Z powodu Polskiego Ładu Warszawa może wstrzymać nabory do żłobków. Polski Ład to finansowanie rządowych inwestycji za pieniądze odebrane samorządom – takie między plakaty zawisły w Warszawie. Występują w kilku wersjach. Wszystkie jednak pokazują, jakie skutki przyniesie stolicy wejście w życie przepisów podatkowej części Polskiego Ładu. Plakaty odsyłają także na stronę internetową natwojkoszt.pl. Witryna przygotowana jest przez Związek Miast Polskich i Unię Metropolii Polskich. Można na niej sprawdzić, ile gminy stracą na zmianach podatkowych wprowadzonych w ramach Polskiego Ładu. Nowe przepisy w tym zakresie mają wejść w życie w styczniu 2022 r., są już uchwalone przez Sejm, na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu zajmie się nimi Senat.

 

Polski Ład na Twój koszt

Ze strony natwojkoszt.pl wynika, że np. Bydgoszcz straci na Polskim Ładzie 141 353 708 zł. Szacunek opiera się na średnim ubytku w PIT, podanym przez Ministerstwo Finansów w Ocenie Skutków Regulacji projektu ustawy (26,8 proc.). Odnosi się do planowanej na 2021 r. kwoty udziałów w PIT, podanej wszystkim jednostkom samorządu terytorialnego przez ministra finansów do planowania budżetu na rok 2021. Warszawa ma natomiast stracić 1 716 275 902 zł., Wrocław - 416 685 256 zł. Augustów straci z kolei 9 006 692 zł, a Kołobrzeg - 13 849 706 zł.

Rząd zapewnia jednak, że samorządy nie stracą, a zyskają. Ma w tym pomóc m.in. niedawna nowelizacja przepisów o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, którą w ubiegłym tygodniu podpisał prezydent Andrzej Duda. Rząd wskazuje, że zaproponowane rozwiązania zapewnią samorządom stabilne dochody, ułatwią też planowanie i realizację budżetów. Według rządu, w 2022 r. żaden samorząd nie straci więc na Polskim Ładzie. W 2022 r. łączne dochody wszystkich jednostek samorządowych (gmin, powiatów i województw) z tytułu PIT i CIT (po uzupełnieniu o dodatkowe 8 mld zł) będą wyższe o 10,3 proc. w stosunku do wcześniejszych prognoz. Dodatkową pomocą ma być też Program Inwestycji Strategicznych. Rząd zaoferuje tu bezzwrotne dofinansowanie inwestycji samorządów – promesy inwestycyjne udzielane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Wysokość wsparcia to od 80 proc. do 95 proc. wartości zadania (w zależności od obszaru).

Pierwsze środki z tej puli rozdysponowano. Premier Mateusz Morawicki powiedział wczoraj, że ponad 97 proc. jednostek samorządu terytorialnego otrzymało dofinansowanie z pierwszego naboru Programu Inwestycji Strategicznych. Dotacje w łącznej wysokości ponad 23 mld zł otrzyma 2785 gmin, miast i powiatów. 

Zobacz więcej: Rząd rozdzielił wśród samorządów 23 mld złotych >>

 

Zmiany  w finansowaniu samorządów

Na podstawie nowych przepisów, od 2022 r. dochody z PIT i CIT będą przekazywane w równych miesięcznych transzach. Ministerstwo Finansów wskazuje, że dla samorządów to gwarancja dochodów i ułatwienie przy planowaniu i realizacji budżetów. Jeśli więc dochody z PIT i CIT w danym roku spadną poniżej ustalonego poziomu, samorządy otrzymają zwiększoną subwencję rozwojową, która im to wynagrodzi. Dzięki temu dochody JST będą mniej podatne na wahania w gospodarce i zmiany prawne. Jak zaznacza MF, takie rozwiązanie jest bardziej korzystne dla JST ponieważ zapewnia bardziej równomierne zasilenie budżetów w odróżnieniu od rozwiązania polegającego na zwiększonych udziałach w PIT.

Subwencja rozwojowa ma być szczególnie korzystna m.in. dla mniej zamożnych samorządów, np. małych gmin wiejskich. Mechanizm korekcyjno-wyrównawczy zostanie oparty na bieżących wpływach z PIT i CIT. Ma to oznaczać lepsze dopasowanie wysokości subwencji i wpłat janosikowego do aktualnej sytuacji finansowej. Resort finansów zwraca uwagę, że aby wzmocnić inwestycje samorządy będą otrzymywać na nie dodatkowe pieniądze (nowa część subwencji ogólnej – część rozwojowa) dzielone algorytmem. Zdaniem MF, ma to sprzyjać zrównoważonemu rozwojowi kraju i zapewniać stały dopływ pieniędzy na inwestycje. MF wskazuje, że w 2021 r. wszystkie samorządy otrzymają też dodatkowe 8 mld zł na swoje potrzeby. Pieniądze te będą mogły wydać kiedy chcą (w tym lub przyszłym roku) i na co chcą, zgodnie ze swoimi potrzebami – czy to na działania bieżące czy np. na inwestycje.

MF podkreśla, że nowe przepisy są tak skonstruowane, że traktują samorządy w sposób bezstronny i neutralny. Jednocześnie wprowadzają mechanizmy ochraniające mniej zamożne gminy. Algorytmy opierają się na obiektywnych danych i prognozach przygotowywanych do projektu budżetu państwa. Eksperci widzą tu jednak pewne ryzyko ograniczenia samorządności i centralizację.

