Jest też kwestia immunitetu materialnego, o którym mowa w art. 105 ust. 1 Konstytucji RP, jak również w art. 6 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, który dotyczy tylko działalności wchodzącej w zakres sprawowania mandatu, a w żadnym z rozdziałów ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora odnoszących się do praw i obowiązków posłów i senatorów nie ujęto w tym zakresie składania obietnic wyborczych.

Czytaj: Obiecanki cacanki, czy przyrzeczenie publiczne? - polityka można próbować rozliczać przed sądem >>

Polityk wprowadza w błąd - możesz działać

Akcja "Pozwij polityka" opiera się o instytucję tzw. przyrzeczenia publicznego, tj. art. 919 k.c. par. 1, według którego: kto przez ogłoszenie publiczne przyrzekł nagrodę za wykonanie oznaczonej czynności, obowiązany jest przyrzeczenia dotrzymać. Jeżeli w przyrzeczeniu nie był oznaczony termin wykonania czynności ani nie było zastrzeżenia, że przyrzeczenie jest nieodwołalne, przyrzekający może je odwołać. Odwołanie powinno nastąpić przez ogłoszenie publiczne w taki sam sposób, w jaki było uczynione przyrzeczenie. Odwołanie jest bezskuteczne względem osoby, która wcześniej czynność wykonała.

- To inicjatywa mojej kancelarii w związku ze składanymi obietnicami wyborczymi i brakiem ich realizowania przez polityków oraz odpowiedzialnością prawną z tym związaną - mówi dr Piotr Pałka, wspólnik Kancelarii DERC PAŁKA Kancelaria Radców Prawnych w Warszawie. - Chcemy upowszechnić informację, że można pozywać polityków i partie za niezrealizowane obietnice wyborcze, w tym celu udostępnimy bezpłatny projekt pozwu. Mamy nadzieję, że uda nam się uświadomić społeczeństwo, że politycy nie mogą być traktowani lepiej niż obywatele - podkreśla. - Biorąc pod uwagę obecny stopień wprowadzania obywateli w błąd przez polityków, jak również skalę niedotrzymywanych przez nich obietnic wyborczych, które powinny zostać uznane za przyrzeczenie publiczne w demokratycznym państwie prawnym, obywatele mogą skorzystać z instytucji przyrzeczenia publicznego, aby dochodzić swoich roszczeń z tytułu niezrealizowanych obietnic wyborczych - dodaje mec. Pałka.

 

Obiecanka czy przyrzeczenie - niech partia odpowie

Radca prawny rozesłał właśnie do wszystkich partii politycznych pytanie, czy potwierdzają, że ich programy stanowią przyrzeczenie publiczne. - Jeżeli potwierdzą, a nie zrealizują swoich obietnic, będzie to ewidentna podstawa do dochodzenia roszczeń przed sądem, jeżeli odmówią lub nie zareagują tzn. że de facto potwierdzą, że nie mogą o tym obywateli zapewnić - wskazuje. 

I dodaje, że jeżeli partie polityczne odmówią lub nie zareagują na to pismo tzn. że de facto potwierdzą, że nie mogą Obywateli zapewnić o tym, że zrealizują swój program wyborczy co też oczywiście nie zamknie drogi do dochodzenia roszczeń z wykorzystaniem instytucji przyrzeczenia publicznego.  

- Pragniemy zapewnić, że nasza inicjatywa społeczna nie jest związana z żadną z partii politycznych czy grup interesów. Naszym celem jest wyłącznie propagowanie wiedzy nt. możliwości rozliczania polityków i partii politycznych za niezrealizowane obietnice wyborcze nie tylko w trakcie wyborów. Każda odpowiedź udzielona przez partię polityczną zostanie opublikowana w naszych mediach społecznościowych o czym możemy niniejszym zapewnić.  
W przypadku braku odpowiedzi w nw. terminie ze strony danej partii politycznej również o tym poinformujemy na naszych mediach społecznościowych - zapewnia mecenas.