We wrześniu znacznie zmniejszyła się ilość zaplanowanych spraw sędziów, niektóre zostały przeniesione na terminy po 15 listopada. Sprawy rozpoznane są wbrew orzeczeniom Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 14 i 15 lipca br. , który wyraźnie stwierdził, że Izba DyscyplinarAna nie spełnia wymogów niezależnego organu sądowego, zaś kilka przepisów postępowania dyscyplinarnego jest sprzecznych z normami europejskimi. To stanowi =, zdaniem TSUE, naruszenie przez Polskę zobowiązań wynikających z Traktatu o Unii Europejskiej.
Czytaj:
TSUE: Polska ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN>>
Rząd zapowiada likwidację Izby Dyscyplinarnej, ale jej nie zawiesza>>
Dzisiaj więc w drugiej instancji na rozprawie jawnej Izba zajmie się sprawą prokuratora Janusza N. ze Szczecina, któremu postawiono zarzut zaniedbań w prowadzeniu sprawy ze skutkiem na niekorzyść oskarżonego. Nastąpiło to po sprzeciwie na wymierzoną karę porządkową upomnienia.
Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym w trybie art. 149 par. 6 Prawa o prokuraturze uniewinnił obwinionego, w odwołaniu rzecznik dyscyplinarny wnosi o uchylenie tego orzeczenia – (sygn. akt II DOW 37/21).
Druga prokuratorska sprawa dyscyplinarna dotyczy prokurator w stanie spoczynku Danuty D. z Poznania. Sąd Najwyższy w pierwszej instancji wymierzył obwinionej jedna z najsurowszych - karę pozbawienia prawa do stanu spoczynku, co oznacza pobieranie świadczeń z ZUS. Obwiniona wnosi o uchylenie tego orzeczenia (sygn. akt II DOW 34/21).
W orzeczeniu swym w I instancji sąd orzekł, że stan faktyczny w sprawie nie budził żadnych wątpliwości. Prokurator popełniła delikt dyscyplinarny, który obejmuje okoliczności, które w świetle zeznań świadków, materiałów utrwalonych na monitoringu, a także wyników badań zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu oraz we krwi kierującej pojazdem, stanowiło uchybienie godności prokuratora, polegające na prowadzeniu przez obwinioną pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Okoliczności te częściowo potwierdziła również ostatecznie sama obwiniona.
Delikt sędziego
W drugiej instancji na posiedzeniu bez udziału stron Izba rozpozna sprawę sędziego Krzysztofa G. z Aleksandrowa Kujawskiego w związku z zażaleniem na zarządzenie o odmowie przyjęcia odwołania od wyroku w sprawie dyscyplinarnej.
Zarzut dyscyplinarny dotyczy spraw finansowych, kredytów i konfliktu interesów, w której Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku wymierzył karę przeniesienia na inne miejsce służbowe (sygn. akt II DO 106/20).
Odwołania na niekorzyść obwinionego złożone zostały przez Ministra Sprawiedliwości i rzecznika dyscyplinarnego. Ale termin tej rozprawy wyznaczono na 12 października. Ponadto te same czyny objęte były wnioskiem immunitetowym, uwzględnionym uchwałą w sprawie I DI 24/21 .
Izba Dyscyplinarna w maju 2021 r. orzekła, że sędzia działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru niewywiązania się ze zobowiązań finansowych, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził kilkanaście osób fizycznych oraz prawnych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 136.163,33 zł w związku z udzielonymi pożyczkami i kredytami. Wprowadzając więc przyszłych wierzycieli w błąd co do zamiaru i własnych możliwości finansowych wywiązania się z zaciągniętych zobowiązań oraz wyzyskując błędne przeświadczenia kredytodawców o swojej ustabilizowanej sytuacji majątkowej.
Zdaniem sądu od doświadczonego sędziego można i trzeba wymagać umiejętności racjonalnej oceny ryzyka ekonomicznego, także w zakresie własnych decyzji finansowych. Powinien wiedzieć na co może sobie w tym względzie pozwolić, a czego robić nie powinien. Zachowanie sędziego było kilkuetapowe, dokonywane często w sporych odstępach czasu. Dawało to szansę na kolejne przeprowadzenie kalkulacji i ewentualną zmianę sposobu rozwiązania problemów. Tymczasem sędzia G. trwał przy pierwotnej metodzie spłacania pożyczek pożyczkami, pogłębiając tylko swoje problemy i doprowadzając osoby wskazane w pierwszym zarzucie do niekorzystnego rozporządzenia swym mieniem. Zachowanie takie świadczy o obejmowaniu przez sędziego podjętego czynu zamiarem sprawczym - orzekła Izba Dyscyplinarna.
Brak szkoleń radcy
Radca prawny Elżbieta G. z Opalenicy w skardze kasacyjnej odwołała się od wyroku Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Krajowej Izby Radców Prawnych. Orzeczeniem tym sąd II instancji uznał winę radcy, której rzecznik dyscyplinarny postawił zarzut nieuczestniczenia w obowiązkowych szkoleniach. WSD utrzymał karę nagany, a obwiniona wnosi o uchylenie tego orzeczenia (sygn. akt II DK 37/21).
W poniedziałek 13 września nie odbyły się dwa posiedzenia Izby, gdyż sędzia Jan Majchrowski odmawia orzekania.
Czytaj:
Sędzia Majchrowski odstępuje od orzekania i ukazuje marazm w Izbie Dyscyplinarnej SN>>
Bunt sędziego Rocha czy nieporozumienie w Izbie Dyscyplinarnej?>>