Istotą estońskiego CIT jest przesunięcie czasu poboru podatku na moment wypłaty zysków z przedsiębiorstwa. Ryczałtowe rozliczenie przewidziane jest dla firm, które działają w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub akcyjnej. Jedną z głównych korzyści wynikających z zastosowania estońskiego CIT jest niższa efektywna stawka podatkowa.

W przypadku wypłaty dywidendy przez spółki niestosujące tego rozwiązania i nieposiadające statusu małego podatnika, efektywna stawka podatku dochodowego płaconego łącznie przez udziałowców i spółkę wynosi 34,39 proc. (tj. 19 proc. CIT i 19 proc. PIT kalkulowane z zysku po opodatkowaniu CIT). W przypadku spółek stosujących estoński CIT efektywna stawka podatkowa wynosi natomiast 21,20 proc. (tj. 20 proc. CIT od spółki, 19 proc. PIT od dywidendy, przy czym 70 proc. CIT odliczane jest od PIT, co efektywnie daje 21,20 proc.). W przypadku spółek, które mają dodatkowo status małego podatnika, stawka ta wynosi 18,10 proc.

Czytaj więcej: Opodatkowanie dywidend w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania >

Na niższą efektywną stawkę podatkową spółek stosujących estoński CIT pozwala mechanizm odliczenia, przewidziany w art. 30a ust. 19 ustawy o PIT. Chodzi tu o możliwość pomniejszenia PIT, płaconego przez udziałowca od otrzymanej przez niego dywidendy, o 70 proc. kwoty CIT (ryczałtu) od dochodów spółki, ustalonej w proporcji zgodnej z udziałem danego wspólnika w zysku spółki. W przypadku małych podatników odliczenie wynosi więcej, bo 90 proc.

Postrzech Łukasz "Estoński CIT. Praktyczny poradnik" >

Zmiany w estońskim CIT nie tak korzystne, jak się wydaje

Korzystanie z preferencji w ramach estońskiego CIT od początku jego wprowadzenia nie cieszyło się dużą popularnością. Wszystko przez zbyt wyśrubowane warunki do spełnienia. Jak się jednak teraz okazuje, winne są nie tylko przepisy, ale także ich interpretacja przez Krajową Informację Skarbową (KIS) i Ministerstwo Finansów.

- Zatrważające fiasko estońskiego CIT w 2021 r. zmusiło ustawodawcę do poprawienia regulacji. Nowelizacja przepisów została ciepło przyjęta przez podatników, a estoński CIT dla wielu przedsiębiorców stał się szansą na ucieczkę od niekorzystnych przepisów Polskiego Ładu. Znowelizowane przepisy nie są jednak wolne od wad. Widać w nich pośpiech i brak zrozumienia realiów biznesowych – zauważa Bartosz Kubista, doradca podatkowy, adwokat, partner w kancelarii GLC.

Pytanie i odpowiedź eksperta LEX: Jak będzie wyliczany estoński CIT w przypadku wypłaty dywidendy? >

 

 

Jego zdaniem, jakość polskiej legislacji podatkowej w ostatnich latach drastyczne spadła, a przepisy dotyczące ryczałtu od dochodów spółek - choć w znacznej mierze naprawione - są tego kolejnym przykładem. Przepisów podatkowych od dawna nie tworzy się w sposób precyzyjny. Podatnikom oferuje się niejasne, wieloznaczne przepisy, a zauważone luki i problemy z ich wykładnią łata się wielostronicowymi objaśnieniami.

 

Zaliczka na poczet dywidendy – nie wiadomo, co z podatkiem

Podobnie sprawa wygląda z ryczałtem od dochodów spółek, czyli właśnie tzw. estońskim CIT. - I w tym przypadku Minister Finansów uraczył podatników obszernymi wyjaśnieniami co do stosowania regulacji. I choć tym razem objaśnienia pojawiły się przynajmniej na moment przed wejściem w życie zmian, to daleko im do ideału. Objaśnienia, choć wypełnione przykładami, nie odpowiadają jednak na pewne podstawowe pytania, a w wielu przypadkach po prostu powtarzają przepisy bez żadnego komentarza. Nie sprzyja to prawidłowości stosowania estońskiego CIT – uważa nasz rozmówca.

PROCEDURA Wypłaty dywidendy osobom fizycznym >>

Jednym z dobitnych przykładów, co potwierdzają doradcy podatkowi, jest kwestia wypłat zaliczek na poczet dywidendy przez podatników opodatkowanych ryczałtem od dochodów spółek. W styczniu tego roku opublikowana została interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, w której - na podstawie przepisów obowiązujących do 31 grudnia 2022 r. - organ interpretacyjny uznał, że nie stosuje się do nich zwolnienia z podatku dochodowego od osób fizycznych.

