Jak wynika z ustaleń śledztwa, 31 grudnia 1996 roku ok. godz. 19.00 15-latka - Małgorzata K.,  w towarzystwie koleżanki poszła na dyskotekę sylwestrową do klubu „Alcatraz” w Miłoszycach. O północy, tak jak inni uczestnicy dyskoteki, wypiła szampana - po poczuła się bardzo źle, nie była w stanie swobodnie się poruszać i wysławiać. Jeden z jej nowo poznanych kolegów, podjął decyzję o odprowadzeniu jej do domu. Przed budynkiem dyskoteki podszedł do nich mężczyzna, który przedstawił się jako „Irek”, powiedział, że jest bratem dziewczyny i pomoże odprowadzić ją do domu. Z uwagi na swój stan Małgorzata K. nie reagowała na to, co wokół niej się działo. Obaj mężczyźni, podtrzymując pokrzywdzoną, ruszyli w kierunku ulicy Kościelnej w Miłoszycach. W pewnym momencie mężczyzna, który przedstawił się jako jej brat, nakazał Krzysztofowi K. powrót na dyskotekę informując go, że skoro jest bratem pokrzywdzonej, to sam odwiezie ją do domu. Podszedł do niego drugi młody chłopak i zabrali 15-latkę.

 

 

Dziewczyna została zgwałcona ze szczególnym okrucieństwem, następnie sprawcy pozostawili ją nagą z poważnymi obrażeniami wewnętrznymi na kilkustopniowym mrozie. Na skutek wychłodzenia i wykrwawienia będąca pod wpływem środka, który połączony z alkoholem działa jak „pigułka gwałtu”, po długotrwałej agonii zmarła.

Czytaj: Tylko "tak" oznacza zgodę - wraca dyskusja nad definicją gwałtu >>

Czytaj też: Pojęcie przemocy i gwałtu na osobie - LINIA ORZECZNICZA w LEX >>>

Czytaj też: Zbieg przepisów: zgwałcenie i seksualne wykorzystanie bezradności - LINIA ORZECZNICZA w LEX >>>

25 i 15 lat pozbawienia wolności

Kasacja dotyczy wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który utrzymał w mocy karę 25 lat pozbawienia wolności wobec Ireneusza M. oraz obniżającego karę z 25 do 15 lat pozbawienia wolności wobec Norberta B. W ocenie Prokuratora Generalnego jest on niesłuszny z powodu rażącej łagodności orzeczonych kar. Zarzucił mu rażącą niewspółmierność kar, podkreślił, że Sąd II instancji dokonał nieprawidłowej oceny okoliczności obciążających, jak też w nienależyty sposób je ocenił. Podkreślił, że wyjątkowo wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonym i bardzo duży stopień ich zawinienia, przejawia się w podjęciu zamachu na wolność seksualną i życie, zaledwie 15-letniej pokrzywdzonej, która ze względu na stan psychofizyczny była całkowicie bezbronna i niezdolna do podjęcia jakiejkolwiek obrony.

WZORY dokumentów do pobrania w LEX:

 

Zwrócił uwagę na to, że sprawcy mieli nad pokrzywdzoną olbrzymią przewagę. Działali wspólnie i w porozumieniu oraz z co najmniej dwoma innymi mężczyznami, a zamach na wolność seksualną oraz życie i zdrowie ofiary został dokonany w sposób drastyczny i okrutny. Sprawcy poprzez brutalne działanie doprowadzili do rozległych obrażeń ciała u małoletniej.

Jak wskazano w kasacji, sprawcy działali z wyjątkowo niskich, zasługujących na szczególne potępienie pobudek i motywacji nastawionej wyłącznie na zaspokojenie prymitywnego popędu płciowego, dla którego nie zawahali się poświęcić życia bardzo młodej dziewczyny.

- W brutalny sposób dokonali na niej gwałtu. Ponadto poniżyli ofiarę, w celu jej uprzedmiotowienia jako kobiety. Następnie pozostawili nagą i krwawiącą pokrzywdzoną w agonii, w miejscu ogólnie niedostępnym, na wielostopniowym mrozie - dodano.

Czytaj w LEX: Kwalifikacja prawna samej obecności przy zgwałceniu dokonywanym przez inną osobę >>>

Czytaj w LEX: Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w praktyce funkcjonowania kierownictwa podmiotów leczniczych >>>

 

Brak rokowań na poprawę

W kasacji zwrócono uwagę, że okoliczności świadczą o całkowitej obojętności sprawców wobec losu ofiary, jak też o braku jakiejkolwiek refleksji po dokonanej zbrodni. - Nie podjęli oni bowiem jakichkolwiek działań, które mogłyby zapobiec jej śmierci. W kasacji wskazano, że świadczy to o głębokiej demoralizacji, pozbawionych hamulców moralnych, zdeprawowanych i bezwzględnych sprawców - dodano.

Zwrócono również uwagę na to, że sąd nie uwzględnił w sposób należyty właściwości i warunków osobistych oskarżonego Ireneusza M., postrzeganego w środowisku lokalnym jako osoba agresywna i wulgarna. Zaznaczono, że po dokonaniu tej zbrodni, był on wielokrotnie karany za przestępstwa z użyciem przemocy, a szczególności przeciwko wolności seksualnej, co świadczy o rażącym lekceważeniu obowiązujących norm i zasad przez tego niepodatnego na jakiekolwiek działania resocjalizacyjne oskarżonego. Powyższe okoliczności oraz wydane do sprawy opinie biegłych wskazują również na to, że Ireneusz M. nie rokuje na poprawę w przyszłości.

Czytaj w LEX: Stanie na czatach - współsprawstwo czy pomocnictwo >>>

Czytaj w LEX: Przyjęcie zawiadomienia i przesłuchanie osoby pokrzywdzonej przestępstwem zgwałcenia >>>

W kasacji zaakcentowano, że orzeczone wobec sprawców tej brutalnej zbrodni kary są rażąco łagodne i nie spełniają wymogów prewencji indywidualnej, jak też przeczą względom na społeczne oddziaływanie kary, nie czyniąc zadość potrzebom w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. - Nie są one również w stanie zrealizować prewencyjnej funkcji kary w zakresie zabezpieczenia społeczeństwa przed zagrożeniem, jakie stwarza pobyt na wolności oskarżonych. Przemawia to za potrzebą orzeczenia wobec Ireneusza M. kary dożywotniego pozbawienia wolności, a wobec Norberta B. kary 25 lat pozbawienia wolności - zaznaczono.