informowanie stron o odwołanych terminach. Adresy mailowe, mogłyby być ułatwieniem, ale w czasach "przedkoronawirusowych" nie wszyscy i nie zawsze je sądom podawali. 

Czytaj: 
Sądy hodują zaległości, choć dawno mogły działać online>>

Radcowie prawni szukają sposobów na pozyskanie klienta>>

E-szkolenia, webinary, wideoposiedzenia

Praktycznie od samego początku obostrzeń związanych z koronawirusem ruszyły e-szkolenia, webinary i oczywiście wideoposiedzania, np. organów samorządów. NRA i KIRP wskazywały na konieczność aktywizacji prawników w tym zakresie. W takim przestawieniu się dużym ułatwieniem był też fakt, że już wcześniej organizowano e-szkolenia i cieszyły się one z roku na rok coraz większą popularnością.  

Czytaj w LEX: Funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w obliczu koronawirusa >

Adwokat Rafał Dębowski, sekretarz NRA podkreśla, że celem Rady jest wspieranie nowoczesnych formy zdalnego kontaktu z klientem. I to nie tylko w zakresie samego świadczenia usługi prawnej, ale też rozliczania się z klientami poprzez instrumenty cyfrowe. - Wirtualne porady prawne, rozliczane cyfrowo, bez konieczności fizycznego spotykania z adwokatem, to coś co będziemy chcieli zaoferować w naszym środowisku - mówi sekretarz. 

Czytaj w LEX: Bieg terminu przedawnienia roszczeń w dobie epidemii >

NRA zapewnia zresztą, że jeżeli chodzi szkolenia online izby adwokackie są na "zaawansowanym poziomie" i systematycznie testuje się różne rozwiązania informatyczne, które mają to jeszcze bardziej rozwinąć. Koronawirus spowodował też nową ofertę jeśli chodzi o ich tematykę - począwszy od korzystania z nowoczesnej technologii, komunikatorów, po kwestie etyczne związane ze zdalną pracą. 

Czytaj w LEX: Definicja i rozpatrywanie przez sądy spraw pilnych w dobie koronawirusa i regulacji z tzw. tarczy antykryzysowej >

Aplikant zada pytanie online, system sprawdzi jego obecność

Jak zapewnia radca prawny Włodzimierz Chróścik, dziekan OIRP w Warszawie, w jego izbie od lat działa system, która umożliwia radcom załatwianie wszelkich spraw zdalnie, podobnie jak w przypadku systemów bankowych.

-  Nasi radcy mogą w ten sposób bezpiecznie wszystko sprawdzać, począwszy od płatności po punkty szkoleniowe. Dodatkowo wydaliśmy poradnik dotyczący zdalnej pracy prawnika. Celem było to by przybliżyć prawnikom, radcom taki sposób pracy, wymogi etyczne, zasady konieczne do tego by zabezpieczyć siebie, klienta i tajemnice zawodową – mówi. 

Czytaj w LEX: Wpływ epidemii Covid-19 (koronawirusa) na toczące się cywilne postępowania sądowe >

I dodaje, że uruchomione w czasie pandemii szkolenia online, cieszą się popularnością nawet wielokrotnie większą niż stacjonarne zajęcia. - Rekordowo mieliśmy 960 uczestników wykładu. Chodzi oczywiście o doskonalenie zawodowe – mówi. 

W najbliższym czasie Izba chce pójść o krok dalej i rozszerzyć szkolenia nie tylko na wykłady, ale też ćwiczenia online - mają ruszyć w tym tygodniu. Dziekan wyjaśnia, że podstawą będzie kontakt wideo z aplikantami, którzy będą mogli zadawać pytania, mieć podgląd na prezentacje i na wykładowcę.  - To nasze rozwiązanie, sprzężone z systemem ewidencyjnym. Co oznacza, że rejestrowana jest obecności, monitorowany udział  i weryfikowana tożsamość – mówi. 

