- W 2035 roku niemal 27 proc. osób będzie na emeryturze. To ogromne wyzwanie i dla państwa, i dla polskiej gospodarki. Ale to nie może być wymówka, żeby ograniczać świadczenia emerytalne i rentowe albo wykluczać z prawa do emerytury jakąś część społeczeństwa - mówiła w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie poseł Magdalena Biejat (Lewica), wskazując na konieczność naprawy systemu emerytalnego w Polsce.

Z kolei poseł Katarzyna Kotula przypominała o złożonym rok temu w Sejmie projekcie o emeryturach stażowych. Zakłada on, że emerytury stażowe będą wypłacane po 35 latach pracy dla kobiet oraz po 40 latach pracy dla mężczyzn. - Chcemy powiązać emerytury stażowe z emeryturą minimalną na poziomie 1600 zł na rękę, a także z rentą z tytułu niezdolności do pracy na poziomie 1200 zł na rękę – podkreśliła Kotula. Jak zaznaczyła, niestety do dziś projekt ten nie doczekał się numeru druku i utknął w sejmowej zamrażarce. I zapowiedziała:
- Niezwłocznie zwrócimy się o nadanie numeru druku, a także o jak najszybsze włączenie do porządku obrad propozycji Lewicy w sprawie emerytur stażowych.

Czytaj również: Przez prawo do emerytury stażowej pracownicy mogą stracić ochronę przedemerytalną

Emerytury stażowe w sejmowej zamrażarce

- OPZZ od 11 lat walczy o emerytury stażowe. Postulaty pracowników i społeczeństwa, które szeroko popiera możliwość przechodzenia na emeryturę po przepracowaniu długiego stażu, postulaty zebrane przez OPZZ, przedstawiliśmy Radzie Dialogu Społecznego, premierowi Morawieckiemu, Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Przekonywaliśmy, prosiliśmy, protestowaliśmy i zbieraliśmy podpisy. Na ręce prezydenta przekazaliśmy listy pracowników - osób, które oczekują wprowadzenia emerytur stażowych – powiedział Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. I dodał: - Emerytury stażowe potrzebne są tu i teraz. Jeżeli po stronie prezydenta i rządu jest wola do tego, aby emerytury stażowe wprowadzić, to apeluję o to, aby skorzystać z rozwiązań już gotowych - swoje projekty złożyły OPZZ, „Solidarność”, Lewica i PSL. Te projekty znajdują się w Sejmie, i nie ma powodu, aby pisać kolejne od nowa… Chyba, że chodzi właśnie o to, aby zwlekać, bo każdy rok zwłoki oznacza kolejne 100 tys. osób, które tego rozwiązania nie doczekają i będą zmuszone pracować mimo długiej wysługi lat i zmęczenia ciężką pracą. Będą i są nadal zmuszone, aby pracować aż do osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego.

Jak podkreślił wiceprzewodniczący OPZZ, z raportu ZUS, w którym przeprowadzono symulację maksymalnych kosztów wprowadzenia emerytur stażowych wynika, że w pierwszym roku z tego rozwiązania mogłoby skorzystać maksymalnie 500 tys. osób, a w kolejnych latach maksymalnie do 100 tysięcy. - Liczba uprawnionych spadałaby rok do roku. Łącznie przez kolejne 20 lat z rozwiązania mogłoby skorzystać maksymalnie 989 tys. pracowników. Są to szacunki maksymalne i możemy spokojnie założyć, że z rozwiązania nie skorzystaliby wszyscy uprawnieni. Natomiast pokazują, że koszty byłyby rzeczywiście największe jedynie w tych pierwszych latach, gdy skumulują się roczniki, które mogłyby na emeryturę stażową przejść – podkreślił Sebastian Koćwin. I dodał: - I to chyba jest odpowiedź na pytanie, dlaczego od przeszło dekady słyszymy jedynie puste obietnice i propozycje rozmów, z których nic dotąd nie wynikło.

 


Projekty przepisów 

Projekt o emeryturze stażowej powstał w OPZZ i został złożony w Sejmie przez Lewicę w marcu 2020 r. W maju tego roku Błażej Spychalski, rzecznik prasowy Prezydenta RP zapewniał, że projekt ustawy o emeryturach stażowych powstanie i zostanie przez głowę państwa złożony w parlamencie. Wprowadzenie emerytur stażowych było bowiem jednym z punktów umów programowych, jakie Solidarność zawarła w kampanii prezydenckiej 2015 i 2020 r. z Andrzejem Dudą.

Pod koniec czerwca br. Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność” złożył do marszałek Sejmu wniosek o rejestrację komitetu inicjatywy ustawodawczej, który będzie zbierał podpisy pod projektem dotyczącym emerytur stażowych. W projekcie przygotowanym przez „S” zaproponowano, aby emerytura stażowa przysługiwała osobom urodzonym po 31 grudnia 1948 r., które osiągnęły okres składkowy i nieskładkowy wynoszący 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn. Emerytura stażowa przysługiwałaby pod warunkiem, że jej wysokość ustalona przy zastosowaniu tzw. formuły zdefiniowanej składki, nie będzie niższa od minimalnej emerytury.