Samo stanowisko nie było niczym nowym. Chodzi o to, które prezydium KRS przyjęło i upubliczniło tuż po uchwale Sejmu, a w którym wskazało, że "stanowi ona bezprawny i nieznany dotąd w historii Rzeczpospolitej Polskiej zamach na konstytucyjne organy państwa i z pewnością przejdzie do niechlubnej historii jako rozwiązanie niestosowane nigdy wcześniej ani w komunistycznym reżimie totalitarnym, ani w trakcie wojen i okupacji niemieckiej", a także że "podważa konstytucyjne fundamenty państwa, kwestionując demokratyczny mandat Krajowej Rady Sądownictwa i wyłączną prerogatywę Prezydenta RP do powołania sędziów, a także zasadę niezawisłości i nieusuwalności sędziów".

W tej uchwale Rady - co chyba najważniejsze - podkreślono również, że "członkowie Rady wykonywać będą swoje konstytucyjne funkcje i zadania zgodnie z demokratycznym mandatem i do czasu przekazania obowiązków członkom wybranym na kolejną kadencję zgodnie z obowiązująca ustawą". A przypomnijmy, że zmiana składu sędziów/członków KRS nastąpiła w maju 2022 r., ich kadencja trwa cztery lata.

Czytaj: KRS zbiera się pierwszy raz po uchwale Sejmu, sędziowie nie zamierzają składać broni >>

Burzliwa dyskusja i zapowiedź ustawy o KRS

Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka KO, członkini KRS i przewodnicząca sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, podkreślała, że nie może być tak, iż podejmowane są przez Radę "haniebne uchwały, które porównują podejmowane zgodnie z polską Konstytucją, orzeczeniami europejskich trybunałów, międzynarodowymi zobowiązania Polski, uchwały polskiego Sejmu do komunizmu".

- Uchwała, wobec której prezydium neoKRs wyraża sprzeciw jest przykrą koniecznością. My jako polski Sejm nie musielibyśmy podejmować takiej uchwały gdyby nie to, że przez osiem lat podejmowano próbę siłowej zmiany ustroju państwa, podporządkowania sobie sądów i niezawisłych sędziów. Próba ta się w pełni nie powiodła, dzięki czemu mogliśmy zacząć proces naprawy, od tej właśnie uchwały - mówiła. Dodając, że uchwała Sejmu przypomina wszystkie zobowiązania Polski i wzywa także wszystkie instytucje państwa, aby zaprzestać współpracy z neoKRS. Zaznaczyła również, że to pierwszy mocny sygnał, że można zacząć proces naprawiania niekonstytucyjnych zmian w wymiarze sprawiedliwości. Zresztą zapowiedziała, że już wkrótce do Sejmu trafi projekt ustawy dotyczącej Krajowej Rady Sądownictwa.

- Przez osiem lat poprzednia władza niszczyła praworządność w Polsce czego właśnie działalność tzw. neoKRS-u była i jest najlepszym przykładem. Uchwały podejmowane w zaciszu prezydium, nie stawianie ich pod powszechną dyskusję, jest najlepszym przejawem Państwa działalności. Przed rządami PiS-u absolutnie nikt nie miał w Polsce wątpliwości, że zgodnie z Konstytucją, która jest czytana w całości a nie wybiórczo, sędziowskich członków KRS-u mogą wybierać sędziowie a Sejm ma prawo wybrać 4 posłów, Senat 2 senatorów i kropkach. I tak się się też w Sejmie i Senacie X kadencji stało, wybrali swoich przedstawicieli, którzy zasiadają tu legalnie. Tak jak zasiada przedstawiciel prezydenta czy Minister Sprawiedliwości, niekonstytucyjność, upolitycznienie, upartyjnienie obecnej KRS wynika z bezprawnego zasiadania w niej 15 sędziów wybranych bez umocowania prawnego, przez poprzednią większość sejmową - mówiła posłanka.

Dyskusje tonował poseł Robert Kropiwnicki (KO). Wskazał, że uchwała KRS dotycząca sejmowej, nie jest "ani szczęśliwa ani potrzebna". - Ona tak naprawdę jest grą na konflikt zarówno z władzą ustawodawczą, z władzą sądowniczą w większości, jak i również polskim prządkiem konstytucyjnym. Dlatego rekomendowałbym żeby to było państwa stanowisko, ale żebyście tego państwo nie rozwijali na posiedzenie KRS. Nie jestem zwolennikiem żeby to było przedmiotem naszego posiedzenia, w rozumieniu Rady jako całości. Bo to - powtarzam - jest wasze osobiste stanowisko i uważam, że idące w poprzek polskiemu porządkowi prawnemu. I boleje nad tym, że zarówno prezydium KRS, jak i cała Rada nie podejmowała uchwał, wtedy kiedy wyrzucano sędziów, łamano ewidentnie prawa sędziów do orzekania. Zapomnieliście państwo, jak zrodziła się i po co idea utworzenia KRS. Nie mam wątpliwości, że obecnie działa niezgodnie z Konstytucją. Wybór sędziów przez parlament jest wprost niezgodny z Konstytucją, co jest też przedmiotem orzeczenia ETPCz i polskich sądów - dodawał.