 

Porady online - wchodzą i do małych kancelarii

Wielu prawników od dłuższego czasu korzysta z nowych technologii - dostosowanie się do potrzeb klienta, szukanie nowych sposobów na informowanie o swojej praktyce, wymusiła konkurencja na rynku. Tego typu rozwiązania są też praktykowane w dużych, często specjalizujących się w określonych obszarach, kancelariach. Koronawirus zmienia jednak sposób kontaktów z klientem, nawet tam gdzie dotychczas to nie było praktykowane. 

Czytaj w LEX: Mediacja online w erze COVID-19 (koronawirus) >

- Wydaje mi się, że te tygodnie epidemii zmieniły rynek usług prawnych na zawsze. Do nowych warunków muszą się też przystosować kancelarie. I to widać. Popularne są komunikatory, wideokonferencje, coraz więcej kancelarii deklaruje możliwość  prowadzenia w ten sposób porad online. Jedynym warunkiem jest oczywiście zachowanie bezpieczeństwa  - mówi mecenas Chróścik.  

Czytaj: Koronawirus na dłuższy czas pogorszy sytuację w wymiarze sprawiedliwości>>

Prawnicy nie mają wątpliwości, że kierunek jest dobry, choć z jednym istotnym zastrzeżeniem. Przy takiej formie pracy nie można zapominać o kwestiach bezpieczeństwa. -Jest zresztą szereg narzędzi, które zabezpieczają bezpieczeństwo w takich kontaktach. Mówię tu o różnorodnych, dostępnych na rynku programach i usługach.  Ale jest to oczywiście wyzwanie. Nie wszystkie komunikatory, aplikacje są wystarczające bezpieczne. Prawnik musi dokonać takiego wyboru, który gwarantuje zachowanie tajemnicy zawodowej na należytym poziomie – dodaje dziekan.

Podobnie jest też w coraz popularniejszej mediacji online. Mediator, prawnik, który decyduje się na takie usługi musi zabezpieczyć ich poufność - czyli zapewnić taką platformę, która gwarantuje, że wszystko jest zgodne z ochroną danych osobowych, że połączenie jest szyfrowane i zabezpieczone odpowiednim protokołem.

Czytaj w LEX: Prawa i obowiązki pełnomocników procesowych w praktyce w związku z koronawirusem >  

Adwokat Cezary Rogula, wiceprezes Centrum Mediacji przy Naczelnej Radzie Adwokackiej podkreśla, że są już obecnie rozwiązania na rynku, z których można korzystać i, które pozwalają na bezpieczne prowadzenie wideokonferencji, wspólne edytowanie dokumentów, wymianę potrzebnych plików, "przy poszanowaniu prywatności i wymogów technologicznych".

 


Klienci też się przekonują  

Problem oczywiście jest nadal - jak wskazują rozmówcy Prawo.pl - z klientami, bo część z nich niezmiennie woli osobisty kontakt. Epidemia i to jednak weryfikuje - efekt? Przekonują się do tego nie tylko przedsiębiorcy, ale też osoby fizyczne. 

Widać to choćby na przykładzie notariuszy. Te kancelarie, które nie ograniczyły swojej działalności radzą sobie wykorzystując możliwości korespondencji elektronicznej. Jak mówi notariusz Szymon Kołodziej, rzecznik Krajowej Rady Notarialnej, klienci proszeni są o przesyłanie dokumentacji w zabezpieczonych plikach na adres kancelarii. - W kolejnym kroku, po analizie dokumentacji, notariusz udziela wszelkich informacji mailowo lub telefonicznie. Dopiero na tym etapie, jeśli klienci decydują się na dokonanie czynności muszą oni przyjść do kancelarii. Staramy się przy tym spotkaniu stosować wszystkie obecnie obowiązujące środki ochrony, jakie wynikają z zaleceń Ministra Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego  - wskazuje. 

Czytaj w LEX: Funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w obliczu koronawirusa >

- Moim zdaniem stan epidemii COVID-19 jest czasem rewolucji informatycznej. To najlepszy okres, by przystąpić do wdrażania nowych możliwości. Ta sytuacja zmienia społeczną świadomość, wymusza decyzje, wymusza przekierowanie środków, zaangażowanie osób. Wszyscy rozumiemy sytuację i będziemy też wyrozumiali na błędy - podsumowuje adwokat Dębowski.