Chodzi o pakiet SLIM VAT 3, który poza zmianami w VAT, wprowadza kilka zmian w PIT, jak m.in. możliwość skorzystania rodzinnej przez rodziców wychowujących jedno dziecko z niepełnosprawnością. Zmiana jest korzystna i można jedynie wyrazić zdziwienie, dlaczego wprowadzono ją tak późno. A problem był przecież znany od lat.

Zobacz również: ​Przez lipcowe zmiany w PIT podatnicy znów będą kredytować budżet państwa >> 

Dotychczas rodzice niepełnosprawnego dziecka nie mogli odliczyć ulgi, jeśli ich dochody przekroczyły określony poziom. Było to 112 tys. zł w przypadku małżonków lub osób wychowujących dziecko samotnie oraz po 56 tys. zł w przypadku osób nie pozostających w związku małżeńskim. Zarobki nie mają natomiast znaczenia, jeśli rodzice mają dwoje lub więcej dzieci. 

Ustawodawca dopiero teraz uwzględnił argument, że wychowanie dziecka z niepełnosprawnością wymaga zwykle większych wydatków. A rodziców zarabiających łącznie 112 tys. zł trudno uznać za osoby bardzo zamożne.

Dlaczego problemu nie rozwiązano wcześniej? W 2022 r. było kilka możliwości: pierwsza duża nowelizacja weszła w życie 1 stycznia (Polski Ład), a kolejna 1 lipca (Niskie Podatki). Można było „przy okazji” wprowadzić zmiany w uldze na dzieci.

Powstaje też inne pytanie: dlaczego nie wyciągnięto wniosków z ubiegłorocznego zamieszania wynikającego z wejścia w życie przepisów Polskiego Ładu w połowie roku? Okazuje się, że podatnicy znów będą kredytować budżet państwa. Przykładem jest jedna z wprowadzanych od lipca zmian, która dwukrotnie zwiększa limit przychodów małżonków z najmu prywatnego. Będą płacić wyższą stawkę ryczałtu – 12,5 proc. – po przekroczeniu 200 tys. zł przychodów (obecnie 100 tys. zł). Ale nadpłacony podatek odzyskają dopiero po zakończeniu roku, składając zeznanie za 2023 r.

Oczywiście można też spojrzeć na problem z drugiej strony – dobrze, że preferencje zostaną wprowadzone. Lepiej później, niż wcale.

Czytaj też: Pakiet SLIM VAT 3 - komentarz praktyczny >>

Zobacz też: Odpowiedzi na pytania ze szkolenia online: SLIM VAT 3 >>