W Sejmie we wtorek odbyło się pierwsze czytanie przygotowanego przez Solidarność projektu obywatelskiego w sprawie emerytur stażowych, pod którym zebrano 235 tys. podpisów. Wszystkie kluby parlamentarne opowiedziały się we wtorek za dalszymi pracami nad projektem obywatelskim w sprawie emerytur stażowych (druk sejmowy nr 1692), a klub Lewicy zapowiedział złożenie poprawek do projektu. Przeciwne emeryturom stażowym jest koło Konfederacja. Podczas dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. W środę Sejm ten wniosek odrzucił: przeciw odrzuceniu głosowało 426 posłów, a za - 11 parlamentarzystów. Siedmiu posłów wstrzymało się od głosu.

We wtorek też do Sejmu swój projekt ustawy o emeryturach stażowych wniósł także prezydent Andrzej Duda (druk sejmowy nr 1850). - Głównym założeniem prezydenckiego projektu jest to, że na wcześniejsze emerytury będą mogły przechodzić osoby poniżej ustawowego wieku emerytalnego, które mają staż pracy: 39 lat w przypadku kobiet i 44 lata w przypadku mężczyzn, a także zgormadzony kapitał emerytalny wystarczający na emeryturę w wysokości co najmniej najniższej emerytury - przekazał PAP Szrot. Zaznaczył, że dotyczy to zarówno emerytur z ZUS, jak i z KRUS.

Czytaj również: Emerytura stażowa może być niekonstytucyjna, obniży też wiek emerytalny

Wypracowanie propozycji tzw. emerytury stażowej było zadaniem powołanej w maju przez prezydenta Rady ds. Społecznych. Duda mówił wówczas, że chciałby, aby ta propozycja został przygotowana „jak najlepiej i jak najrozsądniej”. - By z jednej strony próbować zaspokoić uzasadnione oczekiwania społeczne, ale z drugiej strony pomieścić się także i w możliwościach, które ma i będzie miał w przyszłości system emerytalny - podkreślił prezydent. W maju Duda powiedział: - Nie będę ukrywał, że my już nad tym od jakiegoś czasu tu pracujemy z panią prezes (ZUS Gertrudą Uścińską), ale wypracowanie tego rozwiązania będzie, mam nadzieję, dziełem tej właśnie kadencji.