W odpowiedzi na interpelację poselską nr 10786 Ministerstwo Finansów i Gospodarki zajęło stanowisko w sprawie terminu sporządzenia sprawozdania finansowego w związku z przejściem na estoński CIT. W ostatnich miesiącach pojawiły się liczne doniesienia medialne dotyczące stwierdzania przez organy podatkowe naruszenia przez podatników wybierających estoński CIT obowiązków wynikających m.in. z art. 28j ust. 5 ustawy o CIT, który wszedł w życie 1 stycznia 2022 r. Skutkuje to uznawaniem przez organy podatkowe, że podatnik nie wybrał skutecznie tej formy opodatkowania. 

W świetle art. 28j ust. 5 ustawy o CIT podatnik może wybrać opodatkowanie ryczałtem od dochodów spółek również przed upływem przyjętego przez niego roku podatkowego, jeżeli na ostatni dzień miesiąca poprzedzającego pierwszy miesiąc opodatkowania ryczałtem od dochodów spółek zamknie księgi rachunkowe oraz sporządzi sprawozdanie finansowe zgodnie z przepisami o rachunkowości. Sprawozdanie finansowe, o którym mowa w ww. przepisie ustawy CIT, jest sprawozdaniem finansowym sporządzanym na inny dzień bilansowy określony tym przepisem.

Zgodnie z odpowiedzią resortu, rozporządzenia Covid-owe przedłużyły również (o trzy miesiące) termin na sporządzenie tego sprawozdania finansowego, o których mowa w art. 28j ust. 5 ustawy CIT (sporządzane najpóźniej na dzień 30 kwietnia 2022 r).

Resort potwierdza racjonalność działań podatników

Odpowiedź Ministerstwa Finansów i Gospodarki jest wysoce satysfakcjonująca, ponieważ potwierdza racjonalność działań podatników. Od 1 stycznia 2022 roku bowiem poluzowane zostały istotnie warunki korzystania z tzw. estońskiego CIT i wprowadzono wyraźną możliwość przejścia na ryczałt spółek w trakcie roku – poprzez dodanie art. 28j ust. 5 ustawy o CIT. Przepis ten w ostatnim czasie staje się jednak narzędziem do wyciągania negatywnych konsekwencji dla podatników – poprzez negowanie przez organy podatkowe skutecznego przejścia na estoński CIT.

Przypomnieć należy, że początek funkcjonowania nowych przepisów przypadł na okres Covid-u i wydłużenie terminów na przygotowanie rocznych sprawozdań finansowych i deklaracji CIT. Omawiana interpelacja dotyczy podatników, którzy „łapią się” na okres przejściowy (31 stycznia 2022 - 30 kwietnia 2022 r.) – czyli weszli na ryczałt spółek 1 lutego, 1 marca, 1 kwietnia lub 1 maja 2022 r. Interpelacja potwierdza, że rozporządzenie „pandemiczne” przedłużyły również termin sporządzenia sprawozdania finansowego wymaganego przez art. 28j ust. 5 ustawy o CIT na dzień przypadający w okresie 31 stycznia 2022 - 30 kwietnia 2022 r.

Podatnicy działali w pełni racjonalnie, rozumiejąc, że skoro termin sporządzenia sprawozdania rocznego został przesunięty, to w sposób skorelowany i odpowiedni uległ także przedłużeniu termin na sporządzenie sprawozdania śródrocznego. Wynika to wprost z wykładni systemowej i faktu, że art. 52 ust. 3 ustawy o rachunkowości nie wprowadza odrębnego terminu, lecz odsyła do odpowiedniego stosowania art. 52 ust. 1.

Dodatkowo, z perspektywy praktycznej, rzetelne i prawidłowe sporządzenie sprawozdania śródrocznego nie byłoby w ogóle możliwe bez wcześniejszego zamknięcia ksiąg za poprzedni rok obrotowy. Stan zamknięcia ksiąg na 31 grudnia 2021 r. stanowi jednocześnie stan otwarcia ksiąg na 1 stycznia 2022 r. W przeciwnym razie, możliwość wyboru estońskiego CIT byłaby dostępna dopiero po zakończeniu wszystkich prac sprawozdawczych, czyli nie wcześniej niż w sierpniu 2022 r., co negowałoby celowość przepisu umożliwiającego przejście na ryczałt już od lutego 2022 r.

Resort finansów powinien zająć się precyzją przepisów 

W kontekście prawidłowej i pozytywnej odpowiedzi resortu finansów, jawi się jednak szerszy problem polskich podatników. Przepisy ustawy o rachunkowości nie przewidują żadnej sankcji w postaci nieważności za naruszenie terminów sporządzenia lub podpisania sprawozdania finansowego. Zatem, zgodnie z zasadą racjonalności ustawodawcy, skoro w art. 28j ust. 5 ustawy o CIT nie ma jednoznacznego zapisu o konsekwencjach niedochowania terminu, organy podatkowe nie mają prawa do kreowania takich negatywnych skutków w drodze wykładni rozszerzającej – również do podatników innych niż z „okresu przejściowego” wskazanego w rozporządzeniu covid-owym.

Przykładem celowego działania ustawodawcy jest art. 53 ust. 3 ustawy o rachunkowości, który wyraźnie przewiduje nieważność podziału zysku w przypadku braku badania sprawozdania przez biegłego rewidenta. Brak analogicznej klauzuli w kontekście estońskiego CIT należy traktować jako świadome milczenie legislacyjne, które nie może być uzupełniane przez organy.

Niedopuszczalna jest zatem sytuacja, w której podatnik traci możliwość skorzystania z przysługującego mu prawa wyboru formy opodatkowania tylko dlatego, że spóźnił się z realizacją obowiązków bilansowych. Celem zamknięcia ksiąg przed przejściem na estoński CIT jest bowiem wyraźne rozdzielenie i uporządkowanie rozliczeń w księgach rachunkowych, a nie pozbawianie podatników możliwości korzystania z tej formy opodatkowania. Takie działanie organów naruszałoby zasadę zaufania do państwa i stanowionego prawa. Co więcej, odwołania kaskadowe w ustawie o CIT są na tyle ogólnikowe, że utrudniają prawidłowe stosowanie przepisów. Jest to szczególnie niebezpieczne, gdy wymogi ustawy niepodatkowej (ustawy o rachunkowości) decydują o powstaniu, zakresie i momencie realizacji obowiązku podatkowego.

W związku z tym, resort finansów powinien zająć się nie tylko stanami faktycznymi objętymi przedłużeniem terminów na mocy rozporządzenia, ale także ogólnie precyzją przepisów. Niedopuszczalne jest, aby organy podatkowe kreowały dodatkowe warunki w drodze wykładni rozszerzającej, powodując tak daleko idące negatywne konsekwencje dla podatników, którzy byli przekonani o prawidłowości dokonywanych rozliczeń. Przepisu podatkowe nie mogą bowiem stanowić pułapki dla podatników – a „wyrzucanie” podatników z modelu estońskiego CIT jest zbyt poważną konsekwencją – naruszającą zasady zaufania do państwa, w szczególności jeśli przepisy nie są w tym zakresie wystarczająco jasne i stosują np. kaskadowe odesłania (krytykowane przez lata w przypadku m.in. podatku od nieruchomości i prawa budowlanego). Przedsiębiorcy muszą czuć pozytywne wsparcie od fiskusa, a nie być celem zastawianych pułapek legislacyjnych.

Michał Zając, doradca podatkowy, wspólnik w Kancelarii Wojtas i Zając

Czytaj również: Ministerstwo łagodzi stanowisko w sprawie estońskiego CIT