- Tyle tylko, że taka wykładnia prowadzi do absurdalnych rezultatów. Wspólnicy i akcjonariusze muszą opodatkować zaliczki na poczet dywidendy (zysku) tylko po to, by po zakończeniu roku wystąpić o zwrot nadpłaty w związku ze zwolnieniem z podatku 70 proc. albo 90 proc. tej dywidendy. To nadmierne i niepotrzebne komplikowanie sytuacji i trudno uwierzyć, żeby taki był zamysł ustawodawcy – uważa Bartosz Kubista.

Czytaj więcej: Wypłata i opodatkowanie dywidendy krok po kroku - poradnik >

Objaśnienia podatkowe nie rozwiązują problemów

Niestety, choć interpretacja wywołała szok wśród podatników przechodzących na estoński CIT (o problemie pisaliśmy m.in. w artykule pt. Estoński CIT nie działa >>), objaśnienia całkowicie milczą na ten temat, choć przecież wypłaty zaliczek na poczet zysku - zwłaszcza w spółkach osobowych - są zjawiskiem powszechnym. Objaśnienia tymczasem tak istotne zagadnienia okraszają w zasadzie jednym zdaniem. Możemy w nich przeczytać, że „dla celów ryczałtu wypłacone zaliczki na poczet przewidywanej dywidendy uważa się za dochód z tytułu podzielonego zysku, o którym mowa w art. 28m ust. 1 pkt 1”. Dotyczy ono jednak zasad traktowania wypłacanych zaliczek na poczet dywidendy (zysku) na poziomie spółki, a nie wspólnika. Zdaniem Bartosza Kubisty, racjonalnie byłoby przyjąć, że zaliczki na poczet zysku powinny być opodatkowane na tożsamych zasadach jak sam zysk. - Jak jednak widać i w tym wypadku wyobraźnia organów podatkowych nie zna granic – punktuje nasz rozmówca.

Do stanowiska KIS poważne zastrzeżenia ma także Piotr Prokocki, doradca podatkowy, radca prawny w Vistra Poland. Jego zdaniem, rozwiązanie zaprezentowane w interpretacji wydaje się nielogiczne. Prowadzi ono do dyskryminacji osób wypłacających zaliczki na poczet dywidendy. Ich opodatkowanie – w porównaniu do wspólników wypłacających dywidendy – jest kilkukrotnie wyższe. - Trudno przy tym znaleźć jakiekolwiek argumenty, które uzasadniałyby takie zróżnicowanie opodatkowania – ocenia nasz rozmówca.

PROCEDURA: Kwota odliczenia od zryczałtowanego podatku od przychodów uzyskiwanych z dywidend wypłacanych z zysków spółki osiągniętych w okresie opodatkowania ryczałtem od dochodów spółek >

Ekspert wskazuje jednak, że warto się zastanowić, czy „wina” leży po stronie organu wydającego interpretację indywidualną, czy po stronie ustawodawcy. Piotr Prokocki przypomina, że przepis art. 30a ust. 19 ustawy o PIT (w brzmieniu obowiązującym przed 1 stycznia 2022 roku) odwoływał się do pojęcia przychodów uzyskiwanych przez wspólnika „z dywidend” wypłacanych przez spółkę opodatkowaną estońskim CIT. Przepis ten milczał jednak na temat zaliczek na wypłatę dywidendy. Teoretycznie stwarzał zatem możliwość wykładni zaprezentowanej w interpretacji indywidualnej. Dyrektor KIS sformułował więc swoje stanowisko wyłącznie w oparciu o wąską interpretację językową przepisu art. 30a ust. 19 ustawy o PIT.

- Moim zdaniem organ podatkowy mógł wziąć pod uwagę również kontekst systemowy, w tym stosunek mechanizmu odliczenia przewidzianego w art. 30a ust. 19 ustawy o PIT do regulacji na temat estońskiego CIT, zawartych w rozdziale 6b ustawy o CIT. Główny problem leży tutaj jednak w sposobie skonstruowania przepisów, a nie w ich interpretacji – twierdzi Piotr Prokocki.
- Skoro więc nie można było tego po prostu uregulować, to chociaż objaśnienia byłyby odpowiednim miejscem do poruszenia tego istotnego problemu. Minister finansów udaje jednak, że ten problem nie istnieje. Objaśnienia aż proszą się o aktualizację – dodaje Bartosz Kubista.

Sprawdź też: 0112-KDIL2-1.4011.981.2021.4.DJ, PIT od dywidendy od spółki stosującej CIT estoński - Pismo wydane przez: Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej >

Zwłaszcza, że podobnych problemów jest znacznie więcej. Choć objaśnienia mają ponad siedemdziesiąt stron, to wiele istotnych kwestii pozostawiają bez jakiejkolwiek odpowiedzi. Podatnicy wciąż więc nie wiedzą, jak prawidłowo ustalać „wartość podatkową”, przechodząc na estoński CIT, czym dokładnie są „ukryte zyski”, ani co wliczać do limitu 50 proc. przychodów biernych.