- W okresie młodości pracowałam w rodzinnym gospodarstwie, które później stało się moją własnością. Jednocześnie, po osiągnięciu wieku dorosłości, podjęłam pracę na etacie w szkole. Ze względu na ówczesne przepisy, była zmuszona płacić zarówno składkę do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) z tytułu etatu, jak i składkę do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) z tytułu prowadzenia gospodarstwa. W praktyce nie było możliwości uniknięcia podwójnego obciążenia składkami. Osoba z KRUS potwierdziła, że wiele osób z gminy napotkało na podobne trudności, szczególnie dotyczące naliczania lat pracy i składek przed emeryturą. Problem ten dotyczył głównie osób, które jednocześnie prowadziły gospodarstwo i pracowały na etat. Dodatkowo, istnieje brak dokumentacji z tego okresu, co utrudnia dochodzenie praw. Wskazuje się, że urząd niszczył dokumenty i nie posiada archiwum w tej sprawie, pozostawiając osoby poszkodowane bez możliwości obrony swoich praw – napisała Czytelniczka z jednej z gmin wiejskich w Polsce. 

Dr Tomasz Lasocki, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, mówi wprost: - Państwo znowu zawiodło, nie pierwszy zresztą raz. I to jest duży problem. Nie wiem, na ile jest to wina „komuny”, a na ile okresu transformacji, ale problem dotyczy nie tylko rolników, których dokumentacja gdzieś zaginęła. Jak wskazuje dr Lasocki, to są także pracownicy, którzy pracowali w różnych firmach, nawet bardzo dużych, a ich dokumenty zaginęły, czy osoby, które wykonywały pracę w szczególnych warunkach albo o szczególnych charakterze i ich dokumenty też poginęły. Podobne problemy powtórzą się zresztą teraz, gdy zniesiony został charakter wygasający emerytur pomostowych, gdzie nie przewidziano sytuacji, że rzeczywistość mogła nie odpowiadać temu, co było raportowane jako zatrudnienie w szczególnych warunkach.

Czytaj również: Państwo pozwoliło na zniszczenie dokumentów, a teraz brakuje ich do ustalania emerytur>>

Problem sprzed lat, który odbija się do dziś

Zgodnie z przepisami regulującymi zagadnienia dotyczące ubezpieczenia rolniczego, obowiązującymi w latach 1977-1990, tj. ustawy z dnia 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin, ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin oraz rozporządzeń wykonawczych do tych ustaw, decyzje o wymiarze składek podejmował naczelnik gminy w drodze decyzji.

Przepisy ww. ustaw zobowiązywały rolników do opłacania składek na ubezpieczenie rolnicze bez względu na fakt podlegania równocześnie ubezpieczeniu społecznemu w ZUS at.. z tytułu zatrudnienia. Dopiero po zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin, ubezpieczeniu rolniczemu od 1 stycznia 1989 r. przestały podlegać osoby:

  • będące pracownikami zatrudnionymi w wymiarze czasu pracy nie niższym niż połowa wymiaru obowiązującego w danym zawodzie albo objęte innymi przepisami o ubezpieczeniu społecznym lub o zaopatrzeniu emerytalnym,
  • mające ustalone prawo do emerytury lub renty.

- Po wejściu w życie z dniem 1 stycznia 1991 r. przepisów ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, zadania z zakresu ubezpieczenia społecznego rolników przejęły z urzędów gmin jednostki organizacyjne Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Przejęte dane i informacje z urzędów gmin o osobach objętych ww. przepisami, obowiązującymi do 1990 r., dotyczące okresów podlegania ubezpieczeniu rolniczemu i pobranych składkach na to ubezpieczenie przez urzędy gmin stanowiły podstawę założenia ewidencji, której obowiązek prowadzenia nakłada na Kasę art. 42 ustawy o ubezpieczeniu społecznemu rolników. Ewidencja ta w odniesieniu do okresów przypadających przed 1 stycznia 1991 r. obejmuje wyłącznie dane przekazane przez te urzędy gmin. Potwierdzając zatem okresy podlegania ubezpieczeniu rolniczemu za lata 1977-1990 i opłacania składek na to ubezpieczenie, Kasa zobowiązana jest opierać się o dane, wynikające z prowadzonej ewidencji, założonej w oparciu o informacje uzyskane zarówno ówcześnie jak i aktualnie z urzędów gmin – przekazała nam Teresa O’Neill, rzecznik prasowy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. I dodała: - Kasa potwierdza, że zdarzają się przypadki, w których rolnicy informują jednostki organizacyjne KRUS, że pomimo prowadzenia gospodarstwa rolnego przed 1990 r., urzędy gmin nie wywiązały się z obowiązku przekazania Kasie danych odnoście okresów podlegania ubezpieczeniu przez te osoby, a obecnie nie dysponują już dokumentami, mogącymi potwierdzić fakt podlegania ubezpieczeniu rolniczemu za ten okres.

