Raport Instytutu Emerytalnego „Społeczny Przegląd Emerytalny 2019”, do którego dotarło Prawo.pl, to próba przedstawienia wyzwań, przed jakimi stoi system emerytalny w Polsce w latach 2019-2021. Raport  potwierdza, że ten system w wielu miejscach nie działa w sposób prawidłowy i wymaga pilnej naprawy.

Autorzy raportu: dr Antoni Kolek, prezes zarządu Instytutu Emerytalnego i Oskar Sobolewski, ekspert IE, wskazują na prognozy demograficzne, które są nieubłagane: w najbliższych dekadach będzie nas coraz mniej i będziemy się starzeć. Szacuje się, że w 2049 r. około 1/3 naszego społeczeństwa będą stanowić osoby w wieku powyżej 65. roku życia, a liczba osób pracujących będzie znacząco niższa, niż tych w okresie przed podjęciem aktywności zawodowej oraz tych po zakończeniu aktywności zawodowej.

Emerytury będą drastycznie niższe

Autorzy raportu przewidują, że jeśli nie zostaną podjęte kroki przeciwdziałające kryzysowi, to konsekwencje obniżenia wieku emerytalnego poważnie dotkną pracowników już za 10 - 20 lat, kiedy stopa zastąpienia (stosunek wysokości emerytury do ostatniej pensji) będzie wynosiła około 40 proc., żeby za 30-40 lat spaść do poziomu około 25-30 proc. Emerytury na poziomie około 25 proc. pensji otrzymają wtedy kobiety, a mężczyźni około 30 proc. A jednym z powodów dlaczego kobiety otrzymują niższą emeryturę jest fakt, że ustawowo określony wiek emerytalny jest o 5 lat niższy dla kobiet od wieku emerytalnego mężczyzn.  

 


Zamieszczony w raporcie przykład obrazuje, że osoba zarabiająca średnio 4000 zł i przechodząca na emeryturę w roku 2020 otrzyma świadczenie w wysokości około 2000 zł. Natomiast osoba zarabiająca średnio 4000 zł i przechodząca na emeryturę w roku 2060 otrzyma świadczenie w wysokości około 1000 zł. 

Czytaj: Stopa zastąpienia będzie spadać - trzeba będzie dodatkowo oszczędzać "na starość">>
 

Zmiany jeszcze w tej kadencji

Reforma systemu emerytalnego powinna, według autorów raportu, zostać wdrożona w najbliższych latach ‒ najpóźniej w drugiej połowie rozpoczynającej się kadencji parlamentu. Dyskusje nad zmianami  trzeba jednak zacząć już teraz.

‒ W przygotowanym przez instytut opracowaniu zwróciliśmy uwagę na najważniejsze tematy związane z systemem emerytalnym w Polsce. Na kilka tygodni przed rozpoczęciem demontażu OFE i uporządkowania klasyfikacji polskiego systemu emerytalnego zwracamy uwagę na konieczność rozpoczęcia debaty, której celem jest przygotowanie i uporządkowanie całego systemu, tak żeby myśleć długoterminowo, a nie w perspektywie jednej kadencji parlamentu ‒ wyjaśnia Oskar Sobolewski. Tłumaczy, że jednym z poruszanych tematów jest konieczność rozpoczęcia przygotowań do podniesienia wieku emerytalnego.  ‒ To jest niezbędne do zapewnienia godnych emerytur, szczególnie dla pokolenia, które rozpoczyna swoją aktywność zawodową ‒ dodaje. Jak podkreśla, raport zwraca też uwagę na problem bonusów emerytalnych (emerytura plus) jako alternatywy dla trwałych rozwiązań, które nie wpływają na poprawne funkcjonowanie systemu.

Konieczne podwyższenie wieku emerytalnego

Z raportu wynika, że podwyższenie wieku emerytalnego w Polsce to konieczność. - Z perspektywy systemu emerytalnego i wydolności FUS powinniśmy rozpocząć tę debatę jak najwcześniej.  W pierwszym kroku należy rozpocząć zrównanie wieku emerytalnego obu płci,  a w drugim kroku rozpocząć proces podniesienia wysokości wieku, w którym pracownicy będą mogli otrzymać świadczenie emerytalne. Rekomendowane rozwiązanie to wydłużenie wieku emerytalnego dla mężczyzn do 67 lat w roku 2025, natomiast w przypadku kobiet do wieku 67 lat w roku 2040 - podkreślają autorzy raportu.

Czytaj w LEX: Tworzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych krok po kroku >

‒ Nie ma obowiązku przechodzenia na emeryturę, ale w organizacjach istnieje pewien nieformalny przymus. Oficjalnie nie można nikogo zwolnić z uwagi na wiek, ale takie sugestie co do przejścia na emeryturę są na porządku dziennym ‒ mówi Piotr Wojciechowski, adwokat specjalizujący się w prawie pracy. Dlatego, jak podkreśla, w parze z wydłużeniem wieku emerytalnego powinno pójść przesunięcie okresu ochronnego, który może zapewnić pewność pracy i realny spokój dla starszych osób na rynku pracy.  