Zobacz również: Prezydent podpisał zasady Polskiego Ładu dla samorządów >>
 

Wypłaty ograniczą samorządność?

Dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju, zwraca uwagę, że ocena skutków regulacji ustaw podatkowych składających się na Polski Ład, w wersji rządowej pokazuje w ciągu nadchodzących 10 lat istotne ubytki dochodów z podatku PIT dla samorządów. Co ciekawe, ustawy zostały tak ułożone, że straty samorządów są dużo większe niż budżetu państwa. Ubytki samorządów w 10 lat według OSR to ok. 112,4 mld zł, średnio 11 mld zł rocznie. Ubytki budżetu państwa to łącznie 42,4 mld zł. Łącznie budżet centralny (budżet państwa + NFZ) na tych zmianach zyskuje w 10 lat ponad 30 mld zł. - Czyli można to jednoznacznie podsumować: rząd centralny zafundował podatnikom kwotę wolną na koszt samorządów, bo sam w sumie zyskuje – twierdzi dr Dudek. Nasz rozmówca wskazuje, że rząd uruchomił całą machinę propagandową, która ma rzekomo pokazywać, że w ostatnich latach dochody samorządów wzrosły. - Tak, wzrosły bo mieliśmy silny wzrost gospodarczy, dochody budżetu centralnego zresztą także wzrosły. Ponadto rząd w tej narracji abstrahuje, że samorządy finansują wiele nowych zadań, często narzuconych, ich wydatki też rosną, bo przecież inwestują, zatrudniają nauczycieli, urzędników. Rosną też ceny co zwiększa wydatki samorządów – punktuje dr Sławomir Dudek.

Wydaje się zatem oczywiste, że proponowane zmiany w PIT powodują trwały uszczerbek w dochodach samorządów. Z tego względu cięcia w wydatkach gmin mogą okazać się konieczne.

 


Niejasny stan finansów gmin, powiatów i województw

Rząd zapewnia, co prawda, że dzięki dodatkowej subwencji, w 2022 r. żaden samorząd nie będzie miał mniejszych dochodów niż sam sobie prognozował. Nie wiadomo jednak, co będzie w kolejnych latach. Symulacji rozliczeń na dziesięć lat do przodu nie ma.

Niepewnej sytuacji gmin nie rozwiążą także zmiany w rozliczaniu tzw. janosikowego. Chodzi tu o wpłaty bogatszych gmin na rzecz biedniejszych. - Te rozwiązania nie gwarantują trwałych źródeł dochodów. Zmiany w janosikowym nie zwiększają przecież łącznej puli dochodów, będzie to jedynie inny podział tych mniejszych dochodów o 112 mld zł. A subwencja rozwojowa to jest odwrócenie idei reform samorządowych i powrót do gospodarki centralnie planowej. Czyli centrala będzie dzielić subwencje. Jak? Już mamy niezbite dowody na przykładzie rządowego funduszu inwestycji lokalnych. Zasłużone samorządy dostaną. Dochody z PIT to trwałe źródło dochodów, a subwencje, to uznaniowe decyzje urzędników z centrali – zauważa dr Dudek.

Na problem zwraca uwagę także Unia Metropolii Polskich.

- Poważne zastrzeżenie budzi nie tylko brak pełnej rekompensaty utraty dochodów, ale również skomplikowany sposób jej podziału. Rozdysponowanie nadzwyczajnej subwencji na rok 2022, a także podział subwencji rozwojowej jest nieproporcjonalny i nie uwzględnia wysokości ubytków dochodów z PIT w poszczególnych gminach – zauważa Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, prezes zarządu Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza. Jego zdaniem, szczególny sprzeciw budzi dyskryminacyjne potraktowanie w obu przypadkach samorządów o największej liczbie mieszkańców, prowadzący do dodatkowego obniżenia poziomu rekompensaty m.st. Warszawy, a w przypadku subwencji rozwojowej także innych miast oraz powiatu poznańskiego.

 

Rekompensata nie rozwiąże problemu

- Celem rekompensaty powinno być wprowadzenie prostego i przejrzystego mechanizmu zapewniającego stałe i systematyczne uzupełnienie dochodów jednostek samorządu terytorialnego. Sposobem osiągnięcia tego celu jest podniesienie udziału samorządu w podatku PIT – twierdzi Tadeusz Truskolaski. Zwraca uwagę, że aby zrekompensować tylko ubytek spowodowany wprowadzeniem Polskiego Ładu należałoby zwiększyć udziały w PIT o 12,8 p.p., tj. z 50,19 proc. do 63,97 proc., w tym dla:

  • gmin wzrostu udziału o 9,76 p.p., tj. z 38,34 do 49,1 proc.,
  • miast na prawach powiatu wzrost udziału o 12,37 p.p, tj. z 48,59 do 61,96 proc.,
  • powiatów wzrostu udziału o 2,61 p.p., tj. z 10,25 do 12,86 proc.,
  • województw wzrostu udziału o 0,41 p.p., tj. z 1,60 do 2,01 proc.

Zobacz więcej: Nadwyżka w ciągu roku, deficyt na koniec - prawdziwy obraz finansów samorządów >>

(współpraca Robert Horbaczewski)