 


Dokumenty a kapitał początkowy

Zdaniem Magdaleny Januszewskiej, radcy prawnego, specjalizującej się w prawie pracy i zabezpieczenia społecznego, dużym problemem jest brak dokumentów potwierdzających ubezpieczenie rolnicze z tamtych lat. - Często nie ma ich ani w KRUS, ani w gminie. Ubezpieczony z kolei rzadko przechowuje jakiekolwiek dowody wpłaty. Pozostaje dowodzenie przed sądem przy pomocy innych środków, że dana osobie pracowała w gospodarstwie rolnym – mówi mec. Magdalena Januszewska. I dodaje: - To jednak nie jedyny problem, szczególnie dla osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., którym ustala się kapitał początkowy. W tym kapitale nie uwzględnia się bowiem pracy w gospodarstwie rolnym.

Jak podkreśla mec. Januszewska, wynika to z art. 174 ust.  2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS.

Przy ustalaniu kapitału początkowego przyjmuje się przebyte przed dniem wejścia w życie ustawy:

  1. okresy składkowe, o których mowa w art. 6;
  2. okresy nieskładkowe, o których mowa w art. 7 pkt 5;
  3. okresy nieskładkowe, o których mowa w art. 7 pkt 1-3 i 6-12, w wymiarze nie większym niż określony w art. 5 ust. 2.

Tymczasem – jak wskazuje mec. Januszewska  - o doliczaniu okresów rolniczych przy obliczaniu emerytury mówi art. 10 tej ustawy. A art. 174 nie odsyła do art. 10.

I wskazuje na orzecznictwo, np. wyrok SN z 23 listopada 2022 r. (sygn. akt III USKP 33/22, LEX nr 3537849), w którym sąd orzekł, że zgodnie z art. 173 ust. 1 dla osób objętych nowymi zasadami obliczania emerytur, które podlegały ubezpieczeniu przed wejściem w życie ustawy, (a więc w okresie kiedy nie było jeszcze obowiązku ewidencjonowania składek na indywidualnych kontach), ustala się kapitał początkowy. Kapitał ten oblicza się według zasad określonych w art. 174, biorąc pod uwagę wysokość tzw. emerytury hipotetycznej, której wysokość uzależniona jest (por. art. 53 ustawy emerytalnej), od podstawy wymiaru oraz liczby okresów składkowych i nieskładkowych. Oba te składniki są przy ustalaniu kapitału początkowego zmodyfikowane w stosunku do zasad ogólnych, bowiem do stażu ubezpieczeniowego przyjmuje się okresy składkowe wymienione w art. 6 i nieskładkowe wymienione w art. 7, pomijając okresy podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników i okresy z nimi zrównane (wymienione w art. 10 ust. 1 ustawy) oraz okresy ubezpieczenia za granicą (art. 8), uwzględniane - pod pewnymi warunkami - do obliczania emerytury na podstawie art. 53 ustawy emerytalnej (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2005 r., I UK 135/04, OSNP 2005 Nr 14, poz. 217).

Wprost pisze o tym ZUS na swojej stronie internetowej: w kapitale początkowym nie uwzględniamy okresów prowadzenia gospodarstwa rolnego lub pracy w tym gospodarstwie.  

