W grudniu 2021 r. do Sejmu wpłynęły dwa projekty ustaw dotyczące emerytur stażowych: przedstawiony przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 1850) i obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz o zmianie niektórych ustaw (druk sejmowy nr 1692, pod którym podpisy zbierał NSZZ „Solidarność”, a wnioskodawców reprezentuje przewodniczący związku – Piotr Duda).

 

 

Jak dotąd, jak wynika z informacji na stronie Kancelarii Sejmu, prace nad nimi jeszcze się nie rozpoczęły, choć projekt obywatelski został co prawda skierowany do dalszych prac w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny (a projekt prezydencki został skierowany na posiedzenie Sejmu) , co było nawet powodem spięcia na linii NSZZ „S” – Marszałek Sejmu. Teraz jednak samo Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej oficjalnie przyznaje, że kwestia emerytur stażowych wymaga bardzo dokładnych analiz skutków (przede wszystkim finansowych, gospodarczych i społecznych), jakie by taka zmiana spowodowała.

Czytaj również: 
Emerytura stażowa wpędzi wiele osób w ubóstwo, szczególnie kobiety>>

Emerytura stażowa pozbawi zainteresowanych oszczędności zgromadzonych w OFE>>
 

Liczy się staż emerytalny

Dalszymi losami projektu obywatelskiego dotyczącego emerytur stażowych zainteresował się poseł Paweł Bejda, który  w tej sprawie wystąpił z interpelacją poselską do ministra rodziny i polityki społecznej (nr 34743). - W grudniu ub.r. w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie przygotowanego przez "Solidarność" projektu obywatelskiego w sprawie emerytur stażowych, pod którym zebrano 235 tys. podpisów. Przewiduje on, że prawo do takiego świadczenia miałyby osoby, które osiągnęły wynoszący 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn okres składkowy i nieskładkowy. Emerytura stażowa przysługiwałaby pod warunkiem, że jej wysokość ustalona przy zastosowaniu tzw. formuły zdefiniowanej składki nie jest niższa od minimalnej emerytury. Projekt trafił do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, i od tego czasu niewiele w tej sprawie zrobiono – napisał poseł Bejda. Chciał przy tym wiedzieć, jakie jest stanowisko rządu w sprawie tego projekt i kiedy można spodziewać się dalszego jego procedowania, a także od kiedy takie rozwiązanie może zostać wprowadzone w życie.

 

Anna Schmidt, wiceminister rodziny i polityki społecznej w przekazanej odpowiedzi podkreśliła, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, prawo do emerytury na zasadach określonych w ustawie z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2022 r. poz. 504) ma ubezpieczony, który osiągnął wiek emerytalny wynoszący 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. I poinformowała, że w trakcie prac parlamentarnych nad projektem przywracającym ten wiek emerytalny były zgłaszane również wnioski dotyczące wprowadzenia regulacji uzależniających prawo do emerytury tylko od udowodnienia odpowiednio długiego stażu pracy (np. 35 lat – w przypadku kobiet i 40 lat - w przypadku mężczyzn).

- Dotychczas jednak nie zdecydowano się na wprowadzenie kryterium stażowego uprawniającego do przejścia na emeryturę bez względu na wiek, ponieważ sposób obliczania emerytury w sposób istotny przekłada się na wysokość świadczenia, a tym samym zachęca ubezpieczonych do jak najdłuższej aktywności zawodowej i opóźniania decyzji przejścia na emeryturę – podkreśla wiceminister Schmidt. I dodaje: - Nie ulega jednak wątpliwości, że istnieje potrzeba dyskusji nad poszukiwaniem rozwiązań nakierowanych na optymalizację systemu emerytalnego, w tym także jego uelastyczniania, które byłyby zgodne zarówno z troską o jego finansową stabilność, jak i z zapatrywaniami społecznymi w tym zakresie.

