Transformacja ma być podstawą innowacji i produktowej i usługowej, jak również odpowiedzią na konieczność dywersyfikacji sprzedaży czy zakupów. Drastycznie zmieniające się przyzwyczajenia konsumentów powodują, że czas na zmianę modeli biznesowych kurczy się niebywale. Jeśli biznes ma przetrwać w nowym otoczeniu, niezwłocznie powinien przejść przemianę i się do niego dostosować.

Rolą państwa jest maksymalne wsparcie transformacji cyfrowej polskich przedsiębiorców. Powinna być to odpowiedź na wyjście z kryzysu i powrót gospodarki na ścieżkę wzrostu gospodarczego. W tym zakresie można wykorzystać dostępne już narzędzia fiskalne, w szczególności ulgę na badania i rozwój. Wprowadzenie – np. na okres trzech lat – dodatkowego odpisu od podstawy opodatkowania dla wydatków, zarówno kosztów wewnętrznych, jak i kosztów podwykonawców, poniesionych celem digitalizacji procesów gospodarczych, mogłoby stanowić dodatkowy impuls dla polskiego biznesu do ponoszenia wydatków inwestycyjnych w kierunku cyfryzacji. Możliwe byłoby włączenie krajowych jednostek badawczych w certyfikację kwalifikowalności wydatków, jako ukierunkowanych na digitalizację.

Sprawdź również procedurę: Możliwość odliczenia ulgi B+R przy zaliczkach na podatek w związku z pandemią koronawirusa >>

 

Przedsiębiorcy muszą chcieć inwestować

Celem takiej zmiany byłoby wykreowanie chęci i potrzeby inwestycyjnej po stronie przedsiębiorców, aby w najbliższych kilku latach ponieśli wydatki na informatyzację procesów sprzedaży, zakupów czy procesów wsparcia. Z jednej strony korzyść mieliby sami podatnicy, w postaci dywersyfikacji procesów i wykreowania nowych opcji biznesowych, z drugiej gospodarka, w postaci zwiększonych wydatków inwestycyjnych, a z trzeciej Skarb Państwa, który w długim horyzoncie mógłby liczyć na dodatkowe wpływy budżetowe i zwiększenie poziomu kontroli fiskalnej biznesu poprzez dostępne rozwiązania informatyczne.

Zobacz również: Polskie firmy chcą wyższych ulg na rozwój i inwestycje >>

Ulgi podatkowe to zawsze dobre rozwiązanie

Kluczem jest wykreowanie szerszej potrzeby inwestowania w nowe technologie. Ulga jest zawsze dobrym rozwiązaniem – nie tylko z uwagi na chęć partycypacji Państwa w pewnym trendzie, ale w zwracaniu uwagi na naprawdę konieczne działania z perspektywy makro. Gdyby obecna ulga B+R została wzbogacona o komponent transformacji cyfrowej, nawet wydatki na dość oczywiste rozwiązania, które jednak wciąż nie są powszechne, takie jak wdrożenie aplikacji gromadzących i dostarczających e-paragony, oprogramowania do rozliczania delegacji pracowniczych czy elektroniczny obieg faktur, mogłyby liczyć na preferencję. Jeśli pojawiłoby się ograniczenie czasowe na skorzystanie z ulgi, to byłby jasny sygnał – teraz albo nigdy.

Tomasz Kassel, doradca podatkowy, partner w PwC

Marcin Sidelnik, doradca podatkowy, partner w PwC