 


Zdaniem Jeremiego Mordasewicza, eksperta KPP Lewiatan, obecnie nie ma klimatu na podwyższenie wieku emerytalnego, bo większość Polaków chce utrzymania go na obecnym poziomie. ‒ Żadna partia na to się nie odważy ‒ mówi Jeremi Mordasewicz. Mimo, że ‒ jak zaznacza ‒ jesteśmy w trudnej sytuacji, bo relacja liczby osób pracujących do liczby osób pobierających świadczenia wynosi obecnie 1,5 do 1. Dlatego, jak podkreśla ekspert KPP Lewiatan, właściwszym rozwiązaniem jest stopniowe (rozłożone nawet na 10 lat) wyrównywanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Dopiero potem można myśleć o stopniowym podwyższeniu wieku emerytalnego w miarę wydłużania się życia. Decyzję tę poprzedzić musi jednak debata emerytalna, tak aby to społeczeństwo samo powiedziało, że zgadza się na ten krok.

Magdalena Sudoł, adwokat, szef praktyki prawa pracy w kancelarii Czublun Trębicki zwraca uwagę na fakt, że w ostatnich miesiącach zarówno pracodawców, jak i pracowników zelektryzował projekt w zakresie zniesienia limitu maksymalnej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (tzw. 30-krotność składek ZUS). Obecnie przygotowany projekt nie jest procedowany, co nie oznacza jednak, że nie powróci, dlatego firmy i pracownicy zachowują czujność.

Czytaj w LEX: Granice ekonomiczne zatrudnienia w małych i średnich przedsiębiorstwach w aspekcie optymalizacji podatkowo-ubezpieczeniowej >

‒ Gdyby ustawodawca, kierując się m.in. wnioskami raportu Instytutu Emerytalnego, postanowił podwyższyć wiek emerytalny, warto aby przyjrzał się rynkowym doświadczeniom z wdrożenia obecnie obowiązującego niższego wieku emerytalnego. Naturalnie bowiem ponowne wydłużenie wieku emerytalnego będzie miało istotny wpływ na cały rynek pracy, nie tylko poprzez wydłużenie okresu produkcyjnego, ale również poprzez np. zmiany w zakresie ochrony przedemerytalnej ‒ podkreśla mec. Magdalena Sudoł.

Sprawdź w LEX: Ochrona przedemerytalna - jak ustalić zakres ochrony >

Polityczne bonusy emerytalne a waloryzacja

Autorzy raportu zwracają też uwagę na 13 i 14 emeryturę. Ich zdaniem, to tak naprawdę szczególny rodzaj waloryzacji, który w dobrze działającym systemie emerytalnym nie powinien mieć miejsca. Jak twierdzą eksperci Instytutu Emerytalnego, zasadą jest, że emeryt bądź rencista otrzymuje świadczenie w wysokości, którą wypracował zgodnie z wniesionymi składkami w trakcie swojej aktywności zawodowej, powiększane rokrocznie o waloryzację. Dodatkowe bonusy w postaci kolejnej jednorazowej „emerytury minimalnej” powodują, że emeryci przestają rozumieć za co i w jakim momencie otrzymają kolejny dodatek od państwa. ‒ 13 i 14 emerytura nie mają nic wspólnego z emeryturą. Właściwsze jest mówienie o dodatkowym zasiłku dla emerytów ‒ kwituje Jeremi Mordasewicz. 

Sprawdź w LEX: Czy emeryt prowadzący działalność gospodarczą ma szansę na wyższą emeryturę, jeśli zacznie opłacać inne składki niż zdrowotną? >

Według raportu, gdyby w 2019 r. rząd nie wypłacił jednorazowej emerytury w wysokości 1100 zł, tylko tę kwotę przekazał w ramach comiesięcznej waloryzacji, to każdy emeryt otrzymałby około 90 zł w każdym miesiącu.  Tego rodzaju rozwiązanie byłoby sprzeczne z zapisaną w ustawie waloryzacją procentową, ale na pewno byłoby rozwiązaniem, które odzwierciedlałoby coroczny wzrost wysokości świadczenia, a nie jedynie wyborczą ingerencję rządu w system emerytalny. - Jeżeli państwo decyduje się na przekazywanie kolejnych bonusów emerytalnych, to powinien zostać zastosowany mechanizm emerytury plus jako równowartość jednomiesięcznego świadczenia, jakie osoba otrzymuje w ramach emerytury bądź renty. Takie rozwiązanie byłoby sprawiedliwe i uczciwe dla każdego emeryta i rencisty ‒ twierdzą autorzy raportu „Społeczny Przegląd Emerytalny 2019”.

Sprawdź w LEX: Komu przysługuje prawo do wcześniejszej emerytury po rencie wypadkowej? >

Trzy filary emerytalne

Autorzy raportu odnieśli się również do kwestii PPK, OFE i IKE. W ocenie Instytutu Emerytalnego, PPK mają szansę stać się ważnym elementem drugiego filara systemu emerytalnego, pod warunkiem, że rząd udowodni, że środki w PPK są bezpieczne i naprawdę stanowią prywatną własność uczestników PPK.

Czytaj w LEX: Pracownicze Plany Kapitałowe - księgowanie oraz opodatkowanie >

Jak wskazuje Przemysław Mazur, radca prawny z kancelarii Romanowski i Wspólnicy, w praktyce znaczna część pracodawców oraz pracowników podchodzi z dużą nieufnością do nowego elementu systemu emerytalnego, jakim jest PPK. W jego, ocenie nieufność ta wynika przede wszystkim z powszechnego kojarzenia PPK z OFE, a odbudowa tego zaufania może być bardzo trudna.

Autorzy raportu nie mają wątpliwości: wprowadzenie dodatkowego dobrowolnego oszczędzania organizowanego przez pracodawców nie może kanibalizować indywidualnych form oszczędzania.