Zaznaczał, że potrzebne jest raczej współdziałanie i szukanie kompromisu oraz porozumienia z innymi władzami RP, a nie jątrzenie i podkręcanie sporu.

Odpowiadała mu sędzia Anna Dalkowska, była wiceminister sprawiedliwości, podkreślając, że KRS jest z samego swojego założenia organem konstytucyjnym, który stoi obok wszystkich władz - ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. - Z istoty swojej ma odzwierciedlać istotę współdziałania tych władz. A to oznacza, że te władze powinny ze sobą współpracować, a nie zwalczać się. Państwo posłowie, którzy tutaj zostali powołani przez Sejm do udziału w KRS są zobligowani do tego aby współpracować w ramach tego organu konstytucyjnego na rzecz dobra wymiaru sprawiedliwości. Obowiązkiem państwa, podobnie jak obowiązkiem części sędziowskiej, jest działanie na rzecz tego organu, tej Rady. I ja z przykrością muszę stwierdzić, że od pewnego czasu przynajmniej część z tej części politycznej działa nie na rzecz, a wbrew dobru Rady, uniemożliwiając jej wypełnienie konstytucyjnych zadań - zaznaczyła.

Powstał społeczny projekt zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Cały pakiet zaproponowanych zmian dostępny jest tutaj >
 

 

Światełko w tunelu? Na razie jeden sędzia

Poseł Tomasz Zimoch (KO) zaznaczył z kolei, że nie ulega wątpliwości, iż KRS, od momentu przeprowadzenia wyborów 15 sędziów w trybie wprowadzonym przez nowelę o KRS z 2017 r. działa w składzie niezgodnym z Konstytucją. - Jest to rozwiązania wprost sprzeczne z art. 187 ust. 1 Konstytucji. Potwierdzają to liczne opinie prawne, to też wynika z orzecznictwa - dodał.  

-  Można zaklinać rzeczywistość, ale TSUE jednoznacznie wypowiadał się na temat Rady. W sytuacji gdy nieosiągalne wydaje się, w reakcji państwa, wprowadzenie zmian ustawodawczych, choć jestem przekonany, że takie próby zostaną podjęte, trzeba szukać innych rozwiązań. Rozumiem, że nikt z Państwa nie chce zrezygnować z członkostwa w KRS. Właściwe organy państwa mają jednak prawny obowiązek wykonywania orzeczeń sądowych.  Znaczna liczba skarg z Polski czeka na rozpatrzenie przez ETPCz, o czym Państwo wiedzą, a nie biorą tego pod uwagę. Ewentualne wygranie przez wnioskodawców takich spraw będzie skutkowało koniecznością wypłaty wysokich odszkodowań przez państwo polskie. Więc jak najbardziej dopuszczalne jest działanie Sejmu, poprzez podjęcie odpowiedniej, mające deklaratoryjny charakter uchwały - dodaje.

Czytaj też w LEX: Minich Dobrochna, Dokąd zmierza demokracja? Rozważania na kanwie polskiej praktyki legislacyjnej >

Czytaj: W mediach szybkie zmiany, w sądownictwie szykuje się dłuższa batalia >>

Sędzia Paweł Styrna nawiązał właśnie do tej wypowiedzi. Jak podkreślił, nie ma jeszcze rozwiązań ustawowych a interes Państwa, racja stanu, wymaga poszukiwania innych rozwiązań.

- Jest to, jakby nie patrzeć głos konstruktywny. Trzeba poszukiwać innych rozwiązań, tylko musimy wiedzieć jakich. Jakie to są rozwiązania, o czym mamy rozmawiać. Zacznijmy rozmawiać a nie obrzucajmy się oskarżeniami. Zawsze wychodziłem z założenia, że jeśli ktoś kandyduje do Sejmu, do Senatu, to ma zamiar działać w interesie Państwa i szanuje także te głosy, z którymi się nie zgadzam. Ale musimy mieć zarysowane przynajmniej główne założenia. Jeśli takie rozmowy zostaną podjęte to sądzę, że ja i wielu kolegów, nie wiem czy wszyscy, jest gotowych wsłuchać się w te propozycje - powiedział.

W słowo weszła mu jednak przewodnicząca KRS, wskazując, że wypowiada się tak jakby była w Radzie grupa osób popierających to co mówi. - Rozmowy powinna prowadzić grupa, która ma większość w Sejmie przede wszystkim z prezydentem i zapewniam pana sędziego, że tylko w ten głos będę się wsłuchiwać. My się mamy podporządkować prawu jako takiemu czyli ustawie, absolutnie nie będę prowadzić żadnych rozmów, i sądzę że koledzy, którzy mnie wybrali w zaufaniu takich rozmów prowadzić nie będą. KRS, jak zostanie poproszona może wyrazić stanowisko, opinie - podsumowała.