W konsekwencji wojny wywołanej przez Federację Rosyjską (wbrew prawu międzynarodowemu, wbrew protokołowi budapeszteńskiemu gwarantującemu Ukrainie nienaruszalność granic i suwerenność)  Rzeczpospolita Polska stała się państwem przyfrontowym. Chcąc nie chcąc bierze już udział w wojnie informacyjnej, gospodarczej, cybernetycznej, hybrydowej (na granicy z Białorusią). Oparcie europejskich gospodarek, a w tym polskiej,  na złożach węglowodorów importowanych z Rosji, obecnie obejmowanej sankcjami, narastający kryzys uchodźczy, obawy inwestorów mogą spowodować poważne perturbacje gospodarcze.

Czy potrzebujemy specustawy  na wypadek stanów nadzwyczajnych

Po pandemii COVID 19 znów powstaje (a może raczej powraca) pytanie, czy polski system prawa potrzebuje rozwiązań prawnych na wypadek stanów nadzwyczajnych, wówczas gdy pojawia się zbiorowe zagrożenie dla strukturalnej wypłacalności przedsiębiorców?

W dobie pandemii COVID 19 ustawodawstwo wprowadziło trojakiego rodzaju specregulację prawną. Po pierwsze, wprowadzono regulację odnoszącą się do pomocy pieniężnej (pomocy publicznej) dla przedsiębiorców. Regulacje pomocowe mają zasady charakter doraźny, ściśle wiążą się zasobnością finansów publicznych w danym okresie czasu. W zasadzie nie jest możliwe stworzenie abstrakcyjnej regulacji dotyczącej pomocy publicznej na wypadek jakiejś siły wyższej (kataklizmu) mogącej powstać w przyszłości. Wydatki państwa, co do zasady,  opierają się o budżet, a zatem istnienie takiego prawodawstwa wymagałoby tworzenia rezerwy budżetowej ma takie tego typu wydatki. Oczywiście byłoby możliwe stworzenie funduszu celowego na potrzeby finansowania gospodarki w stanach nadzwyczajnych ale wymagałoby to decyzji politycznej i upływu czasu potrzebnego na zebranie odpowiednich środków.

 

 

W dobie zadłużenia publicznego i dużych wydatków socjalnych utworzenie takiego funduszu byłoby mało realne. Po drugie, wprowadzono regulację odnoszącą się do przyspieszonego, odformalizowanego, uproszczonego postępowania o zatwierdzenie układu. Postępowanie to zostało wyposażone w szereg atrybutów prawnych ułatwiających restrukturyzację dłużnika. Ta myśl legislacyjna ma szczególnie znaczenie. W przypadku strukturalnych problemów z wypłacalnością procedury powinny być prostsze i szybsze, gdyż istnieje potrzeba obsłużenia większej liczby interesantów. 

Po trzecie, ustawodawca zawiesił obowiązek składania wniosku o ogłoszenie upadłości. Zawieszenie to dotyczy okresu pandemii. To również istotna wskazówka na przyszłość. Masowa upadłość przedsiębiorców mogłaby wywołać dla gospodarki efekt „ spalonej ziemi”.

 

Inwazja w Ukrainie - źródłem kolejnego kryzysu gospodarczego

W wyniku tamtych doświadczeń w doktrynie prawa o niewypłacalności  pojawił się pogląd, według którego tradycyjne wartości prawa takie jak: maksymalizacja zaspokojenia wierzycieli, zapobiegnięcia upadłości, oddłużenie osoby fizycznej, w warunkach ekstremalnych, to jest w warunkach masowego zagrożenia niewypłacalnością, schodzą na dalszy plan.

Inwazja Federacji Rosyjskiej w Ukrainie już jest źródłem kolejnego kryzysu gospodarczego, który może zacząć się jeszcze bardziej pogłębiać. Nie można wykluczyć pojawienia się ryzyka strukturalnej niewypłacalności. W związku z tym pojawiają się dwa poważne pytanie.

Po pierwsze, co zrobić z niewydolnością Krajowego Rejestru Zadłużonych? System ten wydaje się być dopiero teraz tworzony, nie ma wielu funkcjonalności. Stwarza prawnicze zagadki typu: jak dopełnić obowiązków wynikających z ustawy, sytuacji gdy system teleinformatyczny nie działa? Wydaje się, że na wypadek:

  • niefunkcjonalności systemu w związku z jego błędami,
  • kolejnych nowelizacji ustawy w przyszłości, które mogą pociągać za sobą trudności w implementacji nowych rozwiązań prawnych do systemu informatycznego (na przykład nowelizacji „nagłych”, które muszą mieć krótkie vacatio legis),
  • ataku cybernetycznego

ustawodawca powinien przygotować tak zwaną regulacją zastępczą. Chodzi o regułę postępowania, który należy przyjąć, jeżeli system teleinformatyczny jest niesprawny.

Po drugie, należałoby rozważyć wprowadzenie przepisów szczególnych o niewypłacalności, na wypadek tak zwanych stanów nadzwyczajnych, o których mowa w Konstytucji. Mogłaby to być regulacja prawna o charakterze „prawa zapasowego”. Byłaby ona uruchamiana tylko w  razie potrzeby.

 

 

W przypadku stanów nadzwyczajnych tradycyjne wartości muszą ustąpić innym priorytetom. Szczególne znaczenie zyskuje wówczas interes gospodarki narodowej, który wyraża się utrzymaniu działalności gospodarczej podatników. Dalej prawo niewypłacalności powinno stworzyć instrumenty, które będą miały na względzie  jak najmniejsze zniszczenia w łańcuchach dostaw i odbiorów. W warunkach stanów nadzwyczajnych na pierwszy plan może się wysuwać zasada zaspokojenia bieżących podstawowych potrzeb społeczeństwa. W stanach nadzwyczajnych powinny ulec przyspieszeniu i uproszczeniu procedury przekazywania majątku produkcyjnego przez niewypłacalnego przedsiębiorcę innemu podmiotowi zdolnemu go prowadzenie produkcji (za przykład przymusowa dzierżawa, łatwiejszy przygotowana likwidacja – „pre-pack”).

Rafał Adamus, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Uniwersytetu Opolskiego; radca prawny; arbiter w sądownictwie polubownym; autor wielu komentarzy, monografii i i artykułów poświęconych zagadnieniom prawa handlowego i cywilnego.