Informację o takiej interpretacji prawa podał jeden z doradców podatkowych w serwisie społecznościowym.  Napisał, że jego klient dostał odpowiedź skarbówki, z której wynikało, że wartość testu na obecność koronawirusa u pracownika, która została sfinansowana przez pracodawcę powinna zostać opodatkowana podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Pracownik Krajowej Informacji Skarbowej doszedł do wniosku, że takie świadczenie jest ponoszone na rzecz pracownika i powinno być doliczone do jego przychodów ze stosunku pracy na podstawie przepisów o świadczeniach nieodpłatnych. Pracodawca powinien zatem zmniejszyć wynagrodzenie wypłacone pracownikowi o zaliczkę na PIT obliczoną od kosztu, jaki poniósł na sfinansowanie testu.

Czytaj w LEX: Tarcza antykryzysowa - pakiet zmian w podatkach w związku z koronawirusem >

Podatek od testu? Kontrowersyjne stanowisko skarbówki

- Stanowisko KIS jest, delikatnie mówiąc, kontrowersyjne – komentuje Grzegorz Symotiuk, doradca podatkowy w kancelarii TAX PFK. I wskazuje że Światowa Organizacja Zdrowia, w celu ograniczenia pandemii COVID-19, zaleca testowanie jak największej liczby ludzi, aby móc ustalić nosicieli wirusa. - Uznać by zatem należało, że takie działanie prywatnego podmiotu powinno zasługiwać na pochwałę i być docenianie przez aparat państwowy (prywatny podmiot dobrowolnie pomaga państwu), a nie powinny być tworzone dodatkowe bariery i problemy. Niewątpliwie bowiem doliczenie wartości testu na obecność koronawirusa do przychodu pracowników, może bowiem wywołać ich gniew lub zdenerwowanie (gdyż ich wynagrodzenie netto będzie mniejsze). To nie jest to, czego w chwili obecnej oczekują przedsiębiorcy – zauważa ekspert.

Zobacz również: Fiskus wkrótce wznowi kontrole i postępowania podatkowe >>

Ważny wyrok TK, o którym fiskus nie pamięta

Skarbówka wydaje się nie pamiętać o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. akt K 7/13), w którym określone zostało, jakie warunki muszą być spełnione, aby móc uznać dane nieodpłatne świadczenie za przychód pracownika. Jednym z podstawowych warunków, jakie muszą być spełnione, aby dane nieodpłatne świadczenie stanowiło przychód podatkowy jest to, aby było spełnione w interesie pracownika, a nie pracodawcy.

Z wyroku wynika, że za przychód pracownika mogą być uznane świadczenia, które:

  • zostały spełnione za zgodą pracownika (skorzystał z nich w pełni dobrowolnie),
  • zostały spełnione w jego interesie (a nie w interesie pracodawcy) i przyniosły mu korzyść w postaci powiększenia aktywów lub uniknięcia wydatku, który musiałby ponieść,
  • korzyść ta jest wymierna i przypisana indywidualnemu pracownikowi (nie jest dostępna w sposób ogólny dla wszystkich podmiotów).

Zobacz procedurę w LEX: Ustalanie wartości świadczeń nieodpłatnych i częściowo odpłatnych >

- Moim zdaniem w zdecydowanej większości przypadków wykonanie takiego badania będzie w interesie pracodawcy, a nie pracownika. To bowiem w interesie pracodawcy jest ustalenie czy i jaka część pracowników w najbliższym czasie może zostać objęta kwarantanną lub zachorować. Tylko dzięki posiadaniu wiedzy o stanie zdrowia swoich pracowników, pracodawca może planować swoje działania (chociaż w obecnej sytuacji plany mogą się szybko zdezaktualizować) – zwraca uwagę Grzegorz Symotiuk.

Czytaj w LEX: Co powinien zrobić pracodawca jeśli u pracownika stwierdzono koronawirusa? >

 

Do problemu podobnie podchodzi również Wojciech Jasiński, konsultant podatkowy w ATA Finance. Jego zdaniem, sfinansowanie pracownikowi testów na koronawirusa w większości przypadków nie będzie spełniało wszystkich wymienionych przesłanek. - Częściej to bowiem pracodawcy wychodzą z taką inicjatywą w celu zagwarantowania bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Nie można mówić o powiększeniu aktywów pracownika lub uniknięciu przez niego wydatku, jeżeli bez finansowania ze strony pracodawcy nie zrobiłby sobie takiego badania we własnym zakresie. Taki wydatek będzie również kosztem podatkowym dla pracodawcy – wyjaśnia Wojciech Jasiński.

Zobacz procedurę w LEX: Badania profilaktyczne pracowników – badania wstępne, okresowe i kontrolne w czasie epidemii >

 


Zagrożenie koronawirusem nie ustało

Powrót pracowników do biura nie oznacza, że ustało zagrożenie spowodowane koronawirusem i wywoływaną nim chorobą COVID-19. Dla pracodawcy nawet jeden zarażony pracownik generuje wysokie ryzyko zarażenia pozostałych osób, a w ekstremalnych przypadkach nawet ich wszystkich.

Tobiasz Szczęsny, doradca podatkowy, menadżer w kancelarii Gekko Taxens zwraca uwagę, że wykonanie testu dla pracownika, który zostanie mu sfinansowany przez jego pracodawcę, ma przede wszystkim na celu interes jego pracodawcy. - Oczywiście nie uniknie się dyskusji, czy pracownik odniósł korzyść, i czy była ona wymierna. W mojej ocenie, jeśli nawet taka korzyść by się pojawiła, to jedynie w sposób pośredni, a w zasadzie „przy okazji” – podkreśla ekspert.

Sprawdź w LEX: Czy pracodawca ma obowiązek zapewnienia maseczek pracownikom, jeśli ustanowił obowiązek ich noszenia w częściach wspólnych biura? >

Innymi słowy, owa korzyść dla pracownika nie jest powodem sfinansowania dla niego testu. W takich okolicznościach – mówiąc wprost – chodzi o zabezpieczenie ciągłości świadczenia pracy.

- Reasumując, trudno wskazać, że wykonanie darmowego testu dla pracowników na obecność koronawirusa będzie skutkowało po ich stronie powstaniem przychodu ze stosunku pracy – podkreśla Tobiasz Szczęsny.