Krzysztof Sobczak: Nowelizacja ustawy podpisana, Izba Dyscyplinarna do likwidacji - a co z karą za jej niezawieszenie? Czy ta ustawa kończy sprawę? A jeśli tak, to od kiedy zakończy się naliczanie? Od opublikowania ustawy? Od wejścia w życie? 

Aleksandra Kustra-Rogatka: Podpisanie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym przez Prezydenta ani jej wejście w życie nie są tożsame z zakończeniem sporu wokół Izby Dyscyplinarnej i szerzej ustroju sądownictwa w Polsce. Sama nowelizacja jest przedstawiana przez polityków koalicji rządzącej jako forma kompromisu, spełniająca kryteria tzw. kamieni milowych określonych przez Komisję Europejską jako warunki uruchomienia Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Niemniej, rozwiązanie Izby Dyscyplinarnej jest iluzoryczne. Osoby zasiadające w niej będą mogły orzekać w innych izbach Sądu Najwyższego, albo przejść w stan spoczynku. Używając terminologii medycznej, ustawa proponuje leczenie objawowe, a nie przyczynowe. Co więcej, ta kuracja może pacjentowi - Sądowi Najwyższemu i całemu systemowi sądownictwa w Polsce - jeszcze bardziej zaszkodzić.  Ustawa nie reguluje przecież kwestii  tzw. nowej Krajowej Rady Sądownictwa, a zgodnie z orzeczeniami zarówno Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jak i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, to udział tego organu w procesie powoływania sędziów jest jedną z pierwotnych przyczyn kryzysu praworządności w odniesieniu do polskiego sądownictwa

Czytaj: 
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym opublikowana>>
Michał Laskowski: Izba Dyscyplinarna do likwidacji, ale co z neoKRS?>>

 


Jest więc więc pytanie, czy Komisja zaakceptuje te cząstkowe jedynie zmiany wynikające z ustawy i uzna je za wystarczające dla uruchomienia w odniesieniu do Polski środków z Funduszu Odbudowy.

Jest to mało prawdopodobne. Jednak nawet gdyby tak się stało, nie oznacza to, że spór wokół ustroju polskiego sądownictwa można uznać za zakończony. Komentowana ustawa z całą pewnością nie koresponduje w pełni ze standardem wyznaczonym przez Trybunał Sprawiedliwości. W związku z tym zdecydowanie przedwczesne jest mówienie o zakończeniu naliczania kary za niewykonanie tzw. środków tymczasowych. Do tej pory Komisja już kilkakrotnie potrącała należne (i rosnące) kwoty ze środków przygotowanych dla Polski.  Warto też dodać, że polski rząd  sporo ryzykuje, kosztem wszystkim obywateli. Większość warunków wynikających z tzw. kamieni milowych dotyczących sądownictwa musi być zrealizowana do końca czerwca, jeżeli Polska ma uzyskać terminowo pierwszą wypłatę środków.

 

 

Czytaj: KPO dla Polski zatwierdzony przez państwa członkowskie UE>>

Polski rząd konsekwentnie odmawia płacenia tej kary, a to już 230 mln euro (21 czerwca 2022 r.). Czy w związku z uchwaleniem ustawy likwidującej przedmiot sporu toczącego się przed TSUE wchodzi w grę jakieś jej umorzenie? Czy jest na to procedura?

Kary za niewykonanie środka tymczasowego nałożonego przez Trybunał Sprawiedliwości nie mogą być umorzone. Celem tych kar jest bowiem  użycie presji finansowej do „zdyscyplinowania” państwa członkowskiego, które ignoruje postanowienia tymczasowe Trybunału Sprawiedliwości. Z kolei same środki tymczasowe stosowane są wówczas, gdy zawieszenie wykonania aktu wydanego przez daną instytucję lub zastosowanie innego środka tymczasowego jest niezbędne w celu uniknięcia poważnej i nieodwracalnej szkody, jaką poniosłaby jedna ze stron. W przypadku Izby Dyscyplinarnej, każdy dzień działalności tego organu w połączeniu z obowiązywaniem reżimu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, który narusza konstytucyjne i europejskie standardy niezawisłości sędziowskiej, pogłębia kryzys praworządności w Polsce.

Czytaj też: Status prawny Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oraz jej sędziów >>>

Jest jeszcze pytanie, czy likwidacja Izby Dyscyplinarnej to nie pozór tylko, bo zastąpi ją inna izba, do której mogą trafić ci sami sędziowie. Czy TSUE będzie to analizował w kontekście nakazu zawieszenia?

W tym momencie trudno przesądzić jaki będzie skład przewidywanej ustawą Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Niemniej ostatecznie przyjęta treść ustawy nie gwarantuje, że wykluczone z jej składu będą osoby zasiadające dotychczas w Izbie Dyscyplinarnej, które – tak jak wspomniałam - na mocy ustawy mają prawo przejść do innej izby Sądu Najwyższego. Ponadto, nadal obowiązuje tzw. „ustawa kagańcowa”, która pozwala na ściganie i karanie sędziów za orzeczenia kwestionujące status sędziowski osób powołanych w procedurze uwzględniającej udział nowej Krajowej Rady Sądownictwa. To pokazuje, że komentowana nowelizacja jednie „lukruje rzeczywistość”.

Czytaj: Premier: Spór z UE o praworządność wciąż trwa>>