Organy podatkowe prowadziły postępowanie w przedmiocie zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych od przychodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych za 2008 r. Ustaliły, że podatniczka kupiła lokal mieszkalny za cenę ponad 120 tys. zł od swojego znajomego. W ich ocenie nie dysponowała ona jednak wystarczającymi środkami na ten zakup.

 


Twierdzenia podatniczki

Podatniczka w toku prowadzonego postępowania podatkowego wskazywała, że pieniądze na zakup mieszkania pochodziły m.in. z kwot otrzymywanych w latach 1998-2008 r. z tytułu utrzymywania kontaktów intymnych z jej znajomym - poprzednim właścicielem lokalu. Aby dokonać ustaleń w tym zakresie i zbadać charakter więzi łączącej podatniczkę i jej znajomego, przesłuchano ją i kilku świadków.

Zobacz również:
Czynności sprawdzające - nieujawnione źródła przychodu >>

Nieujawnione źródła przychodu – od 1 stycznia 2016 r. >>
Dochody nieujawnione - zakres podmiotowy do 31 grudnia 2015 r. >>

Późniejsze zeznania

Organ odwoławczy ponownie przesłuchał podatniczkę. Podatniczka pytana o to, czy jej znajomy płacił jej za same spotkania, czy też za usługi seksualne, wyjaśniła, że chodziło o płatny seks. Podała, że ich znajomość trwała bez przerwy od 1998 r. i miała charakter sponsoringu. Skarżąca wyjaśniła też, że za kontakty seksualne otrzymywała pieniądze, a także prezenty, takie jak perfumy i odzież. Z kolei znajomy podatniczki wyjaśnił, że nie wie, czy nawiązywanie kontaktów intymnych było dla skarżącej źródłem zarobkowania i uzyskiwania korzyści majątkowych.

Niewiarygodne twierdzenia

Organy uznały, że podatniczka nie uprawdopodobniła, iż łącząca ją z jej znajomym relacja miała charakter nierządny. Organy krytycznie oceniły w szczególności to, że przez okres jedenastu lat rzekomego świadczenia usług seksualnych, stawki za te usługi miały nie ulec zmianie. Poza tym organy za niewiarygodne uznały twierdzenia wymienionych, że dopiero w 2009 r. mieli oni stworzyć związek partnerski i razem zamieszkać.

Zobacz również: Zmiany w opodatkowaniu samochodów już od stycznia 2019 roku >>

Wynajem mieszkania może być kosztem >>

Postępowanie w przedmiocie dochodów nieujawnionych - krok po kroku >>

Konkubinat a nie sponsoring

Organy przyjęły, że podatniczka była faktycznie konkubiną mężczyzny, którego określała jako swojego sponsora. Organy podkreśliły, że poniesione przez podatniczkę wydatki zostały pokryte dochodami nieznajdującymi pokrycia w ujawnionych źródłach przychodu. Stąd koniecznym było opodatkowanie ich podatkiem od przychodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych.

Orzeczenia sądów

Podatniczka nie zgodziła się z wydanymi decyzjami podatkowymi. Skierowała skargę do sądu administracyjnego. Przy pierwszym rozpoznaniu WSA uchylił zaskarżone decyzje. Natomiast Naczelny Sąd Administracyjny uchylił ten wyrok sądu i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Gdy sprawą ponownie zajmował się WSA, oddalił on skargę wniesioną przez podatniczkę. Sąd wskazał, że ustalenia w sprawie co do charakteru związku łączącego podatniczkę i jej znajomego, zostały poczynione poprawnie. Istniały podstawy, by wykluczyć, że podatniczka uzyskiwała pieniądze za usługi seksualne. Oboje (ona i jej rzekomy sponsor) wskazywali na trwałość ich relacji - podkreślił WSA. Poza tym, wątpliwości mogło budzić to, że przez wiele lat rzekomych usług seksualnych, ich cena nie zmieniła się. Poza tym podatniczka kupiła lokal właśnie od swojego rzekomego sponsora. Ta okoliczność również świadczyła na niekorzyść zeznań podatniczki.

Rozliczenia partnerów

Wojewódzki Sąd Administracyjnych wskazał, że skarżąca nie wykazała, by uzyskany majątek pochodził z przychodów opodatkowanych albo z przychodów zwolnionych z obowiązku podatkowego. Nie istniały przy tym podstawy, by za takie uznać kwoty, które podatniczka miała otrzymać od swojego partnera. Sąd uznał więc, że organy podatkowe wydały trafne decyzje. Podatniczka wniosła skargę kasacyjną. Naczelny Sąd Administracyjny uznał ją jednak za niezasadną i ją oddalił. NSA wskazał, że zarzuty skarżącej nie były trafne. W skardze nie podniesiono zarzutu naruszenia przepisu art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Na jego podstawie, przepisów ustawy nie stosuje się do przychodów wynikających z czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy. To ten przepis był kluczowy dla rozstrzygnięcia sprawy - wskazał NSA.

Brak zarzutu

Z wcześniejszych twierdzeń podatniczki wynikało, że przepis ten powinien mieć zastosowanie w sprawie - podkreślił NSA. Gdyby z niego skorzystać (przyjmując, że podatniczka zarabiała świadcząc usługi seksualne), to organy podatkowe nie mogłyby zastosować wobec niej przepisów podatkowych. NSA nie mógł jednak badać tej kwestii, skoro w skardze nie zawarto zarzutu naruszenia tego przepisu. NSA zauważył też, że w skardze kasacyjnej nie zarzucono też naruszenia przepisów postępowania.

NSA zaznaczył jednocześnie, że organy podatkowe nie twierdziły przy tym, by skarżąca uzyskiwała od jakichkolwiek osób dochody z tytułu darowizn. Podatniczka temu konsekwentnie zaprzeczała. Z tego też względu NSA oddalił wniesioną skargę kasacyjną.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 14 czerwca 2018 r., sygn. akt II FSK 1606/16