Zamiany takie przewiduje przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego projekt nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego. Najważniejsza zmiana polega na tym, że skarga kasacyjna nie zablokuje już procedury odebrania dziecka w przypadku tzw. uprowadzenia rodzicielskiego. Wrócić mają poprzednie zasady postępowań powrotowych, toczących się w Polsce na podstawie Konwencji Haskiej z 1980 roku, które są prostsze i sprawniejsze od tych wprowadzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy.
Cena promocyjna: 231.2 zł
|Cena regularna: 289 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 202.3 zł
Skarga kasacyjna miała blokować konwencyjną procedurę
Te sprzeczne z Konwencją nowe zasady zaczęto wprowadzać osiem lat temu. Pierwszą było, ustawą z 26 stycznia 2018 r. o wykonywaniu niektórych czynności organu centralnego w sprawach rodzinnych z zakresu obrotu prawnego na podstawie prawa Unii Europejskiej i umów międzynarodowych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1236), wprowadzenie możliwości wnoszenia przez prokuratora generalnego, rzecznika praw dziecka i rzecznika praw obywatelskich skargi kasacyjnej w sprawach o odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką prowadzonych na podstawie konwencji haskiej z 1980 r. W poprzednim stanie prawnym skarga kasacyjna w tych sprawach nie była dopuszczalna.
Czytaj: Nowelizacja wstrzymująca wydanie dziecka za granicę już obowiązuje>>
- Kilka lat obowiązywania tych przepisów pozwala na ocenę, które zmiany się sprawdziły, a które nie. Kierowaliśmy się przekonaniem o potrzebie rezygnacji ze zmian, które nadmiernie obniżały standard rzetelności postępowania i wypaczały ważkie gwarancje procesowe, kazuistycznych regulacji nadmiernie komplikujących postępowanie. Takich zmian w ciągu ostatnich lat było niestety niemało – powiedział serwisowi Prawo.pl prof. Paweł Grzegorczyk, przewodniczący zespołu procesowego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. - Dodatkowo zmiana wprowadzona w 2022 r., nadawała m.in. prokuratorowi generalnemu, dodatkowy instrument pozwalający na blokowanie, w szczególności automatyczne wstrzymanie z chwilą wniesienia skargi nadzwyczajnej, prawomocnych orzeczeń nakazujących powrót dziecka zamieszkałego za granicą pod pieczę osoby dysponującej prawem do opieki i której to dziecko zostało bezprawnie zabrane. Polska jest stroną konwencji, więc wydawało się niemożliwe wprowadzanie takich blokad, a jednak doszło do tego - mówi prof. Marek Safjan, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. I przypomina, że za wprowadzeniem tych ograniczeń stały motywacje polityczne działaczy Zjednoczonej Prawicy, którzy chcieli w ten sposób pokazać, jak walczą i prawa polskiej rodziny. - No a można było przyjąć, że opieka nad dziećmi to temat niepolityczny – komentuje prof. Safjan.
Czytaj więcej: Skarga kasacyjna nie zablokuje przekazania dziecka w ramach Konwencji Haskiej>>
Krótsze terminy na odwołania
Poza zniesieniem możliwości wnoszenia skargi kasacyjnej w tych sprawach w projekcie proponuje się też krótsze niż ogólnie przyjęte w projektowanej nowelizacji terminy do wniesienia apelacji i odpowiedzi na apelację (tygodniowy zamiast przewidywanego w przepisach ogólnych w art. 369.1 i 371.1 terminu miesięcznego) oraz na wniesienie zażalenia i odpowiedzi na zażalenie (trzy dni w miejsce dwóch tygodni przewidzianych w proponowanych art. 394.2 i art. 395.1). - Skrócenie w wymienionych sprawach terminów do zaskarżania orzeczeń i składania odpowiedzi na środki zaskarżenia jest podyktowane koniecznością zapewnienia szczególnej sprawności postępowania odwoławczego w tych sprawach i dążenia do tego, aby postępowanie mogło zostać prawomocnie zakończone w jak najszybszym terminie – stwierdza Komisja Kodyfikacyjna.
Sprawność postępowania ważna, ale terminy za krótkie
Tę propozycję krytykuje Rzecznik Praw Obywatelskich, któremu generalnie podobają się zmiany proponowane w projekcie. - Wprowadzenie tak krótkich terminów na wniesienie środków zaskarżenia jest rozwiązaniem wyjątkowym i nie znajduje analogii w żadnym innym postępowaniu objętym postępowaniem cywilnym, w tym w sprawach o odebranie dziecka toczących się bez zastosowania Konwencji haskiej czy w innych sprawach rodzinnych – zwraca uwagę Stanisław Trociuk, zastępca RPO. I dodaje, że wprawdzie postępowanie w sprawach o odebranie osoby na podstawie Konwencji haskiej jest postępowaniem wysoce sformalizowanym, a zakres kognicji sądu jest dość wąski, niemniej nie uzasadnia to – jego zdaniem - tak drastycznego ograniczenia czasowego zaskarżania decyzji sądowych.
- Mimo pewnego stopnia sformalizowania, postępowania w tych sprawach charakteryzują się często złożonymi stanami faktycznymi, wymagającymi szczegółowej analizy okoliczności transgranicznych, a wydawane orzeczenia prowadzą do rozstrzygnięć głęboko ingerujących w sytuację dziecka – argumentuje Stanisław Trociuk. I podkreśla, że choć Konwencja haska zakłada sprawność postępowania, to nadrzędnym celem pozostaje ochrona dobra dziecka, której gwarancję stanowi możliwość należytej kontroli instancyjnej orzeczenia. Jego zdaniem, wprowadzenie przez projektodawcę skróconych terminów do wniesienia środków zaskarżenia może generować zarzut nadmiernego i nieproporcjonalnego ograniczenia prawa do kontroli instancyjnej, a tym samym prawa do sądu, gwarantowanego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP.
Czytaj: SN przeciwny zmianom w wydawaniu dzieci w międzynarodowych sporach rodzinnych>>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.









