Przyjęta przez Sejm 9 listopada br. nowelizacja prawa energetycznego (Dz.U. z 12 grudnia 2017 r., poz. 2348) przede wszystkim podnosi z 30 do 100 procent oblig sprzedaży energii na giełdzie, a także reguluje sprzedaż rezerwową prądu i gazu. W ocenie resortu energii, obligatoryjna sprzedaż energii na giełdzie ograniczy ewentualne wzrosty cen energii na rynkach hurtowych, niewynikających ze wzrostu cen węgla oraz uprawnień do emisji. Obecnie obligo giełdowe wynosi 30 proc., a w 2017 r. było to 15 proc. Tyle, że nieoficjalnie mówi się, że obecne podwyżki to efekt zbytniej koncentracji. Państwowe firmy energetyczne, tzw. big4, czyli PGE, Enea, Tauron, Energa - mają łącznie 72 proc. rynku wytwarzania energii i to one dyktują ceny. Pojawiają się jednak głosy, że nawet 100 proc. oblig może nie poprawić sytuacji. Na pewno zaś spowoduje wzrost kosztów wielu spółek, które będą musiały potroić swoje depozyty z tego tytułu. Ponadto nowela reguluje tzw. sprzedaż rezerwową. Dochodzi do niej, gdy dotychczasowy dostawca np. upadnie i ktoś musi przejąć jego klientów. Warto zauważyć, że ostatnio upadły, m.in.: np. Energetyczne Centrum oraz Energia dla Firm. Z tego z pewnością ucieszyli się właśnie sprzedawcy rezerwowi, którzy przejęli ich klientów.

 

 

Ponadto nowelizacja umożliwi stosowanie tzw. Kodeksów Sieci (KS)– pozwalają one zbudować wspólny, jednolity rynek energii elektrycznej w Unii Europejskiej. Zgodnie z KS, właściciele, którzy zawarli ostateczne i wiążące umowy zakupu podstawowej instalacji lub sieci składają do właściwego operatora systemu oraz do operatora systemu przesyłowego (OSP) powiadomienie, na podstawie którego są one uznawane za istniejące lub nowe. To zaś ma wpływ na wysokość ponoszonych nakładów inwestycyjnych.  Operatorzy nie mają jednak uprawnienia do badania czy dane urządzenie jest istniejące czy nowe.  Oni sprawdzają jedynie spełnienie wymogów formalnych. To się zmieni. Jeżeli operator będzie miał wątpliwości, czy dane urządzenie, instalację lub sieć można uznać za istniejące, to będzie mógł zwrócić się do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o wydania rozstrzygnięcia w tej sprawie. Ma ono zapaść jeszcze przed podjęciem przez operatora decyzji o przyłączeniu. Pozwoli ono określić, jakie wymogi techniczne będą do nich stosowane przez operatorów.