Jak tłumaczy dr Tomasz Lasocki, są dwie różne sytuacje: osoby, która podlegała wyłącznie ubezpieczeniu rolniczemu oraz osoby, która jednocześnie podlegała ubezpieczeniu rolniczemu, a w tym czasie miała opłacane podwójne składki (KRUS i ZUS). - W kapitale początkowym nie uwzględnia się ubezpieczenia rolniczego, ale jeśli ktoś w latach ’80 jednocześnie opłacał składki na ubezpieczenie społeczne pracowników, to z tego drugiego tytułu ZUS kapitał początkowy ustali. Wynika to z faktu, że osoba, która podlegała ubezpieczeniu i w ZUS, i w KRUS, podpada pod art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, czyli opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne w wysokości określonej w przepisach o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych – mówi dr Lasocki. I przypomina: - Od 40 lat mamy model, który nie pozwala na połączenie zatrudnienia pracowniczego z KRUS-em. A wcześniej jak było łączone, to dawaliśmy takiej osobie uprawnienia jako rolnikowi i jako pracownikowi. Problem był inny i polegał na tym, że w przypadku osób, które miały prawo do emerytury z ZUS (czyli urodzonych przed 1949 r.) i do emerytur z KRUS, to mogły wybrać jedno z tych świadczeń. Tyle tylko, że te systemy mają inne mianowniki, bo system pracowniczy jest bardziej ubezpieczeniowy, czyli bardziej zależał od składek, które zgromadziliśmy, a system rolniczy jest mniej ubezpieczeniowy i dużo daje za sam fakt nabycia uprawnienia. Natomiast w przypadku osoby urodzonej po 1949 r., która ma prawo do emerytury z KRUS, uznajemy jej pracę rolniczą i na tej podstawie obliczamy świadczenie z KRUS, jednocześnie zaliczając jej kapitał początkowy. Art. 10 i art. 87 ust. 1a ustawy emerytalnej jest brany pod uwagę tylko warunkowo, gdy komuś zabraknie składek do uzyskania minimalnej emerytury, ale co do zasady te okresy się nie łączą.

 


Lepsza informacja i system do zmiany?

Teresa O’Neill przyznaje, że sama informacja o fakcie posiadania gospodarstwa rolnego, czy też pracy w tym gospodarstwie, nie jest dla Kasy podstawą do wprowadzenia zmian w prowadzonej ewidencji i potwierdzenia podlegania ubezpieczeniu oraz opłacania należnych składek w spornym okresie. I potwierdza, że KRUS nie prowadzi statystyk odnośnie liczby takiego typu spraw, a ponadto nie będąc stroną postępowania może nawet nie mieć wiedzy odnośnie postępowań w tym zakresie, jeśli prowadzone są między rolnikami a urzędami gmin. - Niemniej zgodnie z art. 20 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. do okresów ubezpieczenia wymaganych do nabycia prawa do emerytury i renty zalicza się m.in. okresy podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników indywidualnych i członków ich rodzin w latach 1983-1990 oraz prowadzenia gospodarstwa rolnego lub pracy w gospodarstwie rolnym, po ukończeniu 16 roku życia, przed dniem 1 stycznia 1983 r. – przekazał KRUS.

W opinii dr Tomasza Lasockiego nasze państwo przez ponad 40 lat nie wypracowało sprawnych mechanizmów i przepisów, które by pozwalały tego typu osobom rozeznać się w swojej sytuacji. - I to jest duży problem. Bo część osób np. nie wie, że ZUS i KRUS mają ograniczone możliwości uznawania, ale w sądzie jest więcej możliwości. Część osób słyszy w okienku, że ZUS czy KRUS jakichś dokumentów nie uzna i już nie składają tych dokumentów, a tymczasem sąd może je uznać, o czym jednak nie wiedzą. Samo postępowanie dla takich osób, które poruszają się w zakresie minimalnych świadczeń jest po prostu niedostępne, bo potrzeba prawnika, który się na tym zna. Brak dokumentów to jest bardzo duży problem, którego nie podjęła na poważnie jeszcze żadna władza – podkreśla dr Lasocki. Jak twierdzi, informacja z KRUS jest rzetelna, ale ludzie i tak mają z tym problemy. 

- Opieramy się na swobodnej ocenie dowodów w postępowaniu sądowym a brakuje kompleksowych informacji  ze strony organów. Tu potrzeba po prostu wysiłku ze strony państwa, informacyjno-legislacyjnego, żeby się zastanowić, co uznawać, a co nie, bo to też jest problemem. Nie koordynujemy działań sądów, bo do koordynacji działań sądów służą przepisy – mówi dr Lasocki. I wskazuje: - Niezależnie od tego uważam, że państwo powinno się zastanowić, czy tego modelu jednak trochę nie zmienić, bo ten model, który przyjęto w 1991 r., zgodnie z którym albo jesteś w KRUS, albo w ZUS, dziś już się nie sprawdza.

 

Co można zrobić?

Według KRUS w przypadku, gdy wnioskodawca, Kasa ani urząd gminy nie posiadają dokumentów potwierdzających opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne rolników z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego do 1990 roku, okres taki może być uwzględniony na podstawie innych dokumentów np. potwierdzających fakt istnienia gospodarstwa rolnego i zameldowania wnioskodawcy na terenie lub w pobliżu gospodarstwa, oświadczenia wnioskodawcy potwierdzonego zeznaniami co najmniej dwóch świadków.