Opinię taką szef polskiego rządu wygłosił podczas spotkania z internautami "Q&A". 

Interesujący był kontekst tej wypowiedzi, bo jeden z internautów zapytał premiera o przywrócenie kary śmierci w przypadku najcięższych przestępstw, w tym zdrady stanu. I argumentował, że, takie przestępstwo popełnia rząd Zjednoczonej Prawicy poprzez "grabież polskiego mienia" i "sprowadzanie obywateli do rangi niewolników". Morawiecki nie odniósł się wprost do tej sugestii, mówił natomiast o grzechach obecnej opozycji w tym zakresie. - Za rządów Platformy Obywatelskiej sprzedawano polskie przedsiębiorstwa. Jeśli chodzi o grabież, to nasi konkurenci są w tym bezkonkurencyjni. My natomiast zrobiliśmy wszystko, żeby zrepolonizować szereg przedsiębiorstw sprzedanych przez Platformę. Choćby niedawno odkupiona została przez PGE PKP Energetyka, takie wielkie, bardzo ważne przedsiębiorstwo, które zostało sprzedane w ostatnich latach rządów Platformy Obywatelskiej - ocenił.

Czytaj w LEX: Kara śmierci w państwach Azji Centralnej >>>

Czytaj w LEX: Argumentacja biblijna w rozważaniach ławy przysięgłych o karze śmierci dla oskarżonego w świetle orzecznictwa sądów USA >>>

Premier mówi, a potem przypomina sobie o UE i Radzie Europy

- To mój osobisty pogląd, że kara śmierć powinna być dopuszczalna – powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Przyznał, że obecne zobowiązania prawne Polski nie pozwalają na jej wprowadzenie. Te zobowiązania to przynależność Polski do Unii Europejskiej i do Rady Europy.
Do wypowiedzi premiera odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller. - To było pytanie internautów i premier odpowiedział, jakie jest jego osobiste zdanie - skomentował rzecznik rządu. Zapewnił, że przywrócenie kary śmierci "nie jest w tej chwili elementem agendy programu politycznego" obozu rządzącego. Müller zwrócił uwagę, że RP jest sygnatariuszem Karty Praw Człowieka, która zakazuje kary śmierci. 

Czytaj: Kary śmierci nie ma w Polsce od blisko 35 lat, będzie bezwzględne dożywocie>>
 

Kara śmierci powinna być dopuszczalna

A odpowiadając na pytanie dotyczące kary śmierci, to stwierdził, że w jego opinii karę śmierci "należałoby przemyśleć" i nie postępować pochopnie jak współczesny świat, który szybko chce ją wyeliminować. - Moim zdaniem kara śmierci za najcięższe przestępstwa powinna być dopuszczalna. Uważam, że to był taki przedwczesny wynalazek lat 90. czy wcześniejszych. W tym względzie również nie zgadzam się z nauką kościoła, bo jestem zwolennikiem kary śmierci - wyjaśnił.

Karę śmierci przewidywał obowiązujący do 1970 r. Kodeks karny autorstwa prof. Juliusza Makarewicza z 1932 r. (w którym było też dożywocie), jak również obowiązujący od 1970 r. Kodeks karny PRL. W nim nie było dożywocia, ale były kary do 15 lat więzienia, 25 lat lub właśnie kara śmierci.

Ostatni w Polsce wyrok śmierci wykonano 21 kwietnia 1988 r. w krakowskim więzieniu na Montelupich. Skazanym był 29-letni Stanisław Czabański, który odpowiadał za brutalny gwałt i zabójstwo kobiety. Wnioskował zresztą o ułaskawienie do Przewodniczącego Rady Państwa - bezskutecznie. 

Czytaj: 
Prezydent podpisał drakoński kodeks karny>>
Kary śmierci nie ma, będzie bezwzględne dożywocie i... skargi do Strasburga>>