Jednocześnie MRiPS wyjaśnia, że staż ubezpieczeniowy, a w szczególności okresy składkowe, obok wieku emerytalnego oraz kwoty opłacanych składek, to istotne parametry systemu emerytalnego, wpływające na wysokość emerytury. - W tzw. starym systemie emerytalnym staż ubezpieczeniowy przesądzał również o prawie do emerytury. W tzw. nowym systemie emerytalnym jest jedynie warunkiem uprawniającym do najniższej emerytury i renty z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – podkreśla Anna Schmidt. I dodaje: - Ze względu na fakt, że każda zmiana w systemie emerytalnym niesie za sobą poważne konsekwencje finansowe i dotyczy milionów osób, wszelkie nowe rozwiązania w tej mierze muszą być dokładnie przeanalizowane przed ich wprowadzeniem w życie. Dlatego też, kwestia emerytur stażowych wymaga bardzo dokładnych analiz skutków (przede wszystkim finansowych, gospodarczych i społecznych), jakie by taka zmiana spowodowała.

Według MRiPS, o dalszych losach tych ustaw zdecydują posłowie w trakcie prac parlamentarnych. Jak twierdzi wiceminister rodziny i polityki społecznej,  oba projekty wpisują się w potrzebę dyskusji nad rozwiązaniami funkcjonującymi w systemie emerytalnym i już dziś stanowi ważne punkty odniesienia w tej dyskusji. - Projekty te są także przedmiotem analiz merytorycznych oraz symulacji dotyczących ich wpływu na rynek pracy, finanse Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, funduszy zarządzanych przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, finanse publiczne – zaznacza wiceminister Schmidt w odpowiedzi na interpelację poselską.

 


Emerytura stażowa, tak ale środki z OFE mają trafić do budżetu państwa

Co ciekawe, Zakład Ubezpieczeń Społecznych w opinii do  projektu obywatelskiego zauważa m.in., że ze względu na charakter emerytury stażowej, która przysługuje przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego, a tym samym swoją istotą zbliżona jest do emerytury wcześniejszej, a także z uwagi na to, że emerytura stażowa musi być dożywotnia, a nie ograniczona datą osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego, racjonalnym byłoby uzależnienie prawa do tej emerytury od spełnienia przez ubezpieczonych warunku nieprzystąpienia do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w OFE, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa.

Ponadto, jak zauważa Zakład, niemożliwe jest wejście ustawy w proponowanym terminie (14 dni od dnia opublikowania). Modyfikacja systemu informatycznego będzie wymagała co najmniej 9 miesięcznego okresu vacatio legis.

 


Prace ruszą w drugiej połowie roku?

28 lipca 2022 r. Centrum Informacyjne Sejmu opublikowało komunikat w sprawie prac nad obywatelskim projektem ustawy. Komunikat był odpowiedzią na korespondencję przewodniczącego „Solidarności” Piotra Dudy do Elżbiety Witek, marszałek Sejmu. - Jako inicjator obywatelskiego projektu ustawy o «Emeryturach stażowych», którego pierwsze czytanie odbyło się 14 grudnia 2021 r., wyrażam oburzenie z powodu mrożenia prac nad tą niezwykle ważną społecznie ustawą – napisał do marszałek Sejmu Elżbiety Witek Piotr Duda, jak podaje na swojej stronie internetowej związek.

W komunikacie tym CIS podało, że omawiany projekt ustawy obecnie jest w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. - Jak wynika z planu prac tej Komisji na II półrocze 2022 r., jest w nim ujęte rozpatrzenie projektu obywatelskiego, którego dotyczy pismo Przewodniczącego „Solidarności”. Komisja sejmowa zgodnie z Regulaminem Sejmu, jest organem Sejmu. Ma swoje własne uprawnienia, przewodniczącego, prezydium oraz określony w Regulaminie tryb procedowania. Po sporządzeniu przez Komisję sprawozdania projekt trafi ponownie pod obrady plenarne – napisało CIS.

- Nie mam wątpliwości, że temat emerytur stażowych w tej kadencji nie zostanie rozwiązany. Brak jest bowiem woli politycznej dla zmian, a zawarte przez siły polityczne porozumienia póki co nie doczekały się kompleksowych rozwiązań - mówi Prawo.pl dr Antoni Kolek, prezes spółki Instytut Emerytalny. I dodaje: - Należy zwrócić także uwagę, że kilka tygodni temu prezes PiS bardzo negatywnie wypowiedział się o emeryturach stażowych, wskazując, że jest to w istocie szansa na drugie wynagrodzenie. Wobec takiej okoliczności politycznej temat należy uznać